Ruben Wolkowyski, argentyński wicemistrz świata z polskim paszportem jest opcją zapełnienia podkoszowej luki w zespole koszykarzy Prokomu Trefla Sopot. Działacze zespołu mistrza Polski, przygotowującego się do debiutu w Eurolidze, woleliby jednak mieć u siebie Aleksandra Baszminowa. Wypożyczenie Rosjanina z CSKA Moswa jest oczywiście znacznie tańsze od umowy z mierzącym 208 cm Argetyńczykiem.
- Zatrudnienie obu nie wchodzi w grę. Takie rozwiązanie przerasta nasze możliwości finansowe - mówi
Kazimierz Wierzbicki, prezes Prokomu. Inna sprawa, że zarówno jeden, jak i drugi chciałby pełnić w sopockim zespole rolę pierwszego środkowego. Za Wolkowyskim przemawia dodatkowy atut w postaci polskiego paszportu, co daje możliwość zatrudnienia - obok Amerykanina
Marka Millera - jeszcze jednego gracza spoza Europy. Trzeba przyznać, że Wolkowyski ma już wyrobioną markę w branży. 30-latek w zespole Estudiantes De Olavarria zdobył tytuł MVP ligi argentyńskiej. Potem były: wicemistrzostwo świata zdobyte w Indianapolis, kontrakt z Seattle Supersonics i przejście do Boston Celtics. Mimo iż na umowie z "Celtami" zarobił niespełna 600 tysięcy dolarów, to tego okresu nie będzie wspominał miło. Grając w zielonych barwach z nr 45 wystąpił w zaledwie siedmiu meczach. W sumie na boisku przebywał zaledwie 24 minuty! Później przeprowadził się do TAU Ceramiki Vitoria, mistrza Hiszpanii (6,3 punkta, 3 zbiórki na mecz). Po roku kontrakt z Argentyńczykiem podpisało CSKA Moskwa (12,8 pkt i 8,9 zb.). Ostatni sezon spędził w Olympiakosie Pireus (21 meczów, 7,4 pkt i 5,2 zb.).
Wielce możliwe, że zmiennikiem Wolkowyskiego lub
Baszminowa będzie 25-letni Amerykanin
Michael Bradley, który ostatni sezon spędził w Atlancie Hawks (11 meczów). Chętnym okiem w stronę Sopotu spogląda
Szymon Szewczyk, niechciany przez Milwaukee Bucks.
Bardzo blisko podpisania kontraktu z Polpharmą Starogardd Gdański jest 28-letni
Rolandas Jarutis. Litwin w ostatnim sezonie grał w Polonii Warbud Warszawa (średnio: 20,4 minuty na mecz, 9,7 punkta, 2,3 asysty, 1,5 przechwytu), gdzie współpracował z
Dariuszem Szczubiałem, dzisiaj opiekunem "Farmaceutów".
Kryst.Ruben Wolkowyski w Prokomie?
Ruben Wolkowyski, argentyński wicemistrz świata z polskim paszportem jest opcją zapełnienia podkoszowej luki w zespole koszykarzy Prokomu Trefla Sopot. Działacze zespołu mistrza Polski, przygotowującego się do debiutu w Eurolidze, woleliby jednak mieć u siebie Aleksandra Baszminowa. Wypożyczenie Rosjanina z CSKA Moswa jest oczywiście znacznie tańsze od umowy z mierzącym 208 cm Argetyńczykiem.
- Zatrudnienie obu nie wchodzi w grę. Takie rozwiązanie przerasta nasze możliwości finansowe - mówi
Kazimierz Wierzbicki, prezes Prokomu. Inna sprawa, że zarówno jeden, jak i drugi chciałby pełnić w sopockim zespole rolę pierwszego środkowego. Za Wolkowyskim przemawia dodatkowy atut w postaci polskiego paszportu, co daje możliwość zatrudnienia - obok Amerykanina
Marka Millera - jeszcze jednego gracza spoza Europy. Trzeba przyznać, że Wolkowyski ma już wyrobioną markę w branży. 30-latek w zespole Estudiantes De Olavarria zdobył tytuł MVP ligi argentyńskiej. Potem były: wicemistrzostwo świata zdobyte w Indianapolis, kontrakt z Seattle Supersonics i przejście do Boston Celtics. Mimo iż na umowie z "Celtami" zarobił niespełna 600 tysięcy dolarów, to tego okresu nie będzie wspominał miło. Grając w zielonych barwach z nr 45 wystąpił w zaledwie siedmiu meczach. W sumie na boisku przebywał zaledwie 24 minuty! Później przeprowadził się do TAU Ceramiki Vitoria, mistrza Hiszpanii (6,3 punkta, 3 zbiórki na mecz). Po roku kontrakt z Argentyńczykiem podpisało CSKA Moskwa (12,8 pkt i 8,9 zb.). Ostatni sezon spędził w Olympiakosie Pireus (21 meczów, 7,4 pkt i 5,2 zb.).
Wielce możliwe, że zmiennikiem Wolkowyskiego lub
Baszminowa będzie 25-letni Amerykanin
Michael Bradley, który ostatni sezon spędził w Atlancie Hawks (11 meczów). Chętnym okiem w stronę Sopotu spogląda
Szymon Szewczyk, niechciany przez Milwaukee Bucks.
Bardzo blisko podpisania kontraktu z Polpharmą Starogardd Gdański jest 28-letni
Rolandas Jarutis. Litwin w ostatnim sezonie grał w Polonii Warbud Warszawa (średnio: 20,4 minuty na mecz, 9,7 punkta, 2,3 asysty, 1,5 przechwytu), gdzie współpracował z
Dariuszem Szczubiałem, dzisiaj opiekunem "Farmaceutów".