- 1 Duże zmiany w Lechii. Mecz u siebie 28.07 (69 opinii)
- 2 Błąd z GKS: Arka zasługuje na ekstraklasę (87 opinii)
- 3 Najmłodszy, który zagrał w I lidze (2 opinie)
- 4 SPR Gdynia odbudowuje piłkę ręczną (21 opinii)
- 5 Koszykarze Trefla w finale play-off (27 opinii) LIVE!
- 6 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (330 opinii)
Żużlowiec Wybrzeża zakończy karierę?
Energa Wybrzeże - żużel
Dawid Stachyra z Renault Zdunek Wybrzeża nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych. Gdański klub na rundę finałową I ligi szuka alternatywy dla żużlowca, który jest najsłabszym ogniwem seniorskiej części kadry. - Nie składam broni. Zainwestowałem ostatnie pieniądze w nowy silnik i wierzę, że karta jeszcze się odwróci. Jeśli jednak Gdańsk postawi na mnie krzyżyk, będę musiał rozważyć zakończenie kariery - mówi 28 latek.
THOERNBLOM ZA STACHYRĘ NA LOKOMOTIV
Zawodnik miał wówczas za sobą najsłabszy mecz w sezonie (1 punkt w trzech biegach w Ostrowie Wlkp.), a na dodatek nabawił się kontuzji stopy. Mimo złamania kości stawił się na treningu w Gdańsku, ale nie zdołał przekonać szkoleniowca, że warto postawić na niego po raz kolejny.
Jego miejsce zajął Mathias Thoernblom i choć Wybrzeże wygrało, młody Szwed nie pokazał się ze zbyt dobrej strony zdobywając tylko 2 punkty w trzech startach. Dawid nie ukrywał jak bardzo był zawiedziony eksperymentem szkoleniowca i trudno mu było znieść znalezienie się poza meczową kadrą.
STACHYRA ROZCZAROWANY ODSUNIĘCIEM OD SKŁADU
Stachyra wrócił do składu na wyjazdowy mecz z Orłem Łódź i pojechał także w dwóch następnych meczach kończących rundę zasadniczą. Gdańszczanie zaliczyli remis, zwycięstwo i porażkę, a sam "Davidoff" łącznie w 10 wyścigach zdobył zaledwie 8 punktów i bonus. Decydującym sprawdzianem miał być dla niego mecz w Lublinie, gdzie zawiódł na całej linii.
- Wiem, że w tym sezonie moja postawa jest dla kibiców rozczarowaniem. Jest to dla mnie najgorszy rok od jakichś pięciu czy sześciu lat. To moja osobista porażka. Jestem wdzięczny naszym kibicom, bo nie mogę powiedzieć, że odczuwam z tego powodu antypatię z ich strony. W Gdańsku zawsze czułem się dobrze i to nie uległo zmianie - mówi Dawid.
Żużlowiec, który w czwartek będzie obchodził 28 urodziny zdaje sobie sprawę, że cierpliwość wobec niego jest w gdańskim klubie na wyczerpaniu. Liczy jednak na to, że otrzyma jeszcze szansę, choć w Wybrzeżu rozglądają się za kimś kto mógłby go zastąpić.
W kręgu zainteresowań był najpierw Brytyjczyk Craig Cook, który poinformował jednak, że zamierza spróbować ścigania w polskich rozgrywkach dopiero w przyszłym sezonie. Później pojawiły się kandydatury bydgoskich juniorów: Szymona Woźniaka i Mikołaja Curyło, którzy mogliby startować w charakterze gości.
- Mam świadomość, że klub szuka alternatywy na moje miejsce i niebawem mogę je stracić bezpowrotnie. Nie składam jednak broni. Jestem zdeterminowany, by udowodnić, że jeszcze mogę się przydać. Przecież nie można zapomnieć w rok jak się jeździ, to kwestia dogadania się ze sprzętem. Ostatnie środki finansowe zainwestowałem w silnik, z którym w piątek zamierzam stawić się w Gdańsku na treningu. Pamiętam sezon 2011, w którym również mi się nie wiodło, ale w kluczowym momencie karta się odwróciła i w Gnieźnie przywiozłem bardzo ważne punkty na wagę awansu. Wierzę, że stać mnie na to, by podnieść się po raz kolejny - twierdzi Stachyra.
Jeszcze w minionym sezonie Dawid startując w barwach klubu z Lublina kończył sezon legitymując się szóstą średnią biegową w I lidze. Obecnie jest sklasyfikowany dopiero w czwartej dziesiątce. Mimo wiary we własne umiejętności, zawodnik przyznaje, że jeśli jego plan na rundę finałową się nie powiedzie, w przyszłym roku może nawet zrezygnować ze ścigania.
- Nie wchodząc w szczegóły, moja sytuacja finansowa jest w tym momencie katastrofalna. Jeśli zdarzy się tak, że klub definitywnie postawi na mnie krzyżyk na sześć meczów przed końcem sezonu, będę musiał rozważyć zakończenie kariery. Udany finisz rozgrywek jest dla mnie ostatnią szansą, nie widzę możliwości odbudowania się dopiero w następnym roku - kończy "Davidoff".
Mecze Dawida Stachyry w gdańskich barwach w sezonie 2013
kolejno: rywal, dom/wyjazd, wynik Wybrzeża, punkty zawodnika
Orzeł Łódź (dom) 52:38 11+1 (1,1*,2,2,2,3)
Lokomotiv Daugavpils (wyjazd) 46:44 7+2 (2*,2,1*,1,1,w)
Kolejarz Rawag Rawicz (dom) 52:38 9+1 (1,2,1,2*,3)
GKM Grudziądz (wyjazd) 48:42 4+1 (1,1,0,2*,0)
Lubelski Węgiel KMŻ Lublin (dom) 47:43 4 (1,3,d,0,-)
GKM Grudziądz (dom) 43:47 7 (2,3,1,1,-)
Kolejarz Rawag Rawicz (wyjazd) 39:50 6+1 (3,1*,0,1,1)
Litex MDM Polcopper Ostrovia (wyjazd) 51:39 1 (0,0,1,-,-)
Orzeł Łódź (wyjazd) 45:45 4+1 (2*,d,2,-,-)
Litex MDM Polcopper Ostrovia (dom) 47:43 3 (d,2,1,d)
Lubelski Węgiel KMŻ (wyjazd) 44:46 1 (d,1,d,-)
Kluby sportowe
Opinie (68) 4 zablokowane
-
2013-08-13 17:43
Szkoda że prezes się nie wypowie w temacie....
Prawda jest tak że dwa silniki które miał przygotowane u mechanika na rundę rewanżową poszły się walić bo chłop nie miał kasy aby je odebrać...Szacun że Dawid nie wyciąga brudów na zewnątrz, ale szkoda że prezes i dyrekcja nie szuka alternatywy dla siebie...
- 23 4
-
2013-08-13 16:58
Szymko - czołowy rowerzysta
toru żużlowego :-)
Nawet Sperz był lepszy.
Czy nie szkoda kasy na utrzymywanie fajtłapy i jego Rodzinki?
Stachyra w tym sezonie jechać już nie powinien za wpisy na Facebooku , gdyby nie to powinien dostać szansę.- 13 13
-
2013-08-13 16:05
Stachyra - dlaczego tak późno ?!
- 5 7
-
2013-08-13 14:58
Dasz rade
Dawid nie załamuj się jeszcze nic straconego jak nie ten sezon to następny będzie twój. Nie warto kończyc kariery każdemu mógł sie trafić taki sezon. W porównaniu do Szymko czy dawnego "LIDERA"(haha) GKSu Sperza masz w sobie potencjał. W końcówce sezonu dasz rade tak jak to bylo w 2011 :D:D
- 14 7
-
2013-08-13 13:24
Ci najwięksi krytykanci, to chyba żużlem interesują się od wczoraj (1)
Ja rozumiem, że Dawid przychodził (wracał) do nas, jako szósty jeździeć I ligi, a teraz jest chyba najgorszym seniorem tych rozgrywek (nie licząc kolegów z Rawicza), i że można być z tego powodu rozczarowanym, ale ludzie kaman!!!
To nie jest Chrzanek, który z roku na rok notuje dalszą obniżkę formy (a i tak brawa dla niego za to, co zrobił dla Wybrzeża w latach świetności), tylko to jest chłopak, który w poprzednim sezonie był trzeci we wrześniowym turnieju w Częstochowie, pokonując całą krajową czołówkę. W Zielonce w sierpniu zdobył 9pkt w Mistrzostwach Polski. On potrafi jeździć, potrafi walczyć. Jak go porównywać z Szymko czy innymi juniorami, którzy wiadomo - jeden po juniorce kontynuuje kariere, dwóch innych kończy swoją przygodę z żużlem. Ci, którzy to robią, chyba się nudza w domu, tęskniąc za wrzesniowym powrotem do gimnazjum.
Stachyra jeździć potrafi. Teraz ma trudny czas (licho wie, czy psychika, czy sprzęt, a pewnie teraz to już jedno i drugie), odbija się to trochę na wynikach klubu, ale po co tego faceta gnoicie?- 51 11
-
2013-08-13 14:51
Dawid Stachyra niestety ale chyba koniec lub 2-ga liga np. Opole lub Krosno.
- 6 8
-
2013-08-13 14:23
Zawsze był cienki
ale bolki krzyczały Davidoff Davidof ! Teraz cepy macie hehe
- 10 21
-
2013-08-13 13:08
eheeeee
Ładna samokrytyka. Sa żużlowcy ktorzy od urodzenia nie potrafia i nic nie osiagna na zuzlu min. Szymnko. Wiec Dawidzie powstrzymaj sie z ta decyzja.
- 27 7
-
2013-08-13 12:18
ciao babmino (1)
lepiej postawic na szweda niz na nigo , co z tego ze nowy silnik i wola walki jak znow przywiezie defekt punkt punkt defekt i bedzie znow bo tor byl krzywy bo nie ta pogoda bo tamto , kolunio skoncyles sie jak chrzanowski
- 22 16
-
2013-08-13 13:06
Jaki defekt? Zjechanie z toru bo jazda 40 metrów za rywalami nie ma sensu, a punkt tylko na defekcie rywala.
- 19 1
-
2013-08-13 12:56
Czyżby wspólny turniej z Marcelem Sz. na zakończenie kariery ?
- 27 9
-
2013-08-13 12:22
nie placa to konczy
2-6 meczów zaległości ahaha jasne
- 9 20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.