• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Teraz możemy wygrywać

Jacek Główczyński
23 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Martą Siwką

Siatkarki Energi Gedanii wygrały pierwszy mecz w serii A I ligi i opuściły ostatnie miejsce w tabeli. Jeśli równie wielkim hartem ducha jak w meczu z Muszynianką wykażą się w dwóch najbliższych wyjazdowych spotkaniach, to pierwszej rundy rozgrywek zespół Jerzego Skrobeckiego nie musi kończyć na pozycji spadkowej. Ciesząc się z sobotniego sukcesu, musimy dostrzec równieć indywidualne wyróżnienie, jakie spotkało Martę Siwkę. Libero gdańszczanek znalazła się w siódemce kolejki "Przeglądu Sportowego", obok m.in. mistrzyni Europy, Agaty Mróz. Inną championkę kontynentu, Joannę Mirek nasza 18-latka wielokrotnie powstrzymywała w sobotnim meczu.

- Co było kluczem do wygranej z Muszynianką?
- Myślę, że przyjęcie zagrywki oraz blok.
- W tym pierwszym elemencie rywalki cię nie oszczędzały.
- I bardzo dobrze, taka jest moja rola. Mam przede wszystkim przyjmować zagrywkę i bronić.
- Skuteczna obrona w dużej mierze zależy od ustawienia bloku. Czy macie jakieś schematy, czy wszystko zalezy od sytuacji na parkiecie?
- Mamy ustalone, czy blok będzie zamykał atak po prostej czy przekątnej, wiemy jak lubią atakować rywalki. To na pewno ułatwia zadanie.
- W sobotę nie dałaś rozwinąć skrzydeł nie tylko Mirek, ale też byłej gedanistce, Emilii Reimus. Na nie szczególnie uważałyście?
- Starałam się jak mogłam. Nieskromnie powiem, że z tego meczu jestem zadowolona. Kilka ataków Mirek podbiłam, a przy zbiciach Emilki było tym łatwiej, że najczęściej otrzymywała trudne piłki do skończenia.
- W meczach Gedanii rzadko która akcja kończy się po pierwszym rozegraniu piłki, często obserwujemy długie wymiany, a to oznacza, że libero wielokrotnie musi interweniować, rzucać się na parkiet i wstawać. Jak wytrzymujesz to kondycyjnie?
- To efekt treningu. Nie ćwiczę ataków i zagrywek, mam więcej niż inne zawodniczki ćwiczeń na przyjęcie zagrywki i obronę. Ponadto staram się wzorować na najlepszych. Lubię oglądać jak gra amaerykańska libero, Tracy Sykora.
- W tym sezonie twoja sytuacja uległa zmianie. Po dóch latach, gdy byłaś jedyną libero, przybyła ci konkurentka. Co ty na to?
- Marta Benderska jest dobrą siatkarką, to mocna rywalka, ale zrobię wszystko, by grać. To chyba jeszcze mocniej mnie mobilizuje do pracy.
- W lidze zdarzyło się, że trener Skrobecki odesłał cię na trybuny. Także w spotkaniu pucharowym szanse dostała Benderska. Co wtedy czułaś?
- Źle to zniosłam. Przed meczem ligowym nawet się popłakałam, bo nie byłam przygotowana na taką decyzję. Trener powiedział mi o tym, że nie gram, tuż przed rozgrzewką. Wiedziałam, że ostatnie mecze mi nie wyszły. Tym bardziej chciałam grać, żeby się zrehabilitować. Ale jak widać, ostatnich dni, treningów nie zmarnowałam. Efekty przyszły w meczu z Muszynianką.
- Co ta wygrana zmienia w twojej sytuacji, czym jest dla całej drużyny?
- Na pewno wszystkie jesteśmy podbudowane, wzmocniłyśmy się psychiczne, czujemy, że możemy wygrywać w kolejnych meczach.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (4)

  • Co do gry Marty to faktycznie to był chyba jej mecz życia.

    • 1 0

  • Rywalizacja między obiema Martami wyszła no dobre jednej i drugiej. Oby tak dalej :) Siwa przeszła w sobotę samą siebie, wielkie wielkie brawa.

    • 1 0

  • brawo marta tak trzymaj

    • 1 0

  • moze i tak

    moze i Marta dobrze zagrała ale czy widzicie jak ona sie zachowuje to dopiero 1 mecz jaki dobrze zagrała który widziałem na gedanii bo te wcześniejsze to przestańcie!!!! Dla mnie to ona jeszcze za młoda jest na to żeby sie tak zachowywać jak teraz!!!!!!! Do gwiazdy to jej dużo jeszcze brakuje!

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane