Po przegranej w Kielcach z Vive 24:37 (11:18) w gdańskich szeregach długo zastanawiano się, kiedy po raz ostatni w ekstraklasie piłkarze ręczni Wybrzeża tak wysoko przegrali. Odpowiedzi nie było... Archiwa "Głosu" są mniej zawodne niż pamieć, ale aby znaleźć równie wstydliwe fakty z kart szczypiorniaka GKS, musieliśmy się cofnąć blisko pięć lat.
WYBRZEŻE: Świrkula, Czoska, Głębocki - Żynda 2, Janusiewicz, Moszczyński 8, Walasek 1, A. Siódmiak 3, Chyżyński, M. Siódmiak 3, Kuchczyński 3, Wita 2, Markuszewski 1.
Początek gry nie zapowiadał pogromu. Co więcej, w pierwszych sześciu minutach gdańszczanie trzykrotnie obejmowali jednobramkowe prowadzenie (1:0, 3:2, 4:3). Rywali zaskakiwali kolejno Marcin Siódmiak, Patryk Kuchczyński,
Marcin Markuszewski i Damian Moszczyński.
Vive rozpoczęła szturm od czterech trafień z rzędu, po których osiągnęło przewagę 7:4. W 24 min było 15:10 i rozpoczął się okres strzeleckiej niemocy z obu stron. Rafał Bernacki bronił m.in rzuty Seweryna Żyndy i Karola Chyżyńskiego, a Kuchczyński zmarnował karnego.
Pierwszą bramkę po przerwie zdobył młodszy z braci Siódmiaków, a kapitan kielczan, Rafał Wasiak, nabawił się kontuzji. Niestety, Vive nadal powiększała przewagę. Nie pomagały zmiany ustawienia gdańskiej obrony. Już na kwadrans przed końcem było 27:16. W ofensywie brylowali: Karol Bielecki, Filip Kliszczyk, Robert Nowakowski i ekszawodnik Wybrzeża, Andrzej Bystram. Co prawda, po dwóch trafieniach Artura Siódmiaka i karnym Moszczyńskiego Wybrzeże zbliżyło się na 27:19, ale ostatnie minuty znów chwały gdańszczanom nie przyniosły.
- Straciliśmy trzy ostatnie bramki i o to trener Waszkiewicz miał do zawodników najwięcej pretensji. Próbowalismy sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz tak wysoko przegrywaliśmy, ale bez skutku - przyznaje
Michał Gołuński, kierownik gdańskiego zespołu.
Od czego są archiwa "Głosu"! Aby znaleźć porażkę różnicą większą niż 10 bramek, musieliśmy się cofnąć do 10 kwietnia 1999 roku. W Lubinie Wybrzeże przegrało 20:31. Wynik z minionej soboty można zestawić z meczem w sezonie 1997/98. 8 lutego 1998 roku gdańszczanie przegrali w Kielcach z drużyną, która wtedy grała pod szyldem Iskra 22:37, a 15 marca tego samego roku ulegli we Wrocławiu Śląskowi 20:33. W obu przypadkach były to niedzielne mecze (grano podwójne kolejki). Wybrzeżu najwyraźniej zabrakło sił, bowiem dzień wcześniej radziło sobie z tymi rywalami całkiem przyzwoicie. W Kielcach pierwszy pojedynek przegrało 27:32, a we Wrocławiu siegnęło nawet po remis 23:23.
Pozostałe wyniki 14. kolejki:Wisła Płock - Olimpia Piekary Śląskie 31:20 (17:13), Anilana Łódź - Warszawianka 24:29 (14:17), AZS AWF Warszawa - Mercus Zagłębie Lubin 33:28 (17:17), MOSiR Powen Zabrze - Chrobry Głogów 25:20 (9:8).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
