Trzy trójmiejskie drużyny przebiły się do rozgrywek wojewódzkich Pucharu Polski w piłce nożnej. W środę, 21 kwietnia u siebie zagra Jaguar Gdańsk, który był najlepszy w tych rozgrywkach w poprzednim sezonie. Na wyjeździe o awans rywalizować będą: Bałtyk Gdynia i Arka II Gdynia. Zwycięzcy awansują do ćwierćfinałów.
30 kwietnia 2024
(10 opinii)
27 kwietnia 2024
(6 opinii)
27 kwietnia 2024
(49 opinii)
Piłkarze od III ligi w dół piłkarskiej hierarchii w tym sezonie w Pucharze Polski grali dotychczas w okręgach. Z gdańskiego do dalszej rywalizacji przebiło się 8 zespołów, w tym 3 z Trójmiasta. Wraz z 4 najlepszymi ekipami z okręgów malborskiego i słupskiego przystępują one do 1/8 finału na szczeblu wojewódzkim.
By zarobić pieniądze, trzeba pokonać trzech kolejnych rywali. Premie finansowe czekają tylko na finalistów. Triumfator obok prawa gry na szczeblu ogólnopolskim w Pucharze Polski w kolejnym sezonie otrzyma 40 tysięcy złotych, a pokonany w decydującym spotkaniu pokwituje 10 tys. zł.
Arka II, Jaguar i Bałtyk awansowały w Pucharze Polski na Pomorzu - relacje z poprzedniej rundy Pucharu Polski
Ochotę na obronę trofeum zdobytego przed rokiem ma Jaguar Gdańsk. IV-ligowcy u siebie zmierzą się z 6. obecnie drużyną III ligi - GKS Przodkowo. Dla podopiecznych
Marka Szutowicza będzie to dopiero trzeci występ w tym roku. W pierwszej połowie marca wygrał z Arką II Gdynia (2:1) i przegrał z Kaszubią Kościerzyna (1:2). Następnie zawieszono rozgrywki przez pandemię. Natomiast III-ligowcy mają już za sobą 7 kolejek.
- Rywal jest w rytmie meczowym. Trener Łukasz Kowalski dobrze zorganizował zespół, który solidnie się prezentuje. Znamy atuty Przodkowa, ale będziemy chcieli je zniwelować i przeskoczyć tę poprzeczkę. W ostatnim czasie trenowaliśmy regularnie, gdyż piłkarze są związani z klubem kontraktami. Obecnie wszyscy są zdrowi, mamy szeroką kadrę, jesteśmy gotowi, więc chcemy powalczyć o awans, a na końcu ponownie zagrać w wymarzonym finale - mówi nam trener Jaguara.Jaguar Gdańsk pokonał w finale Pucharu Polski Kaszubię Kościerzyna i wygrał 40 tys. zł
- Chojniczanka II - ARKA II GDYNIA, środa, godz. 13
- JAGUAR GDAŃSK - GKS Przodkowo, środa, 16
- Spójnia Sadlinki - BAŁTYK GDYNIA, środa, 16:30
- Amator Kiełpino - Kaszubia Studzienice, wtorek
- Sparta Sycewice - Błyskawica Reda-Rekowo Dolne, środa
- Pogoń Lębork - Powiśle Dzierzgoń, środa
- Bytovia II Bytów - Żuławy Nowy Dwór Gdański, środa
- Olimpia Sztum - Wierzyca Pelplin, środa
Emocji nie powinno zabraknąć również w starciu żółto-niebieskich. Zespół
Roberta Wilczyńskiego zmierzy się na wyjeździe z Chojniczanką II. Do spotkania dojdzie również w środę, ale o godz. 13. Oba zespoły występują na co dzień w IV lidze, jednak to rywale są wyżej w tabeli. Zajmują 7. lokatę, natomiast Arka II jest na 20., przedostatnim miejscu. Zimą zespół nie wzmocnił się, a wręcz przeciwnie.
Dawid Blok odszedł do III-ligowego Gryfu Wejherowo.
Co ciekawe, rezerwy Arki i Chojniczanki zmierzą się dwukrotnie na przestrzeni 2,5 tygodnia, gdyż ligowe starcie zaplanowano na 8 maja.
- Na przeciw siebie staną dwie drużyny, które grają młodzieżą. Obu też brakuje rytmu meczowego, więc wcześniej czy później przerwy w treningach negatywnie odbiją się na zdrowiu. W ostatnich tygodniach trenowali tylko ci z kontraktami. Cieszymy się jednak, że powracamy do rozgrywek. Zarówno my jak i rywale to zespoły rezerw, więc trudno o stabilność. Jednak to będzie dobry sprawdzian po dłuższej przerwie. Chcemy wygrać i naszym celem jest awans do kolejnej rundy - wyznaje Robert Wilczyński, trener Arki II.Elana Toruń - Bałtyk Gdynia 2:0. Relacja z ostatniego meczu piłkarzy
W losowaniu trafili na V-ligową Spójnię Sadlinki. Rywale po drodze do 1/8 finału eliminowali A-klasowy Nogat Malbork (6:3) i V-ligową Pomezanię Malbork (5:4). Biało-niebiescy nie wygrali od ośmiu spotkań, dlatego to dla nich szansa na przełamanie.
- To będzie okazja do rehabilitacji po naszych ostatnich złych występach. Lekceważenie rywala absolutnie nie wchodzi w rachubę i całkowicie poważnie podchodzimy do rywalizacji. Dobrze już znane powiedzenie, że puchar rządzi się swoimi prawami sprawdzało się niejednokrotnie, ale my wyjdziemy na boisko z wolą zwycięstwa i naszym celem będzie awans. Przed startem rundy wiosennej założyliśmy, żeby zagrać w finale. Przed nami jeden mecz, więc rywale na pewno się sprężą, by wygrać z drużyną z wyższej ligi. Dla nich każdy wynik może być fajną sprawą, więc czeka nas trudne zadanie. Wierzę, że "18" meczowa, która pojedzie na to spotkanie, sprosta zadaniu - ocenia Jerzy Jastrzębowski, trener Bałtyku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
