- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (83 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Biało-czerwoni w minioną sobotę i niedzielę zrobili udany początek w Sopocie. Cztery zwycięstwa przy dwóch porażkach dały im w Hodura Sevens trzecie miejsce. Jako że w sześciu turniejach o 16 miejsc premiowanych udziałem w turnieju finałowym Pucharu Europy (lipiec Majorca) rywalizuje aż 30 drużyn, Polacy, aby nie oglądać się na wyniki innych, powinni w Chorwacji awansować co najmniej do półfinału.
- Startem w Splicie kończymy eliminacje. Miejsce w "4", które jest realne, dałoby nam tyle punktów, że bez względu na rozstrzygnięcia w czterech pozostałych turniejach, mielibyśmy zapewnione miejsce na Majorce. Każda niższa pozycja w Chorwacji sprawi, że nasze losy będą uzależnione także od wyników rywali - ocenia Andrzej Kopyt, pierwszy szkoleniowiec biało-czerwonych.
W Splicie - podobnie jak w Sopocie - wystartuje dziesięć zespołów, z tym, że tym razem Polacy wystawią tylko jedną drużynę. Trenerzy na stołeczną konsultację zaprosili 15 zawodników. Na zawody pojedzie 10. Z trójmiejskich klubów do reprezentacyjnego trykotu kandydują: Łukasz Szostek, Mariusz Wilczuk (obaj Porta Ogniwo Sopot), Rafał Sajur, Maciej Szablewski (obaj Lechia Gdańsk) i Dariusz Olejniczak (Arka Gdynia).
- Trzej pierwsi grali w zespole Polska I w Sopocie i raczej ponownie dostaną szansę. "Szabla" ma duże szanse na zajęcie miejsca Bogdana Wróbla, który został poszkodowany w wypadku samochodowym. W przygotowaniach pomagają nam sponsorzy - Węglokoks i Polkomtel Plus GSM. W organizacji sopockiego turnieju partycypowały również urzędy miejski i marszałkowski - dodaje Jan Kulig, sekretarz Wydziału Rugby 7 PZR.
Wiele wskazuje na to, że w Splicie o awans do półfinału Polacy ponownie rywalizować będą z Czechami. To dobry prognostyk, bo reprezentację tę w Sopocie ograła zarówno Polska I, jak i Polska II. Do naszej grupy eliminacyjnej mogą ponadto trafić faworyzowani Włosi oraz Belgowie i Węgrzy. Z drugiej strony turniejowej drabinki będą: zwycięzca Hodura Sevens, Irlandia, Chorwacja, Dania, Austria oraz najsłabsza drużyna z Sopotu, Bośnia i Hercegowina.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2004-05-12 08:17
Polscy rugbisci o krok od smierci
Polscy rugbiści o krok od śmierci
Bogdan Wróbel ma pęknięty krąg lędźwiowy, Mariusz Śmielak złamanie kości piszczelowej i strzałkowej, a Konrad Pisarek wstrząśnienie mózgu. Wszyscy są zawodnikami Orkana Sochaczew – pisze Życie Warszawy.
W sobotę w Sopocie reprezentacja Polski rozpoczęła udział w dwudniowym eliminacyjnym turnieju do mistrzostw Europy siedmioosobowej odmiany rugby. Pisarek i Wróbel - od lat podstawowi gracze kadry - spisywali się świetnie. Trener Andrzej Kopyt w kilku meczach wpuścił też na plac Mariusza Śmielaka.
Sochaczewianie walnie przyczynili się do awansu naszej reprezentacji do półfinału sopockiego turnieju. Po pierwszym dniu imprezy kadra wróciła do Cetniewa, gdzie przygotowywała się przez ostatnie dni. W niedzielę rano wszyscy znów mieli stawić się w Sopocie. Pisarek, Wróbel i Śmielak ruszyli prywatnym autem tego pierwszego. Niestety, daleko nie zajechali.
- Wypadek mieli pod Puckiem. Podobno jakiś czerwony samochód (policja szuka sprawcy) wymusił na nich pierwszeństwo. Pisarek, ratując się przed uderzeniem, wjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo - relacjonuje dyrektor Orkana Sochaczew Bogdan Pietrak.
Więcej w "Życiu Warszawy" (wtorek 11.05.2004)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.