• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Takich emocji nie było w derbach od 15 lat!

jag.
2 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Chociaż strzelił dwie bramki w derbach, Karol Piątek- kapitan Lechii Gdańsk, nie chce być nazywany bohaterem. Chociaż strzelił dwie bramki w derbach, Karol Piątek- kapitan Lechii Gdańsk, nie chce być nazywany bohaterem.

Za nami najlepsze piłkarskie derby Trójmiasta od 15 lat. Lechia po raz trzeci wygrała z Arką, tym razem na własnym stadionie 2:1. Jednak gra zaprezentowana przez obie drużyny, a przede wszystkim chęć do walki każą z nadzieją czekać na kolejne spotkania. Zarówno gdańszczanie, którzy sobotę rozpoczęli na fotelu lidera ekstraklasy, jak i gdynianie mogą śmiało mierzyć w tym sezonie w coś więcej niż jedynie uniknięcie degradacji

.

- Pokazaliśmy, że derby nie muszą być partią szachów, małą ciekawą dla kibiców. W poczynaniach obu drużyn nie było kunktatorstwa. Może to nie był to zupełnie otwarty futbol, ale każda drużyna starała się grać kombinacyjnie, stwarzać okazje podbramkowe, strzelać i zdobywać gole - podkreśla Tomasz Kafarski, szkoleniowiec Lechii. - Ten mecz na długo powinien pozostać w pamięci publiczności. Jak na inaugurację było to bardzo dobre widowisko - dodaje Marek Chojnacki, trener Arki.

Aby znaleźć równie emocjonujące derby trzeba się cofnąć do 28 maja... 1994 roku. Wówczas na Traugutta grano o II-ligowe punkty. Arka prowadziła 2:1, by przegrać 2:3 tracąc decydującego gole w ostatnich trzynastu minutach spotkania.

Przypomnijmy, że w tamtym spotkaniu po pół godzinie gry rejestr bramkowy otworzył Mirosław Giruć, a Lechia zeszła na przerwę prowadząc 1:0. W 62. minucie wyrównał Robert Zinko, a dziewięć minut później Maciej Kozak sfaulował Grzegorza Lisewskiego. Po karnym na 2:1 dla gości poprawił Piotr Tomecki. Zwycięstwo biało-zielonym uratowały bramki Marcina Kaczmarka w 77. i Grzegorza Motyki w 87. minucie.

W piątek było sporo analogii do tamtego spotkania, choć wszystkie gole padły do przerwy. - Czysto odebrałem piłkę Wołąkiewiczowi, bo za mocną ją sobie wypuścił. Potem patrzyłem co robi bramkarz. Bąk przesunął się do środka bramki, zatem strzeliłem z fałsza tuż przy słupku - relacjonował Marcin Wachowicz, który dał w 13. minucie Arce prowadzenie.

Niektórzy dopatrywali się faulu gdyńskiego skrzydłowego na gdańskim obrońcy, a inni dziwili się, dlaczego "Wachu", choć miał piłkę do strzału na prawej nodze, uderzył lewą. To drugie dla znawców nie jest tajemnicą, bo Wachowicz ma tę nogę mocniejszą. Natomiast co do faulu wątpliwości rozwiewa Hubert. - Faulu nie było. Straciłem piłkę, gdyż przy tym ataku rywala podkręciłem nogę - wyjaśnia Wołąkiewicz.

Trzy punkty dla Lechii zapewnił Karol Piątek. Jednak po spotkaniu pomocnik skromnie prosił, aby nie nazwać go bohaterem. - Bohaterami są wszyscy piłkarze Lechii, którzy włożyli swój wkład w ten sukces. Również sztab trenerski, który długo przygotowywał nas do tego spotkania - podkreśla popularny "Carlos".

Jednak nie da się ukryć, że w futbolu w centrum uwagi muszą być ci, którzy strzelają gole. A Piątek zdobył aż dwa i został pierwszym liderem snajperów ekstraklasy. - Nigdy nie byłem liderem żadnej strzeleckiej klasyfikacji - śmieje się kapitan Lechii. - Cieszę się, ale nie popadam w euforię. Nadal czeka nas ciężka praca, dzięki której - mamy nadzieję - zbliżać się będzie do nakreślonego celu i zdobywać będziemy kolejne punkty - dodaje piłkarz.

W dodatku radość z sukcesu musiała mącić Piątkowi... kontuzja. - Zaczęło mnie boleć od początku drugiej połowy. Sam poprosiłem o zmianę, aby nie pogłębiać urazu mięśnia dwugłowego. Zapewne jest to naciągnięcie. Wówczas byłaby szansa na szybkie wyleczenie i grę już w następnym meczu przeciwko Cracovii - przyznaje Karol.

Przy każdym golu dla Lechii palce maczał... Robert Bednarek. Debiutujący w Arce obrońca był tym piłkarzem, który przy pierwszym golu wybił piłkę z bramki, ale już zza linii bramkowej, a następnie to po jego faulu na Łukaszu Surmie sędzia odgwizdał karnego. 30-latek ze spokojem przyjmował każdy z tych werdyktów arbitra. Nie protestował też po przeciwnej stronie boiska, gdy w pierwszej połowie przewrócił się w polu karnym, gdy był popychany przez Wołąkiewicza.

- Hubert mnie rzeczywiście popchnął, ale to była sytuacji z tych, w których można, ale i nie można dyktować karnego. Przy karnym dla Lechii nie protestowałem, bo siłą rozpędu wpadłem na Surmę, a Łukasz jest na tyle doświadczonym piłkarzem, że to wykorzystał. Przy pierwszym golu też nie było szans na dogonienie piłki. Mimo wszystko jestem optymistą na przyszłość. Widziałem mecze Arki wiosną i uważam, że w derbach w porównaniu z nimi było więcej walki i biegania - deklaruje lewy obrońca Arki.

Do gości należał pierwszy i ostatni kwadrans. Niewiele brakowało, aby gra na "dowiezienie" wyniku zemściła się na Lechii. Gospodarze w kilku sytuacjach z opałów wybronił Mateusz Bąk. Forma bramkarza jest tym bardziej godna podkreślenie, gdyż zagrał w ekstraklasie po raz pierwszy w tym roku. - Najtrudniejsze było to uderzenie po rzucie wolnym. Trąciłem piłkę końcami palców i udało się ją wypchnąć na róg. Czasami pewnie też szczęście dopisywało, a i chłopacy w obronie zablokowali kilka uderzeń, które mogło być ciężko wyciągnąć. Najważniejsze, że wygraliśmy i do niedzieli możemy się cieszyć. Od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do kolejnego spotkania - przyznaje skromnie popularny "Bączek".

Co zdaniem trenera Chojnackiego zadecydowało o porażce jego drużyny? - Przy prowadzeniu 1:0 zabrakło nam konsekwencji w grze, oddaliśmy inicjatywę. Ostatecznie na wyniki zaważyły dwa nasze proste błędy. Jednak trzeba drużynę pochwalić za to, że do końca walczyła o remis - podkreśla trener Arki.

Szkoleniowiec Lechii, mimo sukcesu, także tonuje radość, bo dostrzega błędy. - Arka wygląda lepiej niż w poprzednim sezonie, dlatego niepotrzebna była z naszej strony nonszalancja. Graliśmy ponadto falami, były dobre i złe momenty. Natomiast się cieszę, że odkąd jest w Lechii to po raz pierwszy mogliśmy na inaugurację sezonu zagrać przed własną publicznością, a co najważniejsze wygrać ten mecz - deklaruje popularny "Kafar", który po raz drugi w tym roku pokonał Arkę przy Traugutta 2:1.

Tabela

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Korona Kielce 1 1 0 0 4:0 3
1 Legia Warszawa 1 1 0 0 4:0 3
3 Lech Poznań 1 1 0 0 3:1 3
4 Śląsk Wrocław 1 1 0 0 2:0 3
4 Wisła Kraków 1 1 0 0 2:0 3
6 Lechia Gdańsk 1 1 0 0 2:1 3
7 Polonia Bytom 1 1 0 0 1:0 3
8 Arka Gdynia 1 0 0 1 1:2 0
8 Odra Wodzisław 1 0 0 1 1:2 0
10 GKS Bełchatów 1 0 0 1 0:1 0
11 Piast Gliwice 1 0 0 1 1:3 0
12 Cracovia Kraków 1 0 0 1 0:2 0
12 Ruch Chorzów 1 0 0 1 0:2 0
14 Polonia Warszawa 1 0 0 1 0:4 0
14 Zagłębie Lubin 1 0 0 1 0:4 0
16 Jagiellonia Białystok 1 1 0 0 2:1 -7
Tabela wprowadzona: 2009-08-02


Pozostałe wyniki 1. kolejki ekstraklasy: Polonia Bytom - GKS Bełchatów 1:0 (0:0), Wisła Kraków - Ruch Chorzów 2:0 (2:0), Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 (1:0), Jagiellonia Białystok - Odra Wodzisław 2:1 (0:1), Korona Kielce - Polonia Warszawa 4:0 (2:0), Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 4:0 (1:0), Piast Gliwice - Lech Poznań 1:3 (0:0).
jag.

Kluby sportowe

Opinie (244) ponad 50 zablokowanych

  • myslałem ze wygramy a tu lechia znów nas załatwila (1)

    brawo dla gdanska za zgrany zespól bo ten nasz zwany ARKA tonie juz pomału.dostalismy pierwszy strzał a juz drugi zaraz bedzie od legi za tydzien.i co wtedy?zmiana trenera

    • 14 5

    • hehheeh Betonku :D kiepska prowokacja, wiec dalej sie nie wypowiadam

      • 0 5

  • tylko wam zostalo sie prucie do nas sledziki na necie

    a tak nie istniejecie wogule.3 razy w łeb w oe

    • 20 3

  • Wachowicz = Trytko II

    co derby to jakaś "inteligencja" z arki daje czadu

    • 25 4

  • sledzie juz sie napinaja na kibice net..jak zwykle:))))

    • 41 10

  • ARKOWCY POLEGLISCIE W OSTATNIEJ DESCE RATUNKU WASZEGO HONORU!

    PO WCZORAJSZYM 3:0 W POJEDYNKACH DERBOWYCH W TROJMIESCIE JUZ NIE ISTNIEJECIE !

    • 49 17

  • Sława jej wszystkich przerasta - Lechia Gdańsk duma Trójmiasta (2)

    • 92 32

    • (1)

      raczej duma sza....

      • 2 6

      • nie zazdrość

        • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

80% LECHIA Gdańsk
11% REMIS
9% GKS Tychy

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 31 63 64.5%
2 Łukasz Gawlik 31 62 58.1%
3 Mariusz Kamiński 31 61 61.3%
4 Mirosław P. 31 60 64.5%
5 Mateo Wycz 31 60 61.3%

Ostatnie wyniki Lechii

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk
Polonia Warszawa
93% LECHIA Gdańsk
4% REMIS
3% Polonia Warszawa

Najbliższy mecz Arki

Zagłębie Sosnowiec
96% ARKA Gdynia
3% REMIS
1% Zagłębie Sosnowiec

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 33 65 63.6%
2 Sławek Surkont 34 56 55.9%
3 Mariusz Kamiński 34 55 52.9%
4 Marek Dąbrowski 34 55 52.9%
5 Izabela Dymkowska 33 54 54.5%

Ostatnie wyniki Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia
93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane