- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (50 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (48 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (11 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
Paulina Pawlak, która jeszcze do niedawna nie wierzyła, że trener Arkadiusz Koniedcki będzie chciał w ogóle ją widzieć na zgrupowaniu kadry, w dzisiejszym meczu przeciwko Finlandii (18.00) w Jaworznie będzie podstawową rozgrywającą reprezentacji Polski koszykarek. Czy po dwóch porażkach 20-letnia rozgrywająca gdyńskiego Lotosu poprowadzi nasz zespół do pierwszego zwycięstwa w grupie D w eliminacjach do finałów mistrzostw Europy?
Podłamanie, brak wiary w siebie wywołany przegranymi meczami - wyraźnie z Serbkami i pechowo z Bułgarkami, brak mistrzyń Europy z 1999 roku, z Małgorzatą Dydek na czele, kontuzja Alicji Perlińskiej, uczący się dopiero kobiecego baksetu selekcjoner Koniecki - tak wygląda obraz naszej reprezentacji, czwartej drużyny Europy, na kilkadziesiąt godzin przed meczem z Finkami. Do tej pory biało-czerowne regularnie gromiły tego rywala. Mimo, że Finlandia również jeszcze nie wygrała spotkania, prosimy o uśmiech losu i pierwsze zwycięstwo w eliminacjach. - Każdy znający się na koszykówce... i matematyce zdaje sobie sprawę, że tylko zwycięstwo stwarza nam szansę awansu do finałów - dowodzi "Koniu". Schmatyczna Alicja Perlińska nie zagra, bo w meczu z Bułgarią odniosła bolesną kontuzję. Stłuczenie kości ogonowej powoduje, że koszykarka ma kłopoty z chodzeniem, a jej udział w kolejnych meczach kwalifikacji stoi pod znakiem zapytania. Ciężar prowadzenia gry będzie spoczywał na 20-letniej "Pawlaczce", rozgrywającej młodzieżowej reprezentacji Polski, która do kadry seniorskiej dołączyła w połowie sierpnia, po finałach ME U 20. - To nie jest komfortowa sytuacja. Mam taki, a nie inny skład. Brak siedmiu doświadczonych koszykarek oraz kontuzjowanej Perlińskiej, która przygotowywała się z kadrą od samego początku cyklu, nie może być wytłumaczeniem dotychczasowej gry - mówi Koniecki. - Nie powołuję nikogo w miejsce Perlińskiej. Na tym etapie nie ma to sensu - dodał.
Dodajmy, że outsiderzy grupy D solidarnie przegrywali mecze z Serbią i Czarnogórą oraz Bułgarią. Ze złotych medalistek mistrzostw Europy z 1999 roku w kadrze jest jedynie Elżbieta Trześniewska. - Nadal jestem niepoprawną optymistką. Wierzę w to, że w następnych meczach zagramy lepiej. Jesteśmy młodym zespołem, grającym z ogromną amplitudą: od fajerwerków do totalnego dna. W meczu z Bułgarią osiągnęłyśmy dno, więc gorzej być już nie może. Pierwsze miejsce w grupie jest poza naszym zasięgiem, ale o drugie będziemy walczyć do końca. Nie wyobrażam sobie jednak, by to był dla nas koniec kwalifikacji - mówi środkowa pabianickiej Polfy.
W opinii 32-letniej koszykarki, występującej w kadrze od ponad 10 lat, największym problemem zespołu jest brak doświadczonych rozgrywających, potrafiących zachować zimną krew. - Z całym szacunkiem dla Gosi Dydek jej nieobecność nie jest największym problemem. Gosia potrzebna jest w takich meczach jak półfinał czy finał mistrzostw Europy, a nie w eliminacjach - zauważyła.
1. Serbia i Czarnogóra 2 4 161-129
2. Bułgaria 2 4 132-128
3. Finlandia 2 2 145-162
4. Polska 2 2 111-131
Podłamanie, brak wiary w siebie wywołany przegranymi meczami - wyraźnie z Serbkami i pechowo z Bułgarkami, brak mistrzyń Europy z 1999 roku, z Małgorzatą Dydek na czele, kontuzja Alicji Perlińskiej, uczący się dopiero kobiecego baksetu selekcjoner Koniecki - tak wygląda obraz naszej reprezentacji, czwartej drużyny Europy, na kilkadziesiąt godzin przed meczem z Finkami. Do tej pory biało-czerowne regularnie gromiły tego rywala. Mimo, że Finlandia również jeszcze nie wygrała spotkania, prosimy o uśmiech losu i pierwsze zwycięstwo w eliminacjach. - Każdy znający się na koszykówce... i matematyce zdaje sobie sprawę, że tylko zwycięstwo stwarza nam szansę awansu do finałów - dowodzi "Koniu". Schmatyczna Alicja Perlińska nie zagra, bo w meczu z Bułgarią odniosła bolesną kontuzję. Stłuczenie kości ogonowej powoduje, że koszykarka ma kłopoty z chodzeniem, a jej udział w kolejnych meczach kwalifikacji stoi pod znakiem zapytania. Ciężar prowadzenia gry będzie spoczywał na 20-letniej "Pawlaczce", rozgrywającej młodzieżowej reprezentacji Polski, która do kadry seniorskiej dołączyła w połowie sierpnia, po finałach ME U 20. - To nie jest komfortowa sytuacja. Mam taki, a nie inny skład. Brak siedmiu doświadczonych koszykarek oraz kontuzjowanej Perlińskiej, która przygotowywała się z kadrą od samego początku cyklu, nie może być wytłumaczeniem dotychczasowej gry - mówi Koniecki. - Nie powołuję nikogo w miejsce Perlińskiej. Na tym etapie nie ma to sensu - dodał.
Dodajmy, że outsiderzy grupy D solidarnie przegrywali mecze z Serbią i Czarnogórą oraz Bułgarią. Ze złotych medalistek mistrzostw Europy z 1999 roku w kadrze jest jedynie Elżbieta Trześniewska. - Nadal jestem niepoprawną optymistką. Wierzę w to, że w następnych meczach zagramy lepiej. Jesteśmy młodym zespołem, grającym z ogromną amplitudą: od fajerwerków do totalnego dna. W meczu z Bułgarią osiągnęłyśmy dno, więc gorzej być już nie może. Pierwsze miejsce w grupie jest poza naszym zasięgiem, ale o drugie będziemy walczyć do końca. Nie wyobrażam sobie jednak, by to był dla nas koniec kwalifikacji - mówi środkowa pabianickiej Polfy.
W opinii 32-letniej koszykarki, występującej w kadrze od ponad 10 lat, największym problemem zespołu jest brak doświadczonych rozgrywających, potrafiących zachować zimną krew. - Z całym szacunkiem dla Gosi Dydek jej nieobecność nie jest największym problemem. Gosia potrzebna jest w takich meczach jak półfinał czy finał mistrzostw Europy, a nie w eliminacjach - zauważyła.
1. Serbia i Czarnogóra 2 4 161-129
2. Bułgaria 2 4 132-128
3. Finlandia 2 2 145-162
4. Polska 2 2 111-131
Opinie (2)
-
2004-09-15 20:48
gdzie te czasy
usłyszałem wynik meczu z Finlandią no nareszcie wygrały ale gdzie te czasy kiedy chodziłem na Puchar Bałtyku i przyjeżdzały drużyny lepsze niż na Mistrzostwa Swiata ,staczamy się w dół czy??? takie drużyny jak Finlandia to grały dobrze ale w hokeja
- 0 0
-
2004-09-16 07:59
I co?
Jeszcze więcej cudzoziemek w ligowych zespołach, a dorównamy poziomem reprezentacji mężczyzn. I pomyśleć że za nasze własne pieniążki spychamy nasze reprezentacje w otchłań!!!! Max dwóch cudzoziemców w ligowych zespołach (bardzo dobrych cudzoziemców !) + młodzi Polacy i Polki!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.