• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pożegnanie z "Olivią"?

jag.
16 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Po raz 31. w tym sezonie grali w ekstraklasie w "Olivii" gdańscy hokeiści. Nie będą tego występu wspominać miło, gdyż przegrali z Cracovią Comarch 1:3 (0:2, 0:0, 1:1). Jeśli w niedzielę Energa Stoczniowiec przegra w Krakowie, zajmie czwarte miejsce i w tegorocznych rozgrywkach emocji przy ul. Bażyńskiego już nie będzie.

Bramki:
0:1 Cerny - Podlipni (12:14)
0:2 Piotrowski - Pinc - Słaboń (13:06)
0:3 Piotrowski - Pasiut (50:22, osłabienie 4/5)
1:3 Zachariasz - Rompkowski (54:29, przewaga 5/4)

- Smutno jest, gdy u siebie się przegrywa, w dodatku mecz, który wcale nie musiał prznieść nam porażki. Znów dostaliśmy frajerskie brmki. Najpierw Odrobny wpuścił... kartofla, a potem obrońcy popełnili błąd na niebieskiej linii, który nie ma prawa się zdarzyć, zwłaszcza w meczu o taką stawkę - mówił Henryk Zabrocki. Szkoleniowiec Energi Stoczniowiec powody do zadowolenia miał tylko przed meczem. Odebrał wówczas nagrodę dla najlepszego trenera sezonu według specjalistycznej strony internetowej poświęconej hokejowi. W tym samym plebiscycie wśród zawodników triumfował Przemysław Odrobny.

Gdańszczanie mieli swoje szanse już w inauguracyjnej tercji. Dobrych okazji nie wykorzystali Zdenek Jurasek, Roman Skutchan i Alexander Hult. Natomiast Cracovii wystarczyły 52 sekundy, aby zdobyć dwa gole. Po meczu mogło być już w 24. minucie, gdyby Daniel Laszkiewicz strzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ale potem znów mieliśmy groźne akcje "Stoczni". Gola powinien zdobyć Peter Hurtaj, nie dopisało szczęście Łukaszowi Zachariaszowi.

W 51.minucie karę otrzymał Piotr Gil. Po jedenastu sekundach od tego zdarzenia Cracovia... podwyższyła na 3:0. Co prawda cztery minuty później gospodarze zrehabilitowali się nieco i w przewadze, przy karze Aleza Cernego już po 24 sekundach strzelili gola, ale to było za mało. W ostatnich 40 sekundach gdańszczanie atakowali nawet w szóstkę czterech rywali, ale bez efektu bramkowego.

- Chcemy jeszcze w tym sezonie zagrać w "Olivii". Z Tychami udowodniliśmy, że nawet przy 0-3 nie można kapitulować. Najważniejsze, że wreszcie strzeliliśmy gola Radziszewskiemu, bo zaczynał się już z nas śmiać - przypominał Zabrocki.

Szkopuł w tym, że w półfinale z Tychami gdańszczanie przełamali się w czwartym meczu w Gdańsku. A rywalizacja o brąz toczy się tylko do trzech wygranych. Jeśli w niedzielę Cracovia wykorzysta atut własnego lodu zdobędzie brąz, a nam zostanie czwarte miejsce. Jeśli "Stoczni" pozostanie w grze to ostatni mecz sezonu w Gdańsku rozegrany zostanie zapewne w najbliższy czwartek. W związkowym terminie (wtorek) nie można grać, gdyż hala wynajęta jest na koszykarską Euroligę.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (26) 1 zablokowana

  • wielka szkoda:(

    moze jednak sie przebudza prosze byliscie tak blizko finały !! prosze teraz o 3 zwyciestwa

    • 0 0

  • Stoczniowiec do dobju ! wygramy braz

    Dacie rade tak samo jak z tychami , kazdy w was wierzy wszyscy beda wspierac was w niedziele a potem znowu wrocicie do oliwi i w oliwi wygracie braz jak uda wam sie a napewno sie uda zdobyc hot tricka

    • 0 0

  • hot tricka...... zrobiom napewno ! pewne jak w banku.... he he

    trzy mecze.... ( patrzcie na usta ....) TRZY ! kibole.....

    • 0 0

  • bez sil i wiary

    Niestety chlopaki sa juz zmeczeni.Najlepiej bylo to wczoraj widac po Lesniaku i Wroblu.Jeszcze tylko Drzewiecki coś szarpal...a tak to grali bez sil i wiary niestety.

    • 0 0

  • Oj Bolek, Bolek,...

    Druga bramka po twoim błędzie. Ogólnie gra Leśniaka wywoływała salwy śmiechu na trybunach.

    • 0 0

  • whitegreen

    a właśnie widać jakie masz wiadomosci z teamu 100czni :P
    Po pierwsze Leśniak gra z kontuzją,
    po drugie Wróbel gra z kontuzją,
    po trzecie Smeja nie gra, bo ma złamaną rękę,
    po czwarte Ryabenko też nie gra bo ma kontuzję.
    Więc reasumując, najlepszych obrońców mamy "rozwalony"
    Dodać do tego kłopoty zdrowotne Odrobnego, Juraska i Jankowskiego zrobiło się nieciekawie, ale nie z powodu zmęczenia "materiału" czy braku woli walki. Więc zanim cokolwiek namalujesz to najpierw "zmęcz" temat, a potem swoje teorie wypisuj.

    • 0 0

  • hehe

    fajne foto Alexandra Hulta :D
    Ciekawe co mysli...
    zapewne że trzeba wiać do swojej Skandynawii :D

    • 0 0

  • fajny podpis

    A. Hult zapewne myśli już o zakończeniu kariery w Stoczniowcu, a nie o zakończeniu sezonu :-]

    • 0 0

  • mlyniec

    Z teamu stoczni mam wiadomsoci na biezaco i wlasnie dlatego stwierdzilem ze nie maja sil gdyz chlopaki sa dosc mocno przetraceni.I to nie sa zadne "moje" teorie tylko fakt ze nie ma juz prawie kim grac.A kiedy nie ma sil to i wiare trudno wykrzesac i to bylo wczoraj po prostu widac.Wiec kolego wyluzuj - trochę obiektywizmu!

    • 0 0

  • Oczywiście że sa zmęczeni. Graja cały sezon na trzy piątki. Zamiast na play off się wzmocnić to nasi się wykuszają przez kontuzje. Rozegrali 15 meczy, grając co drugi dzień. Na ostatnie mecze grały już tylko 2,5 piątki. Mecz w Krakowie grali na dwie pary obrońców. A jeśli chodzi o Wróbla i Leśniaka to grają z kontuzjami. Nie powinni w ogóle wychodzić, bo naciądnięcie pachwiny jest bolesna kotuzją i nie pomaga w grze. Ale grają , bo inaczej nie miałby kto grać... A zamiast jakiegoś zrozumienia od własnych kibiców to takie komentarze lecą... Po prostu żenada

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane