- 1 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (32 opinie)
- 2 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (14 opinii)
- 3 W Arce na derby po półmaratonie? (57 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (66 opinii)
- 5 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 6 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
Stawowy: Nie chcę pieniędzy za awans!
Arka Gdynia
W miniony piątek zarząd Arki oświadczył: "Klub jest pozwanym przez trenera Wojciecha Stawowego o zapłatę nagrody z tytułu awansu Arki do grona klubów Ekstraklasy". Były szkoleniowiec zaprzecza! Mówi, że z tego tytułu nie chce "ani pół złotówki", a z Gdyni oczekuje jedynie zaległych pieniędzy na mocy umowy, którą podpisał przy rozwiązywaniu kontraktu.
W piątek w opublikowanym oświadczeniu zarząd Arki określił postawę trenera Stawowego jako "wysoce nieetyczną". Wytknięto szkoleniowcowi, że "podpisał najwyższy angaż spośród trenerów pracujących w polskiej piłce"" oraz przypomniano, że zrezygnowano z jego usług po tym jak "po pięciu kolejnych meczach bez zwycięstwa realnym było zagrożenie braku awansu do Ekstraklasy".
Stawowy jest zbulwersowany, że klub przypisuje mu walkę o premię za awans. - Gdy rozwiązywaliśmy kontrakt za porozumieniem stron, wszystko uzgodniliśmy w 20 minut. Znalazł się tam zapis, że zrzekam się wszelkich roszczeń i premii w przypadku awansu. I to zobowiązanie podtrzymuję - zapewnia nas szkoleniowiec.
Jednocześnie były szkoleniowiec Arki potwierdza, że pozwał klub przed Piłkarski Sąd Polubowny przy PZPN. - W porozumieniu zapisaliśmy zobowiązania finansowe Arki wobec mnie. Początkowo klub je wypełniał, a potem zaprzestał regulowania płatności. Nie odbierano nawet moich telefonów, a jedynie otrzymałem z Gdyni radę, abym poszedł do sądu. Więc złożyłem pozew - wyjaśnia Stawowy.
Przypomnijmy, że przed początkiem rozgrywek 2007/08 szkoleniowiec podpisał w Gdyni trzyletni kontrakt. Przed upływem pierwszego sezonu pracy, 16 kwietnia 2008 roku zgodził się od niej odstąpić, choć mógł pracować przy ul. Olimpijskiej jeszcze przez ponad dwa lata. Za przedwczesne rozwiązanie umowy Arka zobowiązała się Stawowemu wypłacić odprawę. Zdaniem szkoleniowca właśnie z tych ustaleń klub się nie wywiązał i on tych, i tylko tych pieniędzy domaga się teraz przed sądem. - Ta sprawa to jedynie ludzka zawiść - kwituje zaistniałą sytuację szkoleniowiec i zastanawia się, czy nie wyciągać od Arki jeszcze konsekwencji prawnych za zniesławienie.
Kluby sportowe
Opinie (97) ponad 10 zablokowanych
-
2009-02-11 04:17
ARKA OKRADA STAWOWEGO (1)
MUSLE ZE STAWOWY MOWI PRAWDE. WIDAC ZE ZARZAD ARKI TO SWINIE I ZLODZIEJE. PRAWDA JEST TAKA ZE BYLI NIEUTRZCIWI, NAWET TO UDOWODNIONO I SPADLI Z LIGII. PRAWDA JEST TAKA ZE ARKA TO ZLODZIEJE I NIEUTRZCIWE BURAKI. FACET IM POSZEDL NA REKE ZAOSZCZEDZIL OM KUPE FORSY A ONI DALEJ GO OKRADAJA, JAK BYM BYL SEDZIA TO BYMPOWROCIL DO KONTRAKTU I KAZAL ARCE ZAPLACIC CALA SUME Z PREMIA TRENEROWI STAWOWEMU. JESZCZE DO PRASY ZARZAD ARKI KLAMCZUCHY PODALI FALSZYWA INFORMACJE WSTYDZCIE SIE ZE JESTESCIE ZLODZIEJAMI ARKA
- 1 0
-
2009-02-17 10:55
utrzciwy inspektor jan
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.