• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokom Trefl... 75

jag.
14 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Prokom Trefl ponownie w meczu finałowym play off w ekstraklasie koszykarzy zdobył na własnym parkiecie 75 punktów, ale tym razem ten dorobek nie wystarczył do sukcesu, gdyż goście w porównaniu z piątkiem poprawili się o 13 "oczek". Sopocianie ulegli zatem Anwilowi Włocławek 75:85 (22:22, 12:23, 18:29, 23:11). Dwa następne pojedynki podopieczni Eugeniusza Kijewskiego rozegrają na wyjeździe. Obecnie stan rywalizacji wynosi 1-1. Gra idzie do czterech zwycięstw.

PROKOM: Jagodnik 20 (5 zbiórek), Masiulis 11 (1x3, 9 zbiórek), Maskoliunas 9 (3x3), Wójcik 8 (1x3), Pacesas 5 (1x3, 6 asyst) - Dylewicz 12 (2x3), Nemeth 7 (1x3), Miller 2, Bacik 1, Ciric, Farmer, Radojević.
ANWIL: Kadziulis 18 (3x3), Scott 13 (1x3, 5 asyst), Jahovics 9 (1x3), Jelic 5 (1x3, 6 zbiórek, 3 straty), Radke 4 - Crispin 28 (8x3), Vukcevic 5, Nagys 3 (6 zbiórek), Witka (5 zbiórek), Sirsnins.

Ponad 1500 widzów, którzy w hali przy ul. Goyki kibicowali Prokomowi Treflowi, a wśród nich Ryszard Krauze, sponsor strategiczny drużyny, nie na taki finał liczyli. Gospodarze zostali "rozstrzelani" przez graczy obwodowych. Najpierw pozwolili bezkarnie trafiać Gintarasowi Kadziulisowi, a później zostali pogrążeni przez Joe Crispina. Natomiast ich celowniki były tego dnia ustawione na bakier. Gdy próbowali odpowiedzieć rywalom pięknym za nadobne nie tylko nie poprawiali wyniku, ale potęgowali straty.

Mecz rozpoczął się od "trójki" Dariusa Maskoliunasa. W drugiej minucie po wolnych wreszcie "odwieszonego" Gorana Jogodnika było jeszcze 7:4 dla miejscowych. Jak się później okazało była to ostatnia przewaga miejscowych!

Wyrównał "trójką" Kadziulis. W odpowiedzi zza linii 6,25 nie trafił Tomas Pacesas, a na 10:7 nieoczekiwanie z dystansu trafił center, Dusan Jelic. Po kolejnych akcjach Kadziulisa oraz punktach Eda Scotta, po którym Anwil odskoczył na 18:12 trener Eugeniusz Kijewski poprosił o przerwę. Poskutkowała. Zanim skończyła się pierwsza kwarta żółto-czarni zdołali wyrównać. Tylko w ciągu ostatnich 25 sekund odrobili pięć punktów, gdy m.in. akcją 2+1 popisał się Adam Wójcik. Szkoda, że wcześniej i później popularny "Oława" nie grał na takim poziomie, do którego nas przyzwyczaił.

W drugiej kwarcie wydawało się, że Prokom Trefl jest już znokautowany. Ale był to tylko - trzymając się terminologii bokserskiej - nogdaun. Nikt nie rzucił ręcznika na znak poddania, a zatem sopocianie spróbowali jeszcze walczyć. Dobre i to skoro drugie dziesięć minut gry rozpoczęli od wyniku 0:11 i 2:21! Na pierwsze punkty z gry gospodarzy w tej odsłonie czekaliśmy aż do siedemdziesiątej sekundy przed przerwą. Zanim niemoc drużyny przełamał Wójcik, jedynie cztery razy w tej kwarcie z wolnych trafił Filip Dylewicz.

Katem gospodarzy w drugiej kwarcie okazał się Joe Crispin. Amerykanin trafił cztery razy z rzędu za trzy punkty. Prowadzenie 43:24 to była głównie jego zasługa. Zanim rozpoczęła się przerwa wynik nieco podciągnął Jagodnik. Tym samym stanęło na minus jedenastu punktach.

Po zmianie stron sopocianie ruszyli do odrobienia strat. Zachęcił ich do tego Tomas Nagys, pudłując na "dzień dobry" oba wolne. Z kolei Tomas Masiulis celnie przymierzył za trzy. Kadziulis szybko próbował odpowiedzieć tym samym, ale piłka nie doleciała nawet do tablicy. W odpowiedzie za dwa trafił Jagodnik. Co prawda punktami przymoniał o sobie Crispin, ale Wójcik mógł sprowadzić straty do minimum. Sopocianin po kolei egzekwował aż cztery wolne. Do tego momentu był to silny punkty Prokomu Trefla, gdyż z 10 wolnych trafili 10. Ale Wójcik w tych próbach zanotował tylko 50-procentową skuteczność. Dlatego, gdy Maskoliunas trafił za trzy, zamiast 46:47 było "tylko" 44:47.

Drugi raz sopocianom przestała wpadać piłka do kosza przy wyniku 48:52. Ich defensywę po solowych rajdach rozjeżdżał Ed Scott, a Crispin, choć już coraz rzadziej za trzy, to też systematycznie punktował. Miejscowie próbowali szybko odpowiedzieć "trójkami", ale Pacesas, Wójcik czy Adrija Ciric nie trafiali. Tym samym Anwil uciekł na 64:48. Dopiero wówczas "dwójką" przypomniał się Jagodnik, ale był to tylko przerywnik we włocławskich popisach. Po trzeciej kwarcie goście prowadzili już 74:52.

W ostatniej odsłonie na początku szarpnęli Istvan Nemeth i Filip Dylewicz, sprowadzając straty do 57:77. Anwil odpowiedział na to długimi akcjami. Nerwy zaczęły puszczać gościom dopiero w trzech ostatnich minutach. Najpierw piąty walk wykluczył z gry Jelica, a po chwili Dragan Vukcevic "zapracował" na przewinienie techniczne.

Dzięki temu Prokom zbliżył się na 72:83. Tym bardziej szkoda przy tym rezultacie dwóch akcji Mariusza Bacika. Najpierw nie trafił spod kosza, a w następnym ataku postawił źle zasłone i skończyło się faulem ofensywnym.

Na 49 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego, gdy za trzy trafił Nemeth, gospodarze doszli na 75:83. Co więcej Crispin wyrzucił piłkę w aut. Adrej Urlep, który przez większą część meczu miotał się przy linii bocznej bez marynarki, tylko w koszuli pod krawatem natychmiast poprosił o przerwę.

Gdy drużyny wróciły na parkiet, sopocianie znów ustawili akcję na Nemtha. Niestety, tym razem próba za trzy Węgra była nieudana. Następną akcję Anwilu szybko przerwał Maskoliunas, zarabiając piąty faul. Crispin nie pomylił się przy wolnych ani razu i było po... meczu.

Dwa następne mecze (w najbliższy piątek i niedzielę) odbędą się we Włocławku. Bez względu na ich wyniku w Sopocie na pewno zagramy 26 maja, gdyż w tej chwili finałowa batalia musi mieć co najmniej pięć pojedynków.
jag.

Opinie (6)

  • Booooshe.... Kiedy kijek odejdzie... ???? i niech szybko bacika ze soba zabiera...

    nie od dzis wiadomo ze kijek i p. krauze... bardzo sie lubia... ale moze z lepszym trenerem osiagnelibysmy troszkiem wiecej... a gra pupilka Bacika... po raz kolejny razi w oczy... tj koszykarz ktoremu placi sie pieniazki? luuuuuuuuuuuuudzie za co????

    • 0 0

  • Brzydale : Przystojniaki 1:1

    Gorący Towar z Włocławka tym razem znalazł sposób na soposkie Kaszaloty. Robi się całkiem ciekawie :)))

    • 0 0

  • do mariana

    masz całkowitą rację !!!!!!!
    koszykarze w drużynie są przyzwoici ale trener do d...y
    może złożymy fan lub kijka? :)
    zadaniem fanklubu bęcie kolecjonowanie i wytykanie błędów trenera :P

    • 0 0

  • Normalnie dwie relacje w jednej, tylko po co. A poza tym na początku drugiej połowy wolnych nie trafił Radke, a nie Nagys.

    • 0 0

  • Szanse fifty-fifty

    Staram się nigdy nie przyczepiać do trenera Kijewskiego, ale tym razem popełnił kilka błędów, zwłaszcza dotyczących bezsensownych zmian (Farmer, Bacik) oraz nie wykorzystania Millera i Ciricia. Nie zmienia to faktu, że przy takiej skuteczności nie da się wygrać meczu. Można się jedynie pocieszać, że Anwil chyba już lepiej zagrać nie może, a my gorzej też już chyba nie.
    A tak na marginesie, to sopockiej drużynie jest potrzebny zastrzyk świeżej krwi. Widać, że kilku zawodnikom brakuje motywacji, są już wypaleni. A pewnego pana zwanego Super-Mario poziom tego finału po prostu przerasta. Mimo wszystko potencjał drużyny PROKOMU-TREFLA jest większy, więc wygramy 4:3.

    • 0 0

  • do jag

    ty autorzyno miotasz to sie ty ze swoim idolem Kijkiem pisząc ten artykoł. I to jest wlaśnie bezstronny obiektywizm gryzipiurków . WSTYD.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek 30 23 7 2585:2312 53
2 Trefl Sopot 30 21 9 2570:2385 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 19 11 2641:2417 49
4 King Szczecin 30 19 11 2701:2534 49
5 Legia Warszawa 30 19 11 2587:2473 49
6 Śląsk Wrocław 30 17 13 2393:2469 47
7 MKS Dąbrowa Górnicza 30 16 14 2887:2755 46
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2453:2333 46
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720:2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347:2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332:2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428:2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452:2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577:2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468:2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413:2653 35
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.

Wyniki 30 kolejki

  • TREFL SOPOT - King Szczecin 92:98 (13:27, 30:17, 27:30, 22:24)
  • Icon Sea Czarni Słupsk - KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA GDYNIA 93:82 (27:29, 21:20, 23:17, 22:16)
  • Dziki Warszawa - PGE Spójnia Stargard 70:67 (13:21, 22:15, 17:18, 18:13)
  • Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 126:60 (33:16, 40:15, 28:15, 25:14)
  • Polski Cukier Start Lublin - Legia Warszawa 92:112 (25:27, 22:26, 27:21, 18:38)
  • Anwil Włocławek - Arriva Polski Cukier Toruń 91:70 (20:19, 25:20, 18:13, 28:18)
  • Śląsk Wrocław - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)
  • Tauron GTK Gliwice - MKS Dąbrowa Górnicza 73:110 (11:33, 19:27, 26:24, 17:26)

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek
PGE Spójnia Stargard
Legia Warszawa
King Szczecin
TREFL SOPOT
MKS Dąbrowa Górnicza
Arged BM Stal Ostrów Wlkp.
Śląsk Wrocław

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane