Koszykarze Asseco Prokomu po minimalnej porażce na Ukrainie w inauguracyjnym meczu Zjednoczonej Ligi VTB, w drugim spotkaniu tych rozgrywek zainkasowali komplet punktów. Gdynianie pokonali na wyjeździe VEF Ryga 76:63 (21:15, 23:17, 16:12, 16:19). Gospodarze w ostatniej kwarcie próbowali dogonić zespół Tomasa Pacesasa, jednak punkty Bobby Browna, Daniela Ewinga i Jana Hendrika Jagli nie pozwoliły im na to.
Typowanie wyników
Jak typowano
VEF: Walters 14, Williams 10, Parakuskiks 10, Bertans 7, Janicenoks 6, Cain 4, Berzins 4, Grafs 3, Jahovics 3, Sanders 2.
ASSECO PROKOM: Brown 18, Burrell 11, Wilks 10, Łapeta 1, Szczotka 0 - Widenow 13, Ewing 9, Jagla 5, Varda 5, Hrycaniuk 4.
kibice oceniają
Pierwsze punkty dla gdynian w meczu zdobył Adam Łapeta, gospodarze wyszli na chwilę na prowadzenie 2:1 ale później punkty zdobywali już tylko gdynianie. Po "trójce" Browna w 3 minucie mistrzowie Polski prowadzili 9:2.
Trener ekipy łotewskiej wziął czas, jednak po przerwie gospodarzy stać było tylko na zdobycie 2 punktów, błyskawicznie jednak gdynianie wyszli na prowadzenie 11:4 i 13:4.
W 8 minucie zespół gości prowadził już 17:6 po dwóch celnych rzutach wolnych Ratko Vardy. Gospodarze grali bardzo nieskutecznie. Zespół z Gdyni natomiast bardzo dobrze radził sobie w obronie stąd po pierwszych minutach meczu tak wyraźne było prowadzenie Asseco Prokomu.
W końcówce pierwszej odsłony goście nieco "przysnęli" w obronie. Dwa razy "urwał" im się Walters i w ciągu kilkunastu sekund trafił dwa razy za 3 punkty. Zrobiło się tylko 19:15 dla gdynian. W końcówce dwa rzuty wolne trafił Wilks i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 21:15 dla Asseco Prokomu.
W drugiej kwarcie gospodarze poprawili skuteczność a z kolei zespół z Gdyni zmniejszył nieco tempo rozgrywania akcji. Cały czas utrzymywało się kilkupunktowe prowadzenie zespołu z Gdyni. (27:22 w 15 min.).
Gospodarze próbowali powstrzymywać ekipę Asseco Prokomu obroną strefową, przynosiła ona jednak tylko to, że nie rosła przewaga mistrzów Polski. Po wolnym Browna w 19 minucie było 41:30 dla gdynian.
W ostatniej akcji pierwszej połowy Filip Widenow trafił zza łuku i gdynianie po pierwszej połowie prowadzili 44:32.
Na początku drugiej połowy punkty zdobywali tylko goście, dwukrotnie uczynił to Wilks, raz trafił Brown i w 23 minucie mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 50:32.
Gosodarze przebudzili się jednak i zastopowali ekipę z Gdyni. Walters dał sygnał gospodarzom do odrabiania strat. Łotysze odrobili kilka punktów (54:41 dla Asseco Prokomu w 28 minucie) ale w końcówce trzeciej kwarty przypomnieli o sobie Brown i Ewing i gdynianie po 30 minutach gry prowadzili 60:44.
Wysokie prowadzenie chyba uśpiło gości gdyż koszykarze z Rygi wygrali otwarcie ostatniej odsłony 7:3 i w 32 minucie było 63:51 dla Asseco Prokomu zaś w 34 minucie po "trójce" Waltersa było już tylko 65:57 dla gdynian.
Mistrzowie Polski na chwilę odzyskali dwucyfrowe prowadzenie (70:60) ale za moment po "trójce" Janicenoksa było już tylko 70:63 dla Asseco Prokomu.
W tym momencie przypomnieli o sobie Brown, Ewing i Jagla po celnych rzutach tej trójki było 76:63 i takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie.
Dzięki zwycięstwu Asseco Prokom został nowym liderem grupy B Ligi VTB. Jednak nie wszystkie drużyny mają rozegraną identyczną liczbę spotkań. Żalgiris i Chimki włączą się na przykład dopiero do rywalizacji 17 października od bezpośredniego meczu w Kownie.
Aktualna tabela
kolejno mecze, zwycięstwa, przegrane, kosze, punkty
1. Asseco Prokom Gdynia 2 1 1 152:143 3
2. VEF Ryga 2 1 1 133:145 3
3. Azovmasz Mariupol 1 1 0 80: 76 2
4. Kalev Tallin 1 0 1 69: 70 1
5. Żalgiris Kowno 0 0 0 0: 0 0
6. Chimki Moskwa Region 0 0 0 0: 0 0