- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Wyniki ćwierćfinałów: Prokom Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gd. 92:81 (27:24, 22:21, 19:21, 24:15), Anwil Włocławek - Kager Gdynia 98:77 (23:18, 24:17, 33:25, 18:17), BOT Turów Zgorzelec - Gispar Stal Ostrów Wlkp. 74:60 (16:16, 22:10, 19:14, 17:20), Energa Czarni Słupsk - ASCO Śląsk Wrocław 91:60 (22:15, 13:12, 25:16, 31:17).
Garstka kibiców pofatygowała się na ćwierćfinał do Sopotu. Chyba publiczność odstraszyły ceny biletów (20-30 złotych na cały dzień, gdy w Gdyni 5-15). Eugeniusz Kijewski zostawił na trybunach nie tylko kontuzjowanego Jeffa Nordgaarda, ale także Huseyna Besoka, który narzeka na dolegliwości stopy, a w siódmej minucie gry dołączył do nich Greg Harrington. Nie zagrał też Rafał Frank, trenujący od tygodnia z mistrzami, ale wciąż bez podpisanego kontraktu.
Oba zespoły postawiły na radosną koszykówkę, w której prymat nad defensywą otrzymała ofesywa. W inauguracyjnej kwarcie "szalał" Jasmin Hukic. Skrzydłowy nie spudłował żadnego z sześciu rzutów, choć próbował i z wolnych oraz za dwa i trzy, co dało mu 11 punktów. Prokom uciekł na 24:16 i... "stanął", co ma w tym sezonie często w zwyczaju. Polpharma przed przerwą popisała się ponad 70-procentową skutecznością w rzutach za dwa, ale pierwszą część gospodarze jeszcze obronili (49:45) dzięki "trójkom", których w tym odsłonie mieli aż siedem. Jednak w trzeciej kwarcie Iwo Kitzinger i David Logan sprawili, że to mistrzowie zostali ustawieniu w roli goniących. W 27. minucie goście prowadzili 62:55. Wówczas sopocianie przypomnieli na czym polega agresywna obrona. Cenne punkty zaczął zdobywać również wracający z ławki Donatas Slanina. Już w ostatnią kwartę sopocianie weszli z dwupunktową zaliczką (68:66), a potem już tylko powiększali przewagę.
PROKOM: Slanina 24 (6x3), Hukić 11 (1), Dylewicz 10 (2), Pacesas 7 (1), Andersen 4 oraz Hamilton 16 (2), Atkins 10 (2), Wójcik 6, Masiulis 4, Dalmau 0.
POLPHARMA: Kitzinger 22 (2), Okafor 13, Ercegović 7, Misiewicz 4, Harrington 0 oraz Logan 22 (4), Leończyk 6, Zakrzewski 5 (1), Wiekiera 2, Crowe 0, Marculewicz 0.
Trener Adam Prabucki nie ukrywa, że wszystkie siły są gromadzone na walkę o awans do play off w DBE. Puchar został potraktowany wybitnie szkoleniowo. Ponadto postanowił postawić zasłonę dymną przed Anwilem, w kontekście niedługo czekającego te drużyny starcia w lidze. Dlatego przez większą część gry gdynianie radzili sobie bez trzech podstawowych graczy. Courtney Eldridge jest kontuzjowany, Aarona Pettwaya cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych, a Gintaras Kadziulis wystąpił zaledwie przez 13 minut. Szczególnie odczuwalny był brak tego drugiego. W zbiórkach Kager przegrał aż 22:34, choć dwoili się i troili Krystian Korytek i Łukasz Ratajczak. Włocławianie grali bardzo agresywnie w obronie, nie bacząc na faule, a Goran Jagodnik już w inauguracyjnej kwarcie złapał cztery przewinienia. Szkoda, że gdynianie nie potrafili rzucać wolnych, bo spudłowali aż 12 takich prób. To dziwi, gdyż zarówno za dwa, jak i za trzy punkty miejscowi grali na poziomie powyżej 50 procent. Zresztą zza linii 6,25 obie drużyny chętnie próbowały szczęścia. oddano blisko 50 tafich rzutów, z których 22 trafiło do celu (9 Kagera, 13 Anwilu). Co ciekawe wszyscy zawodnicy, którzy pojawili się w tym meczu na parkiecie, punktowali.
KAGER: Korytek 14, Ratajczak 14 (1), Karaś 12 (3), Lewandowski 11 (1), Kadziulis 8 (1), Cielebąk 7 (1), Kuebler 5, Sporar 3 (1), Radwan 3.
ANWIL: Thomas 16 (4), Pluta 15 (1), Wołoszyn 15 (3), Białek 12 (2), Hajric 12, Jahovics 9 (1), Otasevic 9 (2), Hill 4, Grudziński 2,
Michalski 2, Jagodnik 2.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2007-02-10 16:52
juz dawno powinni dac spokoj z rganiem w tym kurniku i wszystkie wieksze mecze zaczac rozgrywac w olivii. paranoja jest aby od 5 ranos tac po bilety na finaly. tzn kiedys taks ie stalo teraz wszystko idzie po znajomych i kolegach dyrektorach, a potem jest publicznosc jaka jest i dziwia sie ze pierwszy lepszy mlyn rzyjezdnych ich ucisza
- 0 0
-
2007-02-10 13:47
Ubaw po pachy. Najdrozsze bilety na imprezy sportowe w Gdansku. Najmniejsza hala. Najgorszy doping.
- 0 0
-
2007-02-10 12:08
bylem na meczy PROKOM szkoda gadac wpelni sie zgadzam z poprzednikiem moze 200 osob bylo poczylem sie jak kiedys chodzilem na mecze Spójni i Wybrzeza jak juz ledwo zipali stare dobre czasy.PANOWIE Z PROKOMU pomyslcie i zrobcie cos dla dziecie i tych co chieliby pojsc na mecz ale nie maja kasy
- 0 0
-
2007-02-10 08:43
I dobrze im tak
I bardzo dobrze że nikt nie przyszedł w Sopocie na ten turniej. Niby taki bogaty klub, a cały czas chce ciagnąc od kibiców. Za doping mógłby zrobić gest i choć na jeden mecz wpuścić za friko!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.