Nie dane było koszykarzom Prokomu Trefl Sopot w spokoju spędzić świąt. Ekipa z Sopotu już w lany poniedziałek udała się w podróż do Ostrowa Wielkopolskiego i Wrocławia na arcyważne spotkania z Degustą Malfarb Stal i Ideą Śląsk w 30 i 31 kolejce ekstraklasy. Mecze rozpoczną się we wtorek i środę o 18.00.
Z teoretycznych wyliczeń wynika, że już tylko jednego zwycięstwa brakuje sopocianom do zajęcia drugiej pozycji przed fazą play off. Jeśli zawodnicy
Eugeniusza Kijewskiego zakończą drugi etap rozgrywek na pozycji wicelidera, w pojedynkach oko w oko w drugiej rundzie play off spotkają się z ostrowianami. Czyżby jednak ci zamierzali do tych meczów podejść z pozycji uprzywilejowanej?
- Walczymy do końca. Na własnym terenie gościmy Prokom, Anwil i Ideę. Te mecze będą decydujące - mówi
Andrzej Kowalczyk, trener Stali.
Nasz zespół ma w tym sezonie do "Stalówki" wyjątkowego farta. Mimo że końcówka każdego z trzech spotkań z rywalami z Ostrowa była bardzo nerwowa, za każdym razem górą był Prokom. Sopocianie pokonywali rywali kolejno: 4 października 80:74 (Michael Ansley 21 - Konstantin Furman 17, Dariusz Parzeński 17), 6 stycznia na wyjeździe 97:84 (Dragan Marković 25 - Charles Evans 16) oraz 10 marca znów w Sopocie 94:92 (Ansley 25 - Jerry Hester 26, Evans 24). Niestety, pewne jest, że tym razem w hali przy ulicy Kusocińskiego nie zagra Ansley, któremu na szczęście złamana ręka zrasta się bez komplikacji, a także wciąż kontuzjowany
Tomasz Jankowski.
- Kontuzje u nas to jakieś voodoo. Ktoś wbija igły w kukiełki symbolizujące koszykarzy - twierdził podczas czatu z kibicami Prokomu czarnoskóry skrzydłowy.
- W tym sezonie aż trzy razy Prokom przetrzepał nam skórę, chociaż za każdym razem byliśmy blisko zwycięstwa. Teraz dopniemy swego - zapowiada trener Kowalczyk.
W zespole z Ostrowa najokrzystniejsze wrażenie sprawia duet graczy obwodowych zza oceanu
Jerry Hester i
Charles Evans. Hester, król strzelców ligi sprzed dwóch sezonów w barwach Stali, tym razem zdobywa średnio 16,2 pkt na mecz, co daje mu ósmą lokatę na liście snajperów. 11. miejsce zajmuje Konstantin Furman (14,80), który dodatkowo zbiera 8,38 piłki na mecz (szóste miejsce). Evans jest najlepszym podającym w lidze (siedem asyst).
Równie trudna przeprawa czeka sopocian w pojedynku z mistrzami Polski. W bieżących rozgrywkach Prokom zdołał tylko raz pokonać wrocławian (86:79 24 lutego). Ostatnio, 9 marca, górą była Idea 68:66. Wiele wskazuje jednak na to, że Andriej Miłosierdow, najskuteczniejszy zawodnik drużyny z Wrocławia w tamtym spotkaniu (14 "oczek"), nie pojawi się na parkiecie. Zagra za to natomiast Maciej Zieliński. Nie trzeba dodawać jak wielkie jest to wzmocnienie teamu z Dolnego Śląska. Po raz kolejny okrasą spotkania powinny być pojedynki Gary'ego Alexandra (7,89 zbiórki na mecz i dziewiąte miejsce w lidze) z Michaelem Wrightem. Jednak kto w tej sytuacji zaopiekuje się Piotrem Szybilskim lub Olegiem Kożeńcem?