Do Gdańska wróciła II-ligowa siatkówka. Jest to bardziej sukces dyplomacji niż sportowych umiejętności drużyny, ale należy docenić, że ambitni zawodnicy na tej promocji nie zamierzają poprzestać. Co prawda w tym sezonie Sieć 34 Gedania zamierza jedynie awansować do finałowej czwórki, ale później...
Gdańsk sam zrezygnował z seniorskiej siatkówki. Stoczniowiec z powodu kłopotów finansowych przekazał drużynę do Starogardu Gdańskiego. Sześć lat później reaktywacji podjął się
Adam Galiński, wychowanek stoczniowego klubu. Gdy zespół przegrał w III-ligowym finale, grający prezes sekcji wydeptał chyba wszystkie ścieżki. Wreszcie PZPS wysłał zielone światło.
- Najpierw otrzymaliśmy miejsce w grupie południowej po Wawelu Kraków. Potem wycofała się Politechnika Poznań i wskoczyliśmy na Zachód, gdzie jest dla nas taniej, bo czekają nas krótsze wyjazdy. Kolejnych przenosin nie będzie nawet jeśli wycofa się Starogard. Będę miał tylko tę gorzką sytuację, że miałem rację proponując SKS kilka miesięcy temu konsolidację sił. Oni mieli wnieść miejsce w II lidze, a my - zadbać o stronę organizacyjno-finansową przedsięwzięcia - mówi Galiński.
Ostatecznie z ubiegłorocznego II-ligowca siły z Gedanią sprzymierzył jedynie
Bartosz Głuszak. Rozmowy w sprawie jego pozyskania między klubami trwają. Oby tylko nie zakończyły się tak, jak na linii Gedania - Alpat. Gdańszczanie nie dostali Grzegorza Boguszewskiego i Pawła Kolana, a gdynianie, którzy podyktowali wysoką zdaniem kontrahenta cenę, nie otrzymali ani grosza.
- Nie powiem, że obecnie jesteśmy wizytówką regionu i nam się wszystko należy, ale dla dobra zawodników powinno im sie pozwolić na grę jak najwyżej. Wykazaliśmy dobrą wolę płacąc Alpatowi duże pieniądze za wypożyczenie Piasecznego - dodaje Galiński, który jest najstarszy w ekipie. W 1976 roku urodził się też
Andrzej Masiak, ale on jest młodszy od prezesa o miesiąc i 6 dni.
Przy ul. Kościuszki nie ukrywają, że na tym zespole chcą zbudować w przyszłości ekipę na miarę ekstraklasy. Tylko taka drużyna mogłaby zapełniać co tydzień wielką halę, która ma stanąć w Gdańsku. Ale na razie na siatkarzy nie spadł ani deszcz pieniędzy, ani też nikt nie będzie od nich wymagał cudów.
- Gramy za darmo. Jeśli wszystko dobrze będzie się układać, to może przekonamy sponsora, by ufundował na koniec sezonu pewną kwotę do podziału na drużynę. Za cel sportowy stawiamy sobie utrzymanie. Dobrze by to się stało już po sezonie zasadniczym, bo chcielibyśmy uniknąć meczów o miejsca 5-8 - przyznaje Galiński.
O serii B I ligi może myśleć tylko zwycięzca grupy. Najsłabsza ekipa zostanie zdegradowana, a przedostatnia zagra w barażach o utrzymanie. Na razie na placu boju jest siedem drużyn. Jadmar Bolesławiec, z którym gdańszczanie mieli zagrać w najbliższą sobotę, poprosił o zwłokę do... grudnia.
SIEĆ 34 GEDANIA
Trener: Antoni Perzyna
Rozgrywający
Bartosz Głuszak 1977 181 80
Bartłomiej Szczypczyk 1983 189 71
Skrzydłowi
Wiktor Chełmiński 1977 190 80
Edward Pawlun 1976 193 78
Radosław Pacyński 1976 191 95
Atakujący
Adam Galiński 1976 198 92
Bartłomiej Mejka 1984 190
Jan Płochocki 1981 185 76
Środkowi bloku
Maciej Smoktunowicz 1977 197 90
Andrzej Masiak 1976 198 78
Krzysztof Piaseczny 1980 201 101
Stanisław Płochocki 1982 197 78
Libero
Daniel Apanowicz 1980 187 90
I RUNDA:16.10 Gwardia Zielona Góra (wyjazd), 23.10 Morze Szczecin (dom), 6.11 Maraton Świnoujście (w), 13.11 Chrobry Głogów (d), 20.11 Budowlanka Poznań (w), 27.11 Olimpia Sulęcin (d), 5.12 Jadmar Bolesławiec (d).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
