• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szmatiuk kontra Surma

jag.
29 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Jeśli już wpadliśmy na tę sinusoidę, że przegrywamy na wyjazdach, a wygrywamy u siebie to niech ona trwa także w derbach, bo w niedzielę sprawimy radość naszym kibicom - zapowiada Maciej Szmatiuk, kapitan Arki. - W ostatni meczu z Legią pokazaliśmy zaciśniętą pięść i ten charakter potwierdzimy także w Gdyni, bo przed tym pojedynkiem jest wielka mobilizacja - zapewnia Łukasz Surma, kapitan Lechii. Derby Trójmiasta rozpoczną się w Gdyni 1 maja o godzinie 17.30

.

Arka i Lechia jak najdłużej próbują trzymać się w szachu przed derbami. W piątek żaden z klubów nie ujawnił meczowych "18", choć ustalenia w tym względzie już zapadły. Treningi gdańszczan są zamknięte od ostatniego czwartku, a w tym tygodniu przez dwa dni bez kibiców i dziennikarzy ćwiczyli także gdynianie.

- Planujemy pewne roszady, ale nie tylko o ich ukrycie chodzi. Przede wszystkim zależy nam na spokoju, aby przećwiczyć pewne rzeczy, sposób poruszania się po boisku, rozegranie stałych fragmentów gry. A nuż dzięki temu wygramy derby - mówi Szmatiuk.

Lechia najgorsze zdaje się mieć już za sobą, ale nadal trenuje w zamknięciu niczym po porażce z Legią 0:4. - Krytyka nas tylko konsolidowała, byliśmy bliżej siebie, za wszelką cenę chcieliśmy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę, pozbierać się. A teraz już trudno nie spoglądać w tabelę. Sami sobie wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę i musimy robić wszystko, aby do niej doskoczyć. Z Legią pokazaliśmy zaciśniętą pięść i tak ma być już do końca sezonu - obrazowo opisuje sytuację Surma.

Gdańszczanie w ostatniej kolejce wzięli rewanż na Legii, wygrywając 2:1. Natomiast po 0:4 na wyjeździe z Polonią w Arce uleciało dobre wrażenie, który było po sukcesie 3:0 nad Cracovią przed dwoma tygodniami.

- O Warszawie zapominamy, bo tak zostaliśmy wypunktowani jak bokser, a niemal każda sytuacja śmierdziała bramką. Tego już nie cofniemy, nie jesteśmy jedyną drużyną, której zdarzyła się tak wysoka porażka. Skoro już wpadliśmy na tę sinusoidę to niech trwa ona i w niedzielę, bo to oznacza, że wygramy z Lechią - podkreśla kapitan Arki.

Gdańszczanie walczą o europejskie puchary, gdynianie o uniknięcie degradacji, punkty są potrzebne obu drużynom, ale przed meczem nikt w ciemno nie chce przystać na... remis.

- Jeśli się mecz nie układał to i punkt cieszy, ale gdy grało się dobrze, to remis jest porażką. Do Gdyni przyjedziemy po zwycięstwo, choć wcale nie dlatego, że wygrywamy derby. Sądzę nawet, że gdyby ktoś kilka lat temu powiedział, że wygramy z Arką pięć razy z rzędu, to niewiele chętnych znalazłoby się do takiego zakładu. Różnica między nami nie jest aż tak duża. Dlatego nastawiamy się, że w niedzielę czekać nas będą ciężkie chwile, które musimy przetrwać - mówi kapitan Lechii.

Jego gdyński odpowiednik przypomina, że "pamiętamy, że od Lechii dzieli nas wiele oczek w tabeli", ale od razu też dodaje:"Polska liga jest taka, że każdy może wygrać z każdym. My już w meczach z Lechem czy Wisłą pokazaliśmy, że u siebie możemy być równorzędnym rywalem dla najlepszych drużyn w kraju. Tym bardziej nie możemy się bać Lechii. Gdybyśmy nie wierzyli, że można gdańszczan pokonać, to byśmy nie wychodzili na boisko".

Wysokie miejsce w tabeli nie sprawi, że biało-zieloni już teraz osiądą na laurach. Ich celem będzie powtórzenie stylu gry z Legią. - Z tym, że europejskie puchary mamy na wyciągnięcie ręki to nie przesadzajmy. Musimy nadal wygrywać, aby to potwierdzić, bo na razie jesteśmy na trzecim miejscu, ale z niewielką stratą goni nas aż osiem zespołów. Liczę, że możemy powtórzyć grę z Legią. Pod względem taktycznym był to świetny mecz, jeden z lepszych odkąd jestem w Lechii. Przegrywaliśmy, a wygraliśmy, pokazaliśmy charakter, arytmię gry, dobrze atakowaliśmy, ale potrafiliśmy też bronić - przypomina Surma.

Jesienią Arka postawiła na defensywę w Gdańsku, ale i to nie przyniosło jej powodzenia, gdyż skończyło się przegraną 0:1 po golu Piotra Wiśniewskiego.

-Murowanie bramki, stawianie przysłowiowego autobusu w "16" niczego dobrego nie przynosi, bo dostaje się najczęściej jakąś "sztukę" i jest porażka. Nie wiem, czy w niedzielę zagramy otwartą piłkę, ale na pewno nie będziemy się bronić. Od początku powinniśmy pokazać, ze gramy u siebie, że to jest nasz stadion - podkreśla Szmatiuk.

Obaj kapitanowie zgadzają się, że istotny czynnikiem w tym spotkaniu mogą być kibice. Przypomnijmy, że sektor gości pozostanie pusty w związku z zakazem wyjazdowym orzeczonym na Lechię po ekscesach na stadionie Cracovii.

- Nie byłem jeszcze na stadionie w Gdyni, ale nawet jak w telewizji może wygląda on niepozornie, to na pewno tam w środku piłkarze mogą mieć problemy aby słyszeć siebie, bo to może zagłuszać doping. Na pewno publiczność będzie atutem Arki. To też się będzie liczyć, bo w derbach różnice są minimalne i tylko w szczegółach tkwi przysłowiowy diabeł - dodaje Surma.

Czasem doping niesienie, czasem paraliżuje. - Ja jestem takim piłkarzem, że mnie uskrzydla już samo wyjście na boisko, a przed derbami jest jeszcze dodatkowa porcja pozytywnej adrenaliny. Ale są też piłkarze o innej psychice, którzy czasem potrzebują kilku minut, aby opanować się i wejść na maksa. My zrobimy wszystko, aby w niedzielę od pierwszej minuty wejść na najwyższe obroty. Będzie zaangażowanie i walka o każdy metr boiska. Chciałbym, aby doping kibiców niósł nas przez pełne 90 minut - zapowiada Szmatiuk.

W derbach o wyniku często decydują nie tylko umiejętności piłkarskie, a w ruch idą niekiedy nie tylko łokcie. W ostatnim meczu boisko z czerwoną kartką opuścił Miroslav Bożok. Były też przepychanki niemal wszystkich piłkarzy na środku boiska, co skończyło się żółtymi kartkami.

- My jesteśmy waleczną drużyną, ale nie brutalną. Ostatnio prześladują nas kontuzję, ale to jest wliczone w zawód piłkarza. Na pewno nie myśli się o tym na boisku, a tym bardziej nie odstawia nogi. Staramy się grać przede wszystkim ofensywnie. Jeśli Arka też zagra do przodu, powinno być dobre widowisko - ocenia Surma.

- W niedzielę nie będzie najważniejszy styl, a wynik. Musimy zastosować takie środki, aby zdobyć trzy punkty. Nie zamierzamy patrzyć, co zrobi Lechia, bo będziemy mieli swój plan. Trzeba zagrać z zębem, zacięciem, agresywnie. Wierzę, że gra będzie fair play, choć walka też musi być - dodaje Szmatiuk.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (101) ponad 20 zablokowanych

  • jeżeli arka przegra lub zremisuje spada z ligi

    ciekawe czy się postawią?

    • 4 0

  • 7:1 dla Lechii

    1 dla Arki strzeli Bączek

    • 3 1

  • no to śledzie zamykać oczka i lulu

    jutro będą baty

    • 3 0

  • Ostudźcie głowy!

    Ta liga jest tak nieprzewidywalna, że jutro może paść każdy rezultat. Przed jutrzejszym meczem poprzednie zwycięstwa Lechii nic nie znaczą. W zależności od wyniku mogą mieć znaczenie dopiero po meczu. Ściskać kciuki jutro i niech piłkarze dadzą z siebie wszystko. Przechwałki jednych i drugich i tak nie będą miały jutro żadnego znaczenia. Poziom wszystkich drużyn jest strasznie wyrównany, każdy może wygrac z każdym, zdecyduje dyspozycja dnia. No ale to już specyfika słabych lig, gdzie zespoły nie mają wypracowanej jakości i panuje bylejakość.

    • 3 1

  • Lechio!!!

    Uważajcie na 90 minutę i karnego.W Gdyni Tylko Bałtyk.

    • 6 0

  • Łukasz Surma nasz el capitano

    liczymy na Ciebie.To dla nas najważniejszy mecz.Kapsel to ma być Twój mecz życia,i to bez czerwonej kartki.
    ,

    • 3 0

  • Po zwycięstwie

    wszyscy na T29

    • 5 1

  • Lechio, zadaj smiertelny sztych. Zanurz miecz sprawiedliwosci w trzewiach tego potwora.

    • 4 1

  • Bardzo ladnie powiedziane.

    • 2 0

  • Kibic

    Lechia wykupuje bilety na trybune gosir obok klatki juz wykupionia okolo400 miejsc,bedzie wesolo......wystarczy wejsc na kupbilet i zobaczyc jakie meijsca sa wykupione:)bedzie zadyma:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 32 20 5 7 57:29 65
2 Arka Gdynia 32 18 8 6 51:31 62
3 GKS Katowice 32 16 8 8 62:33 56
4 Górnik Łęczna 32 13 13 6 33:26 52
5 Wisła Płock 32 14 9 9 44:42 51
6 GKS Tychy 32 16 3 13 42:40 51
7 Wisła Kraków 32 13 11 8 60:42 50
8 Motor Lublin 32 14 8 10 44:40 50
9 Odra Opole 32 14 7 11 39:31 49
10 Miedź Legnica 32 11 12 9 46:34 45
11 Stal Rzeszów 32 13 6 13 49:57 45
12 Znicz Pruszków 32 11 6 15 32:41 39
13 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 32 8 11 13 47:51 35
15 Polonia Warszawa 32 7 10 15 38:48 31
16 Resovia 32 8 7 17 36:56 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 32 4 11 17 25:56 23
18 Zagłębie Sosnowiec 32 2 10 20 20:51 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 32 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
  • Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
  • Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
  • GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
  • Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
  • Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
  • Odra Opole - Wisła Płock 3:0 (3:0)
  • Polonia Warszawa - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
  • Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:1 (4:1)

Ostatnie wyniki

Zagłębie Sosnowiec
92% ARKA Gdynia
4% REMIS
4% Zagłębie Sosnowiec
Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 34 67 64.7%
2 Sławek Surkont 35 59 57.1%
3 Mariusz Kamiński 35 58 54.3%
4 Izabela Dymkowska 34 57 55.9%
5 Marek Dąbrowski 35 57 54.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane