Druga kolejka ekstraligi nie była udana dla trójmiejskich rugbistów. Wygrała tylko Lechia, a i to bez punktu bonusowego. Na tarczy wraca z Warszawy Arka, a Ogniwo wyraźnie przegrało u siebie z Budowlanymi Łódź. Co więcej trybuny sopockiego stadionu są w tak opłakanym stanie, że policja, w trosce o bezpieczeństwo kibiców, zabroniła na nie wpuszczać widownię!
Jako pierwsi z trójmiejskiego tercetu do gry wyszli "Buldogi". Aktualni wicemistrzowie Polski wydawali się być faworytem w konfrontacji z mistrzami kraju sprzed roku. Niestety,
Arka przegrała na wyjeździe z Bemowo AZS AWF Warszawa 0:6 (0:3), choć zdaniem gdynizan porażka powinna być o połowę niższa. Ostateczna decyzja należeć będzie do Wydziału Gier PZR.
Punkty dla AZS AWF: Janeczko 6.
ARKA: Kałduński, Samujło, Kaszubowski - Skindel, Nowak - Dąbrowski, Jeliński (Moroz), Raszpunda - Kriczun - Chromiński, Korbolewski, Głuszek (Pilchta), Densiuk, Gogoshvili - Simionkowski (Macoń).
Jak ocenił po meczu trener gdynian
Maciej Stachura rywalizacja Arki z akademikami była typowym meczem walki. Spotkanie było emocjonujące a obydwie drużyny chciały osiągnąć końcowy sukces nastawiając się głównie na dobrą obronę.
- Mieliśmy swoje okazje, niestety w kilku przypadkach zabrakło nam skuteczności, wykończenia akcji, gdyż do zdobycia punktów naprawdę niewiele brakowało. Nieco więcej z gry mieli gospodarze, można więc powiedzieć, że wygrali zasłużenie - powiedział po meczu trener Stachura.
Szkoleniowiec "Buldogów" podkreślił jednak, że jego ekipa grała w Stolicy bez kilku podstawowych zawodników, a ci, którzy wyszli na plac gry często, jeszcze w minionym sezonie, byli rezerwowymi.
- Nie zmienia to faktu, że ci gracze, których miałem do dyspozycji zagrali bardzo ambitnie. Do końca też nie wiadomo jaki będzie ostatecznie wynik spotkania. W ostatniej minucie gry AZS zdobył 3 punkty, jednak dopatrzyliśmy się ich przewinienia, nasze zastrzeżenia potwierdził też sędzia liniowy, zgłosiliśmy swoje zastrzeżenia arbitrowi i niech oni teraz rozstrzygają o końcowym wyniku. Nie zamierzamy składać jakiegoś oficjalnego protestu, przegrana 0:3, czy 0:6 nie zmieni naszej sytuacji - wyjaśnił trener Arki.
W Sopocie Ogniwo przegrało z Budowlanymi Łódź 5:34 (5:22). -
Byliśmy zespołem o klasę słabszym - przyznał trener pokonanych
Jarosław Hodura. Goście zdobyli maksymalną liczbę punktów (pięć), bo tego dnia zaliczyli aż sześć przyłożeń.
Niewiele brakowało, aby doszło do skandalu i mecz musiałby się toczyć bez publiczności. Policja zakwestionowała bowiem warunki bezpieczeństwa na trybunie. Ostatecznie widzów wpuszczono, ale stali oni wzdłuż linii bocznej lub siedzieli na niewielkiej trybunie przenośnej.
Honorowe punkty dla gospodarzy zdobył
Jarosław Rycewicz w 27. minucie przy wyniku 0:10. Jednak ten mecz był zdecydowanie pechowy dla sopockiego filara. Cztery minuty później dostał żółtą kartkę. W osłabieniu Ogniwo straciło dwa przyłożenia. Po godzinie gry zaś Rycewicz z kontuzją kolana opuścił boisko z nogą w szynie ortopedycznej. Przed przerwą urazu głowy doznał z kolei
Robert Graban.
Punkty Ogniwo: Rycewicz
Punkty Budowlani: Kaniowski 15, Gabunia 10, Łuczak 5, Stępień 4.
OGNIWO: Rycewicz (60 D.Plich, 74 Koper), M.Plich, Wilczuk - Anuszkiewicz (73 Pietrzyk), Wantoch-Rekowski - Wegierski, Graban (74 Iwańczuk), Rogowski (60 Zeszutek) - Czaja - Schulte-Noelle (55 Kurdelski), Olszewski, Podolski, Przychocki, Karaś - Szablewski.
W Poznaniu natomiast o ligowe punkty walczyła Lechia Gdańsk. "Biało-zieloni" pokonali miejscową Posnanię 21:6 (5:3).Honor trójmiejskiego rugby uratowała w Poznaniu Lechia, jednak ekipie
Grzegorza Kacały o punkty łatwo nie było. Po dwóch przestrzelonych karnych gdańszczan to gospodarze wyszli na prowadzenie 3:0. Gdańszczanie prowadzenie do przerwy zapewnili sobie dopiero na kilkadziesiąt sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego w pierwszej połowie.
- Po przerwie Posnania znów zdobyła 3 punkty i wyszła na prowadzenie, w kolejnych minutach już jednak przeważaliśmy i to my zdobywaliśmy kolejne punkty. W Poznaniu dobrze zagraliśmy młynem. Teraz przed nami przerwa w rozgrywkach, na pewno będziemy musieli w niej popracować nad dokładnością rozgrywania akcji i grą w obronie - powiedział najskuteczniejszy w gdańskiej ekipie
Mateusz Zajkowski.
Punkty dla Lechii: Zajkowski 10, Narwojsz 6, Hedesz 5.
Punkty dla Posnanii: Kujawski 6.
LECHIA:Urbanowicz, Janiec, Zieliński - Lademan, Krzywicki - Hedesz, Doroszkiewicz, Wojcieszak - Zajkowski - Śliwiński, Kwiatkowski, Wilczuk, Rokicki, Narwojsz - Jurkowski oraz Płonka, Odoliński, Hałasiewicz.
Tabela po 2 kolejkach
Rugby - Ekstraliga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Lechia Gdańsk
|
2
|
2
|
0
|
0
|
72:27
|
9
|
|
2
|
Budowlani Łódź
|
2
|
2
|
0
|
0
|
56:15
|
9
|
|
3
|
Juvenia Kraków
|
2
|
1
|
0
|
1
|
46:46
|
5
|
|
4
|
Arka Gdynia
|
2
|
1
|
0
|
1
|
15:20
|
5
|
|
5
|
Orkan Sochaczew
|
2
|
1
|
0
|
1
|
32:34
|
4
|
|
6
|
Bemowo AZS AWF Warszawa
|
2
|
1
|
0
|
1
|
27:51
|
4
|
|
7
|
Ogniwo Sopot
|
2
|
0
|
0
|
2
|
19:49
|
1
|
|
8
|
Posnania
|
2
|
0
|
0
|
2
|
30:55
|
1
|
Tabela wprowadzona: 2009-08-23
W innym meczu 2. kolejki Juvenia Kraków niespodziewanie przegrała u siebie z Orkanem Sochaczew 12:22 (12:7).
Marta, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
