- 1 Połączyli sily. Gdzie na mecz w Majówkę? (7 opinii)
- 2 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (204 opinie)
- 3 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (72 opinie)
- 4 Sportowiec i na świadectwie średnia 6.0 (18 opinii)
- 5 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (7 opinii)
- 6 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (10 opinii)
Wygrana siatkarek, porażka siatkarzy
Polscy siatkarze przegrali pierwszy mecz w turnieju kwalifikacyjnym w Japonii i spadli na trzecie miejsce w tabeli. Jednak porażka z Iranem 1:3 (20:25, 18:25, 25:20, 32:34) poniekąd była wkalkulowana w strategię tego dnia Stephane Antigi. Selekcjoner biało-czerwonych do gry posłał głównie tych, którzy w tym turnieju byli wcześniej rezerwowymi. Możliwość rozegrania całego spotkania dostał m.in. Piotr Gacek, libero Lotosu Trefla Gdańsk. Była szansa na zagranie tie-breaka, ale nie udało się wykorzystać siedmiu piłek setowych w czwartej partii. W sobotni wieczór w Zielonej Górze drugie zwycięstwo w World Grand Prix w 2 dywizji odniosły Polki. Z Agatą Durajczyk na boisku biało-czerwone pokonały Czeszki 3:1 (25:15, 23:25, 25:20, 25:23).
POLSKA: Drzyzga, Buszek, Bieniek, Konarski, Szalpuk, Nowakowski, Gacek (libero) oraz Kurek, Łomacz, Możdżonek, Kubiak
Po wywalczeniu awansu na igrzyska olimpijskie mecz z Iranem Stephane Antiga potraktował szkoleniowo. Do podstawowego składu wpisał tych siatkarzy, którzy w poprzednich meczach byli głównie rezerwowymi. Dzięki temu po raz pierwszy w Japonii mógł zaprezentować się Piotr Gacek, libero Lotosu Trefla Gdańsk.
TUTAJ RELACJA Z MECZU, KTÓRY ZAPEWNIŁ SIATKARZOM AWANS OLIMPIJSKI
W nowym ustawieniu biało-czerwoni długo nie potrafili złapać właściwego rytmu. W dwóch pierwszych setach gubiły ich głównie własne, których popełnili blisko 20. W inauguracyjnej partii nasza drużyna na dobre stanęła przy 11:10. Irańczycy zdobyli od tego wyniku pięć punktów z rzędu i przejęli dominację na parkiecie. Zdobycie drugiej partii przyszło im jeszcze łatwiej. Rozpoczęli ją od 6:3 i stopniowo powiększali przewagę.
Raul Lozano, niegdyś selekcjoner reprezentacji Polski, który ostatni sezon spędził w Radomiu, po raz pierwszy tego dnia zaniepokoił się w trzecim secie przy prowadzeniu naszej drużyny 21:19. Wówczas po raz pierwszy w tym meczu skorzystał z czasu. Ale nie był w stanie wybić z rytmu biało-czerwonych. Ataki Artura Szalpuka i Bartosza Kurka, który w tym spotkaniu pojawiał się tylko na zmiany, pozwoliły Polakom na kontrolowanie tego seta do zwycięskiego końca.
Początek czwartej partii znów należał do Irańczyków. Prowadzili 4:0 i 8:3. Polacy nie odpuścili. Przy 9:11 trener Antiga dokonał jedynej zmiany poza wcześniej oglądanymi krótkimi roszadami na pozycji rozgrywającego i atakującego. Na środek bloku wszedł Marcin Możdżonek.
NOWY ZMIENNIK PIOTRA GACKA NA LIBERO W LOTOSIE TREFLU
Naszymi siatkarzom udało się nawet przejąć prowadzenie 19:18 i 20:19. Niestety, trzy kolejne punkty należały do rywali. Iran bił piłki meczowe od 24:22. W grze biało-czerwonych utrzymały ataki Mateusza Bieńka i Dawida Konarskiego. A potem były cztery piłki meczowe dla naszej drużyny. Szkoda, że trzy z nich zostały stracone po zepsutych serwisach.
Przy 29:28 znów szanse na skończenie gry miał Iran, ale nie pozwolił na to Konarski. Po chwili 30. punkt i kolejnego setballa przyniósł nam blok Szalpuka. Gdy rywale znów się wybronili, selekcjoner sięgnął po Michała Kubiaka. Kapitan reprezentacji skończył atak na 32:31, a wcześniej zbiciem na 31:30 popisał się Konarski.
Nie wykorzystanie siedmiu piłek meczowych zemściło się. Przy 32:32 w ataku pomylił się Kubiak, a następne zbicie ze skrzydła Irańczyków było rozstrzygające. Dzięki temu ta reprezentacja również zapewniła sobie awans na igrzyska olimpijskie.
W niedzielę o godzinie 8:40 Polacy rozpoczną ostatni mecz w Japonii. Ich rywalem będzie Australia, która walczy o 4. miejsce, czyli ostatnie dające z tego turnieju prawo gry w Rio de Janeiro. W grze o igrzyska są także Kanada i Chiny, które czeka bezpośrednie starcie tuż przed pojedynkiem biało-czerwonych.
Francja - Wenezuela 3:2 (25:21, 23:25, 25:11, 20:25, 15:9)
Australia - Chiny 3:1 (25:23, 25:22, 20:25, 26:24)
Kanada - Japonia 3:1 (23:25, 25:19, 25:21, 25:19)
Tabela po sześciu kolejkach
kolejno wygrane-porażki punkty sety
1. Francja 5-1 15 17: 7
2. Iran 5-1 13 15: 9
3. POLSKA 5-1 12 16: 9
4. Australia 3-3 10 12:11
5. Kanada 3-3 10 13:12
6. Chiny 2-4 8 12:12
7. Japonia 1-5 3 5:16
8. Wenezuela 0-6 1 4:18
* cztery pierwsze drużyny awansują na igrzyska
Polskie siatkarki grają w tym roku o powrót do światowej elity. Aby tego dokonać, po dwóch turniejach biało-czerwone muszą znaleźć się w czołowej trójce wyłączając wynik Bułgarii, która jest gospodarzem zmagań barażowych.
W sobotę uczyniły ku temu drugi krok. Ponownie wygrały 3:1, tym razem pokonując reprezentację Czech. Podobnie jak dzień wcześniej w wyjściowym zestawieniu trenera Jacka Nawrockiego znalazła się libero Atomu Trefla Sopot, Agata Durajczyk. Przypomnijmy, że jest ona jedyną przedstawicielką wicemistrzyń Polski w kadrze.
Dobra gra Durajczyk w obronie sprawiła, że Polki wyszły na prowadzenie 11:7, a następnie 18:8. Czeszki nie istniały po drugiej stronie siatki, a ich męki skróciła atakiem Malwina Smarzek.
Po zmianie stron zespół naszych południowych sąsiadów nieco ożył. Nawrocki próbował ratować sytuację grą na dwie libero i do odbioru zagrywki wprowadzał Agatę Sawicką. To jednak nie wpłynęło na wrzucenie przez nasze kadrowiczki kolejnego biegu. A gdy rywal odjechały na 20:16, trudno było go przegonić. I choć po błędzie Czeszek Polki przegrywały już tylko 23:24, to kolejny punkt należał do rywalek, choć bliska podbicia piłki była Durajczyk.
ZWYCIĘSTWO POLSKICH SIATKAREK NAD KANADĄ
Mniej więcej w tym samym czasie co partię wcześniej Polki oddał inicjatywę Czeszką. Dobry blok i ataki Bereniki Tomsi oraz Anny Grejman wróciły prowadzenie dla naszych kadrowiczek (18:17). Polki nie oddały już przewagi i były seta od wygrania meczu.
Kiedy blok dostała Tomsia wydawało się, że mecz zmierza do tie-breaka (4:9). Za chwilę zastąpiła ją Smarzek i gra Polek ruszyła do przodu. Szybko zrobiło się 12:11. Partia była jednak grana falami, więc przed najważniejszą częścią starcia było 18:14 dla rywalek. Błąd odbicia Czeszki i atak Smarzek dały piłkę meczową. Ja wykorzystała Pavla Vincourova, która posłała piłkę z zagrywki w aut.
W drugim meczu turnieju w Zielonej Górze Portoryko ograło 3:0 Kanadę. Właśnie ze zwycięzcą tego starcia zmierzą się w ostatnim meczu zmagań Polki Rozpocznie się on w niedzielę, o godz. 20.
POLSKA: Wołosz 2, Kaliszuk 9, Efimienko 6, Tomsia 15, Grejman 18, Kąkolewska 9, Durajczyk (libero) oraz Pieśnierowicz, Mucha, Smarzek 3, Mucha 1, Grajber, Hawryła, Sawicka (libero)
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2016-06-04 12:12
Iran!
Był mocny ale teraz po dowództwem "Napoleona" może być naprawdę niebezpieczny i to dla każdego!
- 4 4
-
2016-06-04 16:19
Siatka
Nie musieli wygrać więc nie wygrali. Prezent dla Lozano?
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.