- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (203 opinie)
- 2 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 3 Żużel odwołany 5 minut przed startem (146 opinii)
- 4 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Kibice obserwujący pierwszą partię meczu Mateusza Skorka (SKT, 6) z Maciejem Wójcikiem (Wawel Kraków) w drugiej rundzie mistrzostw Polski juniorów i juniorek w tenisie rozgrywanych w sopockiej hali przy Haffnera, ze zdziwienia kręcili głowami. Pierwszą partię 17-letni Skorek wygrał w tie-breaku 23-21! Wyniki kolejnych setów były już zwyczajne. 2:6, 6:3 i awans Skorka do ćwierćfinału.
Mecz trwał dwie godziny 40 minut, z czego na pierwszą partię młodzi tenisiści poświęcili dokładnie połowę tego czasu. Bardzo długo to trwało. Ani ja na niego, ani on na mnie nie potrafiliśmy znaleźć sposobu w pierwszym secie opowiada Mateusz. Przy jego serwisie to nawet trochę przypominało rosyjską ruletkę. Stałem, czekałem na uderzenie i myślałem "trafi, nie trafi" dodaje. Od razu zaczęto się zastanawiać, czy aby młodzi gladiatorzy białego sportu nie ustanowili nowego rekordu w rozgrywaniu tie-breaka. Pewnie byliśmy blisko, ale myślę, że rekordowy wynik jest lepszy mówi Mateusz.
Do ćwierćfinałów awansowali także: Michał Fąferek (SKT, Q) po wygranej z Grzegorzem Panfilem (Górnik Bytom, 8) 3:6, 7:6 (4), 6:4 oraz Maria Spenceley (SKT, WC) dzięki zwycięstwu nad Martą Marcinkowską (PKT Pobiedziska, 8) 6:4, 6:3.
Mecz trwał dwie godziny 40 minut, z czego na pierwszą partię młodzi tenisiści poświęcili dokładnie połowę tego czasu. Bardzo długo to trwało. Ani ja na niego, ani on na mnie nie potrafiliśmy znaleźć sposobu w pierwszym secie opowiada Mateusz. Przy jego serwisie to nawet trochę przypominało rosyjską ruletkę. Stałem, czekałem na uderzenie i myślałem "trafi, nie trafi" dodaje. Od razu zaczęto się zastanawiać, czy aby młodzi gladiatorzy białego sportu nie ustanowili nowego rekordu w rozgrywaniu tie-breaka. Pewnie byliśmy blisko, ale myślę, że rekordowy wynik jest lepszy mówi Mateusz.
Do ćwierćfinałów awansowali także: Michał Fąferek (SKT, Q) po wygranej z Grzegorzem Panfilem (Górnik Bytom, 8) 3:6, 7:6 (4), 6:4 oraz Maria Spenceley (SKT, WC) dzięki zwycięstwu nad Martą Marcinkowską (PKT Pobiedziska, 8) 6:4, 6:3.
Opinie (2)
-
2004-02-20 20:27
buhahah
buhahahha,ciekawe ktora:)))to on ma jakies wielbicielki?:PPPPP
- 0 0
-
2004-02-20 19:53
Fafer jest MOIM BOGIEM!!!!!!1
Fafer IS THE BEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Cicha wielbicielka:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.