Rugbiści Arki Gdynia rozgromili Skrę Warszawa. Zobacz przyłożenie, które ustaliło wynik pierwszej połowy.
Nic nie zmieniła ostatnia kolejka, jeśli chodzi o szczyt tabeli ekstraligi. Do rywalizacji w grupie mistrzowskiej jako lider przystąpi Lechia, która ma 2 punkty przewagi nad Arką. W sobotę trójmiejscy rugbiści demolowali rywali. W Gdyni gospodarze wygrali ze Skrą Warszawa 53:7 (29:7), a w Gdańsku było 52:14 (33:0). Pokonana w tym drugim meczu Pogoń Siedlce nie zagra w najlepszej "4". Natomiast są w tym gronie: Budowlani Łódź oraz Ogniwo Sopot, które w tej serii gier otrzymało walkowera.
Arka na ostatni mecz rundy zasadniczej ponownie zmobilizowała ponownie silny skład. Dlatego Skra, która w bieżących rozgrywkach na boisku nie wygrała jeszcze spotkania, nie była w stanie przeciwstawić się aktualnym mistrzom Polski. Co prawda przed przerwą gościom udało się zdobyć przyłożenia, ale "Buldogi" odpowiedzieli aż pięcioma. Tym samym już po niewiele ponad pół godzinie i czwartej "piątce" tego dnia, która była autorstwa Łukasza Szostka, zapewnili sobie punkt bonusowy.
Ta zdobycz w kontekście liczby punktów na drugą część sezonu nie ma znaczenie, gdyż mają 55 czy 56 punktów to i tak do grupy mistrzowskiej gdynianie wnoszą po podziale dorobku 28 punktów, ale na sobotę zawiesili wyżej poprzeczkę Lechii.
Gdańszczanie, którzy mają gorszy bilans bezpośrednich meczów z Arką, by utrzymać się na 1. miejscu musieli co najmniej zremisować z Pogonią Siedlce.
Po przerwie, mimo licznych zmian, "Buldogi" jeszcze bardziej powiększyli przewagę. Publiczność szczególnie gorąco powitała przyłożenie Karola Perzaka, który od dwóch lat więcej czasu spędza na rehabilitacji niż na grze, a przecież przed kontuzją był reprezentantem Polski. Zaraz po zmianie stron zawodnik drugiej linii młyna "przykrył" próbę przekopu rywala i zaniósł piłkę na pole punktowe.
Sukces Arki byłby jeszcze bardziej okazały, ale swojego dnia nie miał Szymon Sirocki. Z ośmiu podwyższeń wykorzystał tylko trzy. Natomiast do ostatniej tego typu próby podszedł Tomasz Stępień i nie pomylił się. Przed laty, jeszcze w barwach Budowlanych Łódź, wszak był on etatowym kopaczem.
Jednak nie tylko z powodu przestrzelonych kopów Maciej Stachura nie do końca był zadowolony z postawy podopiecznych.
- Szukamy formy z zeszłej rundy. Było kilka dobrych momentów, ale chcieliśmy zagrać lepiej. Zależało nam, aby jeszcze więcej przećwiczyć wariantów gry. Ale jeszcze za dużo niewymuszonych błędów popełnialiśmy, czym oddawaliśmy pole przeciwnikom. To jest ten element, który musimy przeanalizować i poprawić - powiedział nam szkoleniowiec "Buldogów". TUTAJ SCHEMAT TERMINARZA NA DRUGĄ CZĘŚĆ ROZGRYWEK
Pogoń miała jeszcze matematyczne szanse na wskoczenie do czołowej czwórki i grę w grupie mistrzowskiej. Musiała wygrać za pięć punktów w Gdańsku i liczyć na potknięcie w niedzielnym meczu Budowlanym.
Jednak najwyraźniej nawet goście nie wierzyli w takie rozwiązania. Na stadionie AWFiS polegli z kretesem. Gospodarze od początku spotkania narzucili swój styl gry, zepchnęli Pogoń do głębokiej defensywy i już po pierwszej połowie byli pewni zwycięstwa. Prowadzili bowiem 33:0. Po zmianie stron oraz roszadach na boisku także przyjezdni zapunktowali, ale i tak zostali mocno zbici.
- Mecz rzeczywiście układał się po naszej myśli. Szybko osiągnęliśmy przewagę, która dał równie szybkie punkty. Przewagę dała nam przede wszystkim gra formacji młyna, która uzyskała dużą przewagę nad młynem przeciwników. Z tego udało się wykonywać także szybki atak. Oba te elementy są oczywiście ze sobą powiązane. Jest więc zadowolony z całej drużny, jak i z indywidualnej gry większości rugbistów - mówi Paweł Lipkowski, trener Lechii. Porażka Pogoni sprawiła, że znamy komplet uczestników grupy mistrzowskiej. Poza Lechią i Arką znaleźli się w niej: Budowlani Łódź i Ogniwo Sopot, które otrzymało walkowera po wycofaniu Posnanii.
W drugiej części sezonu dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół z zaokrągleniem w górę do pełnego punktu. Rywalizacja, w której każdy zagra mecz i rewanż, rozpocznie się 23 kwietnia.
Świetna runda zasadnicza, z wyjątkiem ostatniego meczu z Lechią. Zasłużenie walczą Pany o medal! Cieszy progres, coraz lepiej wyglądająca gra. Iść na stadion im. E. Hodury na mecz z Arką, czy Lechią to w końcu znowu święto rugby, a nie kalkulacja ile w plecy. Brawa dla trenera, zawodników i kibiców, Brawo Ogniwo!
Maras
8 lat
115
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-17 15:42
(1)
wszystko zweryfikuje runda medalowa :)
8 lat
70
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-17 18:44
oczywiście,
8 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-17 19:47
ARKA - ŁÓDKA (2)
Łódka-Orkan 88-3.
Ciekawie zapowiada się mecz Arki z Łodzią; będzie bonus dla Łodzi ;) ?
KM
8 lat
103
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-19 07:35
jakiej arki? łódź d
8 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-19 07:36
arka gra z ogniwem a lechia z łodzią...
8 lat
04
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-17 21:23
xxx (1)
i zobaczymy za tydzień gdzie jest Ogniwo , jaka siła ! . Progres duży ale na dzień dzisiejszy Siedlce silniejsze !
8 lat
80
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-18 11:15
Ogniwo , duzo kontuzji , sadze ze 6 meczy w plecy i napinka w meczu o medal
8 lat
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-18 06:43
warto chodzić na mecze które kończą się punktacją kilkadziesiąt do kilku?
hydroby
8 lat
17
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-18 12:30
(1)
Lechia na dzień dzisiejszy nie do pokonania przez nikogo, chyba że Arka jakimś cudem nagle wróci do formy i wzniesie się na sportowe wyżyny...
8 lat
112
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-21 09:29
Chyba śmiało już dziś można powiedzieć Lechia Mistrz!
8 lat
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-18 21:58
gugus siedzi i na kamerach obserwoje
8 lat
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2016-04-19 07:34
ogladałem Lechia, oglądałem łódź i bedę w szoku jezeli Lechia nie wygra mistrzostwa
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
