Rafał Janicki w pełni sił wrócił z meczów młodzieżowej reprezentacji Polski, co ucieszyło trenera Bogusława Kaczmarka, gdyż w Lechii jest teraz dwóch zdrowych stoperów. Natomiast nadal poza pierwszą drużyną biało-zielonych znajduje się Vytautas Andruskievicius, choć w reprezentacji Litwy lewy obrońca nadal jest podstawowym obrońcą. Aspiracje do gry w Arce zgłosił z kolei Michał Szromnik. Trzeci ostatnio bramkarz gdyńskiej drużyny zaliczył dobry występ w kadrze do lat 21.
tak, bo powołanie jest dowodem klasy danego piłkarza
22%
powinny być brane pod uwagę, ale każdy trener ma prawo do własnej koncepcji składu
44%
raczej nie, jeśli jest to powołanie do słabej reprezentacji
15%
nie, klub i reprezentacja to dwie różne sprawy
19%
Co najmniej do końca kwietnia z gry wyłączony będzie
Sebastian Madera, który przechodzi rekonwalescencje po operacji przywodziciela prawego uda. W zimowych oknie transferowym na środku obrony Lechii nie udało się wzmocnić. Dlatego obecnie każdy uraz stopera to problem.
W meczu z Wisłą Kraków (1 kwietnia) nie będzie mógł zagrać
Krzysztof Bąk. Rutynowany defensor naciągnął więzadła poboczne w kolanie. Od piłki odpocznie co najmniej dwa tygodnie.
Dlatego z niepokojem oczekiwano na powrót
Rafała Janickiego. Stoper Lechii rozegrał pełne 90 minut w wygranym przez młodzieżową reprezentację Polski towarzyskim spotkaniu z Litwą (3:0), a wczoraj wszedł na ostatnie minuty meczu z Łotwą (4:1).
-
Od razu po zakończeniu meczu w Legionowie ruszyliśmy w drogę powrotną do Trójmiasta samochodem Michała Szromnika. Jestem w pełni sił. Już w środę trenować będę z Lechią. To ilu obrońców w drużynie jest zdrowych, nie ma wpływu na moją postawę. Pracuję nad swoją formę, gdyż trener miejsca w "11" nie da mi za darmo - podkreśla Janicki.
POLSKIE REPREZENTACJE ZE ZWYCIĘSTWAMIO ile Rafał jest podstawowym piłkarzem Lechii już drugi sezon, to jego kolega z reprezentacyjnej młodzieżówki przeżywa ciężkie chwile w Arce.
Michałowi Szromnikowi nie udało się zimą znaleźć klubu, w którym mógłby grać na wypożyczeniu. W Gdyni jest obecnie bramkarzem numer trzy, przeznaczonym do występów jedynie w zespole III-ligowych rezerw.
Dlatego Szromnikowi zależy tym bardziej na dobrych występach w kadrze narodowej. W meczu z Łotwą nie zawiódł, gdyż puścił tylko jednego gola, choć Polska kończyła mecz w dziewiątkę, a od 52. minuty grała w liczebnym osłabieniu po czerwonej kartce dla byłego piłkarza Arki,
Juliena Tadrowskiego.
Polski - Łotwa 4:1 (3:1)
Bramki: Paweł Wszołek 9, Kacper Przybyłko 29, Bartłomiej Pawłowski 31, Piotr Zieliński 63 - Roberts Savaļnieks 17
POLSKA: Szromnik - Bereszyński (Lisowski), Tadrowski, Kamiński, Dziwniel (Żurek) - Pawłowski (Lewandowski), Furman, Dąbrowski, Zieliński (Janicki), Wszołek (Wolski) - Przybyłko (Stępiński)
Kadrowe występy, i to w drużynie seniorów - nie poprawiają sytuacji w klubie
Vytautasa Andriuskieviciusa. Lewy obrońca w Lechii trenuje z drużyną III-ligowych rezerw. Nie przeszkadza to jednak selekcjonerowi reprezentacji Litwy, który regularnie wysyła 22-latkowi powołania.
Andriuskievicius w trakcie kontraktu z gdańskim klubem już po raz siódmy zagrał w seniorskiej kadrze. Jednak wyprawy do Tirany nie będzie wspominał dobrze. Co prawda zagrał w podstawowym składzie, przebywał na boisku do 86. minuty, ale Litwa przegrała w towarzyskim meczu z Albanią aż 1:4 (0:3).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
