• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porazmawiamy po derbach

Jacek Główczyński
9 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Już nikt nie może im zarzucić, że piłkarki ręczne EB Startu Elbląg są przypadkowym liderem ekstraklasy. Podopieczne Zdzisława Czoski pokonały najpierw SPR Lubin, który kontynuuje bogate w sukcesy tradycje Monteksu, a w sobotę ograły na własnym parkiecie aktualne mistrzynie Polski. Nata AZS AWFiS Gdańsk skapitulowała przy ul. Kościuszki 21:25.

Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich pięciu minutach, gdy straty akademiczek wzrosły z jednej do czterech bramek. Jerzy Ciepliński ocenił, że jego podopiecznym zabrakło sił.

- Na parkiecie nie czułyśmy, że gdańszczanki słabną. Wręcz odwrotnie. Do końca grały agresywnie. Przecież takie zawodniczki jak Wolska czy Bołtromiuk są młode, wysokie, silne. Według mnie, byłyśmy skuteczniejsze, a ponadto w drugiej połowie otrzymałyśmy wsparcie dobrymi interwencjami naszej bramkarki - ocenia Katarzyna Szklarczuk, jedna z najlepszych na parkiecie w sobotnim spotkaniu.

Natalia Charłamowa, która często stopowała gdańszczanki gdy wynik - jak to mówią w piłce ręcznej - przewalał się, nie zastanawia się, dlaczego była tak dobrze po przerwie, lecz próbuje znaleźć przyczyny przegranej 11:14 pierwszej połowy. - W drugiej połowie broniłam w normie. Przed przerwą zagrałam słabiej, bo Nata zaprezentowała się bardzo dobrze. Ostatnio grałyśmy z tą drużyną przed sezonem, w Oldenburgu. Od tamtego czasu to znacznie silniejszy przeciwnik. Ale w sobotę ani przez chwilę nie zwątpiłam w nasz sukces. Jestem taką zawodniczką, że zawsze chcę wygrywać - mówi ukraińska bramkarka EB Startu.

Nacie grało się tym trudniej w Elblągu, że już po kilku minutach dwie kary na koncie miała Agnieszka Truszyńska. Szkoleniowiec zdjął ją z centralnej pozycji w defensywie, by mniej była narażona na kolejne wykluczenie, co byłoby dla kapitan Naty równoznaczne z zakończeniem gry.

- Nie wiem, czy moje kary rozmontowały naszą obronę, ale źle się gra, gdy następne wykluczenie eliminuje z meczu. Tym bardziej, że o zasadności tych kar mogłabym dyskutować. Potem człowiek stara się pilnować, asekuruje się. W pierwszej połowie wynik był jeszcze na naszą korzyść, bo miejscowe chyba się speszyły. W końcówce nie tyle brakowało nam sił, co skuteczności - ocenia Agnieszka Truszyńska.

Wszystkie elblążanki cieszyły się z wygranej, ale nie wszystkie sobotni mecz mogą zaliczyć do udanych. Elżbieta Olszewska, czołowa bombardierka zespołu, nie zdobyła tego dnia żadnej bramki! - Gorzej grać już nie mogę. Wcześniej przeciwko Nacie grało mi się dobrze. Teraz chyba za bardzo chciałam, nic nie wychodziło. Niestety, nie zawsze jest kolorowo. Najważniejsze, że cały zespół stanął na wyskości zadania. Postaram się zrehabilitować już w najbliższej kolejce - zapewnia elbląska rozgrywająca.

Po dziewięciu kolejkach EB Start ma trzy punkty przewagi nad drugą drużyną. Nata jest trzecia ze stratą czterech "oczek" do lidera.

- Jak najszybciej musimy zapomnieć o tym, co stało się w Elblągu - dodaje Truszyńska. - Tak naprawdę niepozornie stałyśmy się liderkami. Sama nie wiem, dlaczego tak dobrze nam idzie. Ale pierwsze miejsce o niczym nie świadczy. Teraz walczymy przede wszystkim o jak najlepszą pozycję wyjściową do play off - przyznaje Katarzyna Szklarczuk. - Gramy już ze sobą kilka lat. Nawet Iwona Błaszkowska, która doszła do nas latem, nie musiała zbyt długo się aklimatyzować, bo grała z nami wcześniej. Młodsze dziewczyny nabrały doświadczenia. To jest chyba nasza największa siła - ocenia Natalia Charłamowa.

Zobacz także

Opinie (3)

  • wprawdzie nie życze Startowi aż tak źle, bo chce aby MP zdobyły Natalki, ale do końca sezonu zasadniczego pozostało 13 kolejek co daje 26 punktów do zdobycia i może się zdażyć tak, że Nata zdobędzie te 26 a Start 26 straci.
    Klasyfikacja medalowa MP
    1. Nata, .2 Start, 3. SPR

    • 0 0

  • Jeśli taka byłaby końcowa klasyfikacja to nie obraziłbym się. Wolałbym oczywiście aby Start wygrał rozgrywki, ale jeśli skończy się na srebnym medalu byłoby pięknie.

    • 0 0

  • Medal będzie.

    Jestem przekonany, wierzę w to i chcę, aby dziewczyny z Gdańska teraz zdobyły medal dla AZS - ponoć Nata już się wycofała, pękła !!! Może i szkoda ? A może nie ?
    Każdy medal - najlepiej złoty będzie super nagrodą i pstryczkiem dla niektórych.
    Trzymam za was kciuki.
    Za Start też, bo to przecież niedaleko.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane