- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Trenerskie komplementy
Arka Gdynia
ARKA: Witkowski - Sokołowski, Weinar, Sobieraj (72 Nawrocik), Kowalski - Ława, Przytuła (55 Bazler), Moskalewicz - Karwan, Chmiest (66 Łabędzki), Wachowicz.
WISŁA: Pawełek - Baszczyński, Głowacki (77 Kokoszka), Cleber, Junior Diaz - Łobodziński, Sobolewski, Dudka, Zieńczuk - Boguski (85 Jirsak), Paweł Brożek (70 Matusiak).
Sędzia: Pielak (Mazowiecki ZPN). Żółte kartki: Bazler (Arka), Junior Diaz (Wisła). Czerwona kartka: Junior Diaz (83. min. po drugiej żółtej). Widzów: 9000.
- Wisła to nowy mistrz Polski, który z wielkimi szansami na powodzenie grać będzie o Ligę Mistrzów - mówił Wojciech Stawowy. - Arka jak najszybciej powinna awansować do ekstraklasy - rewanżował się Maciej Skorża. Te trenerskie komplementy miały miejsce po dobrym, szybkim meczu, w którym zabrakło tylko bramek.
Przed przerwą gra była wyrównana, ale groźniejsze okazje stwarzali przyjezdni. Już w inauguracyjnej minucie Marek Zieńczuk z wolnego sprawdził dyspozycję tradycyjnie wystawionego w tym sezonie na pojedynki pucharowe Norberta Witkowskiego, ale rezerwowy bramkarz Arki był tego dnia silnym punktem zespołu. W 22. minucie odważnym wybiegiem "Witek" uprzedził Pawła Brożka, a dwanaście minut później ładnie obronił strzał Wojciecha Łobodzińskiego, do którego dogrywał Zieńczuk. W dobrych sytuacjach uderzali jeszcze Marcin Baszczyński i Rafał Boguski, ale niecelnie.
Precyzji brakowało też Arce. Przed przerwą Olgierd Moskalewicz po solowej akcji strzelił obok słupka, ale najlepszej okazji nie wykorzystał Marcin Chmiest. Już w doliczonym czasie tej połowy krakowscy obrońcy zbyt krótko odbili piłkę po wrzutce z wolnego Bartosza Ławy, a gdyński napastnik mógł zapytać bramkarza, w który róg chce, aby posłać piłkę. Niestety, 29-latek strzelił panu Bogu w okno! Po przerwie po raz pierwszy tej wiosny do Chmiesta stracił cierpliwość szkoleniowiec i zdjął go z boiska.
W drugiej połowie lekką przewagę uzyskała Wisła, ale Witkowski udanie interweniował po kolejnych atakach Zieńczuka i Brożka. - Mecz był szybki, akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Zabrakło tylko bramek. Naszym mankamentem znów okazała się skuteczność. Chciałbym, abyśmy wykorzystywali nawet co drugą sytuację, którą mamy - podkreślał trener Skorża.
W końcówce zespoły grały w niepełnych składach. Najpierw Arka przez pięć minut musiała sobie radzić w "10", gdyż szkoleniowiec wykorzystał limit zmian, a Junior Diaz rozorał Bartoszowi Karwanowi czoło korkiem. Po zabiegach masażysty Marka Latosa skrzydłowy wrócił do gry.
Natomiast Diaz się w końcu doigrał. W 83. minucie lewy obrońca Wisły sfaulował Marcina Wachowicza. Oznaczało to dla niego drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji wyrzucenie z boiska! Arka natychmiast mogła wykorzystać liczebną przewagę. Z wolnego w pole karne dośrodkował Ława, najwyżej wyskoczył Łukasz Kowalski. Niestety, "główka" obrońcy wylądowała na poprzeczce!
- Walczyliśmy z Wisłą, ale w głębi duszy myślałem już o meczu ze Zniczem. W naszej sytuacji najważniejsza jest liga. Nawet gdybyśmy zdobyli puchar, a nie byłoby awansu do ekstraklasy, to byłbym niepocieszony. Nie oznacza to, że do Krakowa pojedziemy bez wiary w sukces. Faworytem będzie Wisła, ale widzę szansę na niespodziankę, jeśli zagramy z jeszcze większą konsekwencją taktyczną - podkreśla Stawowy. Szkoleniowcowi trzeba oddać, że w końcówce zagrał wabank. W miejsce poobijanego stopera Krzysztofa Sobieraja nie wprowadził obrońcy Marka Szyndrowskiego, a na boisku wpuścił Damiana Nawrocika. Tym samym po raz drugi tej wiosny, po ostatnim kwadransie w Łowiczu, do defensywy wszedł nominalny pomocnik, Michał Łabędzki. Co ciekawe znów gdynianie w takim ustawieniu skończyli mecz bez straty gola.
W drugim dzisiejszym spotkaniu ćwierćfinałowym obrońca trofeum - Groclin Grodzisk pokonał Ruch Chorzów 1:0 (1:0). Na środę zaplanowano dwa kolejne mecze: Legia Warszawa - Lechia Gdańsk oraz Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa.
Kluby sportowe
Opinie (43) ponad 20 zablokowanych
-
2008-04-03 01:51
W wieku 90 lat zmarł Czesław Bartolik trener Arki Gdynia
Czesław Bartolik Zmarł dnia 29.03.2008 r. Pogrzeb odbędzie się dnia 5.04.2008 o godz 11.00 w Gdyni - Orłowo na cmentarzu przykoscielnym. Cześć jego pamięci.
- 0 0
-
2008-04-02 17:41
Lechia Gdańsk! K***A S****
Betony darły morde jak my chcialiśmy uczcić pamięć naszych kolegów! co to jest do ch*** za organizacjia! mili wpuszczać kibicow z małopolski jak lechia jest z małopolski to Legia nie jest Ku***
- 0 0
-
2008-04-02 15:20
ale bałtyk gra na bocznym trawniku, więc jak możemy grać Bałtyku ? ? ? ? ? ? ?
- 0 0
-
2008-04-02 12:37
Lechio na MOSIRZE gracie wstydu nie macie?
- 0 0
-
2008-04-02 11:39
NA BAŁTYKU GRACIE, WSTYDU NIE MACIE
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2008-04-02 09:45
0:0 u siebie to niezły wynik
1:1 na wyjeździe daje awans
- 0 0
-
2008-04-02 09:37
hehe najwiekjszy z tej wisly to wazyl z 70 kilo i mial mega odstajace uszy pewnie fc oswiecim.
COMMANDO ARKA GDYNIA- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2008-04-02 09:11
forza Lechia Gdańsk!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.