• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polscy szczypiorniści znów ze słabszym bilansem bramek

jag.
6 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Bramki na początku meczu Grzegorza Tkaczyka sprawiły, że uwierzyliśmy, że Polacy wygrają z Rosją. Niestety, padł "zwycięski remis" dla rywali. Bramki na początku meczu Grzegorza Tkaczyka sprawiły, że uwierzyliśmy, że Polacy wygrają z Rosją. Niestety, padł "zwycięski remis" dla rywali.

Powtórzyła się historia sprzed dziesięciu miesięcy. Polscy piłkarze ręczni w rozgrywkach o Puchar Gdyni po raz kolejny uplasowali się na drugim miejscu, a główne trofeum przegrali gorszy bilansem bramek z całego turnieju. Biało-czerwoni zremisowali z Rosją 29:29 (18:17) i to "sborna" zdobyła pierwszą lokatę.



POLSKA: Wyszomirski, Malcher, Stachera - Jaszka, K.Lijewski, Kuchczyński 1, Tkaczyk 4, Tomczak 1, Bielecki 2, Wiśniewski, B.Jurecki 4, M.Jurecki 5, Tłuczyński 6, Syprzak, Kwiatkowski, Rosiński 4, Zaremba 1, Orzechowski 1

W styczniu po pięć punktów zdobyła Polska i Węgry, a że Madziarzy wcześniej wyżej wygrywali z Czechami i Słowakami to oni opuścili Gdynię z głównym trofeum. Dzisiaj historia się powtórzyła. Rosja miała lepszy bilans bramek od naszej reprezentacji po wygranych spotkaniach z Austrią i Białorusią. Aby zająć pierwsze miejsce w tabeli, nasza reprezentacja musiała wygrać, a rywalom do utrzymania się na czele wystarczył remis.

Bogdan Wenta zaskoczył jeszcze przed meczem, gdy na trybuny odesłał podstawowych graczy: bramkarza Sławomira Szmala i rozgrywającego występującego na co dzień w Hiszpanii, Mariusza Jurkiewicza. Mimo tego niewątpliwego osłabienia biało-czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli mecz.

Od wyniku 3:4 nasza drużyna zdobyła trzy bramki z rzędu i prowadzenia nie oddała aż do 34. minucie. Początkowo motorem napędowym Polaków był Grzegorz Tkaczyk, który w ciągu kwadransa zdobył cztery bramki. Natomiast dobre interwencje w bramce Piotra Wyszomirskiego stworzyły możliwość naszej drużynie punktowania również po kontrach.

Biało-czerwoni prowadzili 11:8, a zanim skończyła się pierwsza połowa trzy bramki na swoją korzyść mieli jeszcze sześciokrotnie. Szkoda, że w końcówce tej odsłony nie poszanowali wyniku 18:15. Tym bardziej, że dwuminutowe wykluczenie złapał Timur Dibirow.

Niestety, zamiast kończyć w liczebnej przewadze i ewentualnie powiększyć przewagę, kary otrzymali Tomasz RosińskiTomasz Tłuczyński. Dlatego to nasza drużyna kończyła pierwszą połowę w osłabieniu i dała sobie rzucić jeszcze dwie bramki.

W 34. minucie Rosjanie wyrównali na 19:19, a chwilę później na 20:20. Dwa trafienia z rzędu Tłuczyńskiego, w tym jedno z karnego pozwalało mieć nadzieje, że Polacy złapią drugi oddech. Jeszcze w 41. minucie po akcji Michała Jureckiego prowadziliśmy 24:22.

Niestety, Oleg Grams "zamurował" rosyjską bramkę aż na 11 minut! W tym okresie nasi zawodnicy nie potrafili go pokonać nawet, gdy udało im się dograć piłkę na linię szóstego metra. Natomiast z dystansu nie trafiały celu potężne "bomby" Karola Bieleckiego.

Gdy rywale osiągnęli przewagę 26:24, trener Wenta poprosił o przerwę. Co prawda po powrocie do gry straciliśmy 27. bramkę, ale rozmowa szkoleniowca z zespołem przyniosła zamierzony cel. Mateusz Zaremba, Rosiński i Bielecki przełamali snajperską niemoc biało-czerwonych. Tym samym na pięć minut przed końcem był remis 27:27. Co więcej po chwili Rosjanie pomylili się w ataku i przed szansą na 28. trafienie stanął ponownie Karol, ale nie zmieścił piłki w siatce.

Rywale odzyskali prowadzenie, ale i stracili na dwie minuty Aleksandra Czernoiwanowa. Biało-czerwoni doskonale rozegrali grę w przewadze liczebnej. Akcje Tomczaka i M.Jureckiego diametralnie zmieniły nastroje. W 59. minucie nasza reprezentacja miała przewagę 29:28.

Wyszomirski obronił nawet rzut najskuteczniejszego z rywali Konstantina Igropulo, który zdobył wcześniej dziewięć bramek. Szkoda, że mimo to ostatni celny rzut należał do Andrieja Starycha. Rosyjski rozgrywający doprowadził do wyrównania i sprawił, że po raz drugi w tym roku w Gdyni biało-czerwoni obeszli się smakiem, a główne trofeum pojedzie poza granice naszego kraju.

W drugim niedzielnym meczu Austria pokonała Białoruś 31:28 (14:14) i zapewniła sobie trzecie miejsce w gdyńskim turnieju.

Końcowa tabela:
kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans, punkty
1. Rosja 3 2 1 0 95:77 5
2. Polska 3 2 0 0 86:78 5
3. Austria 3 1 0 2 84:90 2
4. Białoruś 3 0 0 3 72:92 0
jag.

Wydarzenia

Opinie (39) 2 zablokowane

  • (3)

    Jak by wczoraj tak nie zajmowali w sopocie to by pewnie wygrali.

    • 9 12

    • (2)

      Zabalowali

      • 5 4

      • Balowiczem nr 1 był chyba D.Wleklak który .. (1)

        o mało co nie spadł z krzesła za ławką rezerwowych :D

        • 4 1

        • Zdechły pił , pije i pić będzie !!!!!!!!!!!!!!!

          Masz z tym jakiś problem Zbyszku ?

          • 2 2

  • szkoda ze nie wygrali

    ale dzieki za walke

    • 24 1

  • (1)

    mecz super i cudowni bezkonkurencyjni kibice :))

    • 23 5

    • Konkurencyjni :)

      z siatkówką kibice ręcznej nie mają szans, ale i tak było sympatycznie :)

      • 3 3

  • mecz meczem .... (1)

    ale na trybunach wiele pięknych kobiet :)

    • 30 3

    • przyjezdne :-P

      • 6 4

  • tak jak pisałem wczesniej, konkretny przeciwnik to i kibice się stawili. Bardzo ciekawy, szybki i twardy mecz. Jednak remis na własne życzenie, najpierw w 1 połowie przy prowadzeniu 3 bramkami i grze w przewadze 2 zawodnikami, łapiemy 2 głupie kary (Rosiński i Tłuczyński) i Rosjanie wracają do gry! Na domiar złego Lijewski laie kontuzję i nie gra już w 2 połowie, wchodzi Zaremba i kładzie nam całą grę w koronie na łeb! Brakuje zmiennika na prawa połowke wobec kontuzji Marcina Lijka i na prawe skrzydło wobec kontuzji Miszki. Niestety Orzech nie ten poziom. Brakowało też Jurkiewcza w obronie i Kasy w bramce. W tej sytuacji remis należy traktować zwycięsko!Zaproście za rok Niemcy, Danię i może Chorwację!

    • 17 1

  • Sport niszowy (4)

    czym tu się podniecać jakie miasto taki turniej !!!!

    • 5 49

    • Hand czy raczej Hans z Danzig? (1)

      • 7 3

      • bardziej potomek Wiesia z Krużewnik

        • 7 0

    • ...

      Poszczekaj sobie...

      • 0 5

    • niszowy to masz parapet

      a piwnicę w głowie.. oops przepraszam w suterenie! niszowa to jest piłka nożna z niszowymi kibicami i niszowymi wynikami!!!

      • 2 0

  • (1)

    ale dzisiaj grubo ponad 8 tys, choć kompletu nie było

    • 4 18

    • Byłeś..?, ale chyba na innym meczu, bo hala widowiskowa Gdynia ma.. 4334 miejsc.

      • 8 1

  • Rosjanie z Pucharem Gdyni...

    cóż, normalka. Przecież grali w Mekkce ruskiej ligi koszykówki VTB. A już najlepszy wpis wyżej o ponad 8 tysiącach kibiców w halce mieszczącej ledwo połowę tego.

    • 6 16

  • (4)

    "Bezkonkurencyjni kibice" może kiedyś dojdą do wniosku że te trąbki nie są równie bezkonkurencyjną formą dopingu, irytująca dla wszystkich, od zawodników począwszy przez ludzi na trybunach po widzów przed szkiełkiem. Poza tym pachnie to Wejherowem, czy innym Tczewem. Cóż... Każda trąba chce grać pierwsze skrzypce... Efekt słychać aż zanadto.

    • 12 8

    • a mi się podobają te trąby. Przynajmniej jest głośno.

      • 1 7

    • (2)

      I jeszcze na każdym siedzeniu powinien leżeć termofor i stopery do uszu. Trąba to "segreguje" ludzi ze względu na miejsce zamieszkania. Pozdrawiam ze śródmieścia Gdyni.

      • 2 4

      • (1)

        Mylny, choć interesujący wniosek z tą segregacją. A trąbki walą prowincją.

        • 3 1

        • w domu,przed telewizorem na pewno jest ciszej :)

          • 1 0

  • jag. brawo, wcześniejsze informacje pisała jakaś Marta - co było żenujące do bólu. Tu też próżno szukać bramek zdobytych przez Rosję, nie mówiąc już o statystykach pierwszego meczu. Skoro nie ma informacji tu, gdzie należy jej szukać, to skąd kibice mają być w hali?Wleklak zarówno w pierwszy, jak i ostatni dzień turnieju powinien zostać w hotelu!

    • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane