- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (195 opinii)
- 2 Żużel odwołany 5 minut przed startem (141 opinii)
- 3 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 4 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Sześć dni w "delegacji"
Arka Gdynia
W sobotę w Chorzowie z Ruchem (początek 19.45), a we wtorek z Cracovią w Krakowie (15.15) - tak wygląda "rozkład jazdy" piłkarzy Arki w ekstraklasie. Czesław Michniewicz z dwudziestoma podopiecznymi opuścił Gdynię już w czwartek. Oby na wyjeździe żółto-niebiescy zagrali z lepszym skutkiem niż w pięciu ostatnich meczach, które zakończyły się ich porażkami.
- Nadal pracuje - rzuca na dzień dobry, a najchętniej i na do widzenia Michniewicz. Szkoleniowiec coraz gorzej znosi krytykę. A przecież nie powinien się jej dziwić skoro, drużyna przegrywa mecz za meczem w dodatku w kiepskim stylu. Jeszcze niedawno szkoleniowiec sam żartował, że "nie chce wesołych pogrzebów", ale kibice zadowolili by się i nimi, jeśli po porażkach byłoby co wspominać, kapitalne gole, czy wspaniałe akcje. Tymczasem na stadionie przy ul. Olimpijskiej brakuje nie tylko punktów, ale i piłkarskich wrażeń.
Szkoleniowiec obrażony na to, że media krytykują jego posunięcia taktyczne w ostatnim tygodniu tak "mieszał" składem na treningach, że ustawienie, które obowiązywać będzie w Chorzowie, może być zaskoczeniem nawet dla jego podopiecznych. - Nie wiemy, kto i jak zagra - przyznało kilku żółto-niebieskich. Oby w sobotę zdziwiony był przede wszystkim... Ruch.
W porównaniu do "11", która przegrała z Polonią na pewno będą dwie zmiany. Kontuzja kręgosłupa odnowiła się Zbigniewowi Zakrzewskiemu, a za czwartą żółtą kartkę pauzować będzie Dariusz Ulanowski. Pierwszy leczy się w Poznaniu, a drugi pojechał z drużyną, bo zapewne będzie potrzebny przeciwko Cracovii.
Arka będzie poza domem aż sześć dni. Dla wielu byłaby to przyjemna "delegacja", ale dla gdynian niech te mecze będą niczym o życie. Co prawda trener zżymał się, że "walczyć to może Gołota, a my musimy grać w piłkę", ale na polskich boiskach często punktami nagradzana jest właśnie determinacja, agresywna gra i "gryzienie trawy".
Ciekawe na kogo zdecyduje się szkoleniowiec w miejsce Ulanowskiego. Wstawienie obok Krzysztofa Przytuły Michała Łabędzkiego oznaczać będzie, że Arka przede wszystkim nastawia się na przeszkadzanie rywalom, a dopiero później myśli o konstruowaniu akcji. Bardziej odważnym wariantem jest występ na środku drugiej linii, gdzie czuje się najlepiej, Bartosza Ławy, a nawet juniora Marcina Budzińskiego, który po nieoczekiwanym debiucie na Legii nie pokazał się więcej w lidze w wyjściowej "11".
O jakość ofensywnych poczynań gdynian mają zadbać skrzydłowi i napastnicy. Na bokach boiska można spodziewać się powrotu do koncepcji z Bartoszem Karwanem (prawa) i Marcinem Pietroniem (lewa), choć mogą też tak grać Marcin Wachowicz, Damian Nawrocik i Przemysław Trytko.
Na ostatnim przed wyjazdem z Gdyni treningu w ataku ustawieni zostali Grzegorz Niciński i Marcin Chmiest. Razem jeszcze nie grali w wyjściowej jedenastce, a obok siebie pojawiali się dotychczas na boisku w poprzednim sezonie, gdy trzeba było gonić wynik. Takie ustawienie może sugerować przechodzenie pod bramkę rywali prostymi środkami. Po długich przerzutach napastnicy będą się starać zastawić i "zabrać" z piłką w pole karne, bądź zgrywać ją do wbiegających kolegów lub ustawionych na uderzenie z dystansu pomocników.
Nasi internauci póki co nie wierzą w "przełamanie" Arki. W trwającym typowaniu wyniku sobotniego meczu (http://sport.trojmiasto.pl/typuj.php?id_zaklady=3611 ponad połowa głosujących stawia na wygraną Ruchu. Sukces głosowanych obstawiło 58%, za remisem opowiedziało się 28%, a w wygraną Arki wierzy tylko 14%. Głosować można do chwili rozpoczęcia spotkania.
Kluby sportowe
Opinie (88) ponad 10 zablokowanych
-
2008-11-08 20:10
a prawdziwek
taaa a prawdziwek poprawil.......
- 0 0
-
2008-11-08 21:44
0-0
Po fatalnym stylu i bardzo słabym meczu.
- 0 0
-
2008-11-08 21:50
Słabo powiedziane "fatalny"
To co zagrali to jakieś nieporozumienie. Ledwo dotrwałem do końca. z drugiej strony jak grali przyzwoicie to potrafili przegrać. I tak nie zmienia to faktu, że coś jest nie tak. Tylu pomocników w kadrze, a nie ma kim grać. Zero odbioru w środku pola, zagrań do napastników. Dobrze, że obrona dziś choć szczęśliwie to jednak w miarę pewnie. Gdzie ta Arka z początku sezonu?? Niech coś zaczną grać bo nie idzie tego oglądać.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.