- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (100 opinii)
- 2 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 3 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (7 opinii)
Trzecia przegrana po tie-breaku
- Grałyśmy jak nigdy, przegrałyśmy jak zawsze - przyznała Elżbieta Skowrońska. Kapitan Gedanii nie cieszyły kolejne komplementy pod adresem jej i koleżanek od rywalek. Farmutil jest bowiem trzecią drużyną, który z Żukowa wyjeżdża ze zwycięstwem po tie-breaku. Gospodynie przegrały dziś z pilankami 2:3 (25:23, 23:25, 25:20, 20:25, 11:15)
GEDANIA: Sawoczkina zdobyła 1 punkt, Skowrońska 15, Tokarska 12, Wellna 23, Kaliszuk 5, Ziemcowa 15, Durajczyk (libero) 1 oraz Nuszel 3.
FARMUTIL: Sadurek-Mikołajczyk 4, Kaczorowska 16, Hendzel 17, Kosmatka 19, Teixeira 6, Bednarek 14, Maj (libero) oraz Kucharska 5.
Kibice oceniają
-
4.68 (34 oceny)
-
Grzegorz Wróbel (Trener)4.62 (21 ocen)
-
4.56 (25 ocen)
Miejscowe zaczęły z dużym respektem dla rywalek. Przegrywały 0:3, pierwszy punkt podarowała im reprezentantka Polski, Agnieszka Bednarek, psując zagrywkę. Dopiero zbicia ze skrzydeł Elżbiety Skowrońskiej i Tamary Kaliszuk wyrównały mecz. Od 4:4 aż do pierwszej przerwy technicznej żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi.
Po minutowej przerwie punkty zdobywano seriami. Najpierw Gedania rezultat 7:8 zamieniła na 10:8, po chwili cztery punkty zapisano na konto Farmutilu, a z 10:12 znów czterema udanymi akcjami popisały się gospodynie! Tego nie wytrzymał Jerzy Matlak. Szkoleniowiec przyjezdnych przywołał do siebie podopieczne, a drugą przysługującą mu przerwę wykorzystał przy przewadze Gedanii 20:16.
Pilanki nie kończyły ataków, zdarzały im się niewymuszone błędy. Jeszcze spróbowała poderwać je Agnieszka Kosmatka. Po asach serwisowych kapitan przyjezdnych prowadzenie gedanistek stopniało z 22:18 do 22:21. Z tego impasu miejscowe wyrwał atak Katarzyny Wellny. Piłkę setową zdobyła sprytną kiwką Jana Sawoczkina, a grę zakończyła zbiciem z krótkiej Natalia Ziemcowa.
Była szansa, aby wykorzystać załamanie niepowodzeniem wicemistrzyń Polski. Szkoda, że tak dobrze rozpoczętego seta (2:0, 5:2) skomplikowały sobie jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną. Po nieprzemyślanych atakach zablokowane zostały kolejno Ziemcowa i Skowrońska, co dało korzystny rezultat Farmutilowi 8:7. Potem już tylko momentami gospodynie zasługiwały na oklaski. Jak wówczas, gdy długa wymiana została zakończona obroną Agaty Durajczyk, a piłka odbita przez libero przeleciała nad siatką i spadła na stronę pilanek.
Nie pomogło też nietypowe ustawienie. W drugiej linii trener Wróbel postanowił oszczędzać siły Kaliszuk, a do gry desygnował środkową Ziemcową. Niewiele to pomogło. Farmutil odskoczył na 15:10. Przy 13:19 miejscowy szkoleniowiec wziął czas, a następnie sięgnął po Natalię Nuszel. To właśnie przy zagrywce tej zawodniczki gedanistki odrabiały straty z 13:21 na 22:22! Ale na brawa zasłużyły przede wszystkim sprytne na siatce Ukrainki, Sawoczkina pokazała nawet, że potrafi zbijać niczym skrzydłowa.
Remis był jeszcze przy 23:23. Niestety, w dwóch ostatnich akcjach zawiodła Skowrońska. Najpierw kapitan Gedanii z trudnej piłki atakowała w siatkę, a przy piłce setowej nie poradziła sobie z zagrywką Mileny Sadurek.
Początek seta trzeciego to pojedynek na środku siatki Tokarskiej i Aleny Hendzel. Lepsza była gedanistka, co dało nam prowadzenie 5:2. Potem gospodynie łatwo pozwalały się dochodzić, ale i szybko odskakiwały. Od 7:4 zrobiło się 7:7, a potem 10:7. Remis pojawił się zaś na 13:13, ale druga przerwa techniczna była przy przewadze miejscowych 16:13.
Minuta przerwy ostudziła emocje. Gedanistki wróciły na parkiet i zagrały z niespotykaną konsekwencją! Końcówka to atomowe zbicia Tokarskiej, Wellny i Ziemcowej oraz kapitalna gra w obronie Durajczyk.
W czwartej części gry pomiędzy akcjami rozbrzmiewały już słowa przeboju Perfectu "Ale w koło jest wesoło", ale pilanki nie chciały skapitulować. W tej partii to one od początku prowadziły, a gospodynie od czasu do czasu łapały kontakt, tak jak przy 6:6, 7:8, 12:14, czy 17:18.
Przed tie-breakiem był remis nie tylko w setach, ale i małych punktach! Decydującego seta gedanistki rozpoczęły od prowadzenie 1:0 i 3:1. Później inicjatywę przejęły wicemistrzynie Polski. Gospodynie wyrównały na 9:9, a następnie zbliżały się na 10:11 i 11:12. Niestety, jedenasty punkt był ostatnim, który zdobyły w poniedziałek siatkarki z Żukowa...
Autor: www.energa-gedania.pl
Tabela po 8 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Aluprof Bielsko-Biała | 8 | 8 | 0 | 24:6 | 23 |
2 | Muszynianka Fakro Muszyna | 8 | 7 | 1 | 23:6 | 21 |
3 | GCB Centrostal Bydgoszcz | 8 | 5 | 3 | 15:13 | 14 |
4 | Farmutil Piła | 8 | 4 | 4 | 17:14 | 12 |
5 | Pronar Zeto Astwa AZS Białystok | 8 | 5 | 3 | 17:17 | 12 |
6 | MKS Dąbrowa Górnicza | 8 | 4 | 4 | 12:15 | 11 |
7 | Impel Gwardia Wrocław | 8 | 2 | 6 | 13:19 | 8 |
8 | Stal Mielec | 8 | 3 | 5 | 11:18 | 8 |
9 | Calisia Kalisz | 8 | 2 | 6 | 11:19 | 8 |
10 | Gedania Żukowo | 8 | 0 | 8 | 8:24 | 3 |
Pozostałe wyniki 8. kolejki: Aluprof Bielsko-Biała - Impel Gwardia Wrocław 3:1 (29:31, 25:16, 25:23, 25:13), Muszynianka Fakro Muszyna - GCB Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:18, 25:19, 25:22), Stal Mielec - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 1:3 (13:25, 15:25, 25:14, 14:25), MKS Dąbrowa Górnicza - Calisia Kalisz (3.12).
Kluby sportowe
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2008-12-04 12:18
komentator
Uważam, że komentator meczu z ramienia TV Polsat Sport "zasłużył" na Złoty Mikrofon za swoje niekonwencjonalne sformułowania i słowa.
Zastanawiam się jak temu Panu - udało się znaleść i trafić do Żukowa?
Jestem zbulwersowany stylem, formą, a przede wszystkim "fachowością " - tego komentarza.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.