• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W derbach lepsza Lechia

Tomasz Napiórkowski
6 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby Arka Gdynia - Ogniwo Sopot 29:37. Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta w rugby
W sobotę o godz. 12:00 na stadionie przy ul. Grunwaldzkiej doszło do derbowego pojedynku pomiędzy Lechią Gdańsk i Arką Gdynia. Gospodarze wykorzystali atut własnego boiska wygrywając 17:5 (10:5). Mecz odbył się w sportowej atmosferze, co świadczy o tym, że żaden z zawodników nie dostał nawet żółtej kartki.

Lechia Gdańsk:
Janusz Urbanowicz 7, Rafał Sajur, Sławomir Kaszuba, Paweł Sienkiewicz, Rafał Kochański, Łukasz Jurczak 5, Łukasz Doroszkiewicz, Stanisław Więciorek 5, Tomasz Fedde, Andrzej Potarowicz, Marcin Szymański, Grzegorz Śliwiński, Jacek Grebasz, Adam Latopolski, Wojciech Jeryś.
Rezerwowi: Artur Zaniewski, Łukasz Rybak, Jacek Kunicki, Mirosław Klusek, Grzegorz Wijatkowski, Karol Hedesz, Paweł Lenartowicz.

Arka Gdynia:
Wojciech Ruszkiewicz, Jacek Wojaczek, Dariusz Rozhde, Paweł Denisiuk, Paweł Nowak, Michał Pasieczny, Dariusz Olejniczak, Robert Andrzejczuk, Dariusz Komisarczuk, Konrad Chromiński, Bartosz Madajewski, Waldemar Szwichtenberg, Arkadiusz Skrzyński, Paweł Bury, Jarosław Bator.
Rezerwowi:Piotr Kaszubowski, Łukasz Skowroński, Bartosz Kiersnowski, Marek Skindel, Wezali Haris, Zbigniew Mroch, Daniel Bartkowiak.

Starcia tych drużyn zawsze elektryzowały i tym razem też nie można było narzekać na poziom gry. Dużo ładnych akcji, oraz szybkie kontynuacje, mogły się podobać.

Od pierwszych minut mocno do ataku ruszyła Lechia, dało to efekt już w piątej minucie gry, kiedy to sędzia podyktował rzut karny, szczęśliwym wykonawcą kopu na słupy był Janusz Urbanowicz (3:0). Ten sam zawodnik trzy minuty później nie trafił karnego z połowy boiska (3:0). Arka jednak nie zamierzała się poddać. W dziewiętnastej minucie po "kontynuacji" zawodnicy Arki rozrzucili szeroko piłkę aż do skrzydłowego, który bez problemów ścignął zawodników Lechii i zdobył punkty dla Gdynian (3:5), jeszcze przed szansą zwiększenia przewagi stanął Jarosław Bator , ale jego podwyższenie było nie celne (3:5). W dwudziestej trzeciej minucie przed szansą przechylenia wyniku na korzyść gospodarzy stanął ponownie Janusz Urbanowicz, ale tym razem się nie udało (3:5). Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę w młynie, której nie potrafili wykorzystać do trzydziestej trzeciej minuty, kiedy to przyłożenie zdobył Stanisław Więciorek (8:5), a wynik podwyższył Janusz Urbanowicz (10:5).

Zaledwie sześć minut po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę punkty dla Lechii zdobył Łukasz Jurczak (15:5), a podwyższył Janusz Urbanowicz (17-5). Od tej chwili gospodarze nie pozwolili przeciwnikom wedrzeć się na własne pole punktowe. Kontrolowali przebieg gry do ostatniego gwizdka sędziego.
Tomasz Napiórkowski

Zobacz także

Opinie (42)

  • Grzegorz Kacała

    Karierę polskiego rugbisty Grzegorza Kacały porównywano do tej, jaką Zbigniew Boniek zrobił w piłce nożnej. Po jej zakończeniu Bońkowi, jak wielu innym wybitnym sportowcom, nie udało się zostać równie dobrym trenerem. Rugbista z Sopotu już w pierwszym roku samodzielnej pracy zdobył z drużyną Ogniwa Sopot tytuł mistrza Polski.
    - Nie ma w tym nic szczególnego. Szkoleniem zajmuję się już od kilkunastu lat - wyjaśnia źródła sukcesu najlepszy polski rugbista. - Kurs instruktorski przeszedłem w swoim pierwszym zagranicznym klubie Le Crevsot, do którego trafiłem w 1989 roku. Tam też, oprócz gry w I-ligowym zespole, zajmowałem się szkoleniem drużyny 10-latków. Z nieco starszymi chłopcami pracowałem później w Grenoble. Będąc w walijskim Cardiff uczestniczyłem w systemie szkoleniowym, obejmującym zasięgiem 94 szkoły. Jak każdy z zawodników zawodowej drużyny odwiedzałem lekcje w-f i prowadziłem zajęcia z rugby - mówi o początkach swojej obecnej pracy Kacała, który walijski system chciałby wprowadzić do sopockich szkół. - To nie dzieci do nas, ale my powinniśmy przyjść do dzieci. One bardzo cenią sobie takie kontakty. Po nich zawsze w klubie przybywa nowych członków, którzy chcą zostać rugbistami - uważa trener obecnych mistrzów Polski.
    Pierwszy wyjazd do Francji ułatwił mu aktualny trener Lechii Gdańsk Marek Płonka, który wyjechał kilka lat wcześniej. Oficjalnie nie było tam jeszcze zawodostwa, ale kluby umożliwiały swoim zawodnikom podjęcie dobrej pracy. Trzeba było jednak mieścić się w składzie pierwszej drużyny. Kacała był sopocianinem, ale karierę rozpoczynał w gdańskiej Lechii. - Obawiałem się, że juniorzy Ogniwa są dla mnie za silni. Dopiero podczas turnieju w Tucholi w 1985 roku Edward Hodura namówił mnie na zmianę klubu. Na grę w seniorach Lechii i tak nie miałbym wtedy szans. Już pół roku później zadebiutowałem w I reprezentacji Polski - wspomina początki swojej przygody z rugby lider Ogniwa, który w nadzwyczajny sposób potrafi mobilizować współpracujących z nim zawodników.
    Kiedy jeszcze jako zawodnik pod koniec sezonu przyjeżdżał do Sopotu, by wzmocnić drużynę w meczach przeciwko Lechii, w Ogniwie zawsze następowała niezwykła mobilizacja. Treningi wznawiali zawodnicy, którzy nosili się z zamiarem zakończenia kariery. Ze zdwojoną energią pracowała młodzież. Każdy chciał wystąpić razem z nim w drużynie. W zawodników wytępował nowy duch i wracała wiara, że można wygrać "świętą wojnę" z Lechią.
    w reprezentacji Polski rozegrał ponad 30 spotkań. Po raz ostatni w narodowych barwach wystąpił 4 maja 2002 r. w Gdyni. Polscy rugbiści odnieśli wówczas sensacyjne zwycięstwo nad Hiszpanią 27:15 w eliminacyjnym meczu Pucharu Świata 2003. Do sukcesu poprowadził ich Kacała, który już po oficjalnym zakończeniu zawodowej kariery, dał się namówić do jeszcze jednego występu w reprezentacji. Później niektórzy mieli mu za złe, że nie zdecydował się na kolejny come back w Portugalii. Bez niego Polacy w ostatnich minutach meczu w Lizbonie stracili szanse awansu do kolejnej rundy. - Nie byłem przygotowany do gry. Miałem nie wyleczoną kontuzję kręgosłupa i po Hiszpanii przez kilka dni dochodziłem do siebie. Poza tym, wierzyłem w naszą reprezentację i chciałem, aby i ona uwierzyła, że bez Kacały także może dobrze grać i wygrywać - wyjawia powody swojej decyzji rugbista, który od czasu zakończenia sportowej kariery ściśle współpracuje z Jerzym Jumasem, pierwszym trenerem reprezentacji kraju.
    Zdaniem Kacały droga dzieląca Polaków od pierwszego w występu w Pucharze Świata nie jest aż tak bardzo odległa. Talentów nam nie brakuje. Muszą jedynie zmienić się warunki organizacyjno-finansowe dyscypliny. - W Polsce rugby ciągle jeszcze jest sportem amatorskim. Zawodnicy w wieku 21-22 lat przestają rozwijać się, gdyż nie mają czasu na trening. Gdyby gra stanowiła dla nich główne źródło utrzymania, poziom polskiego rugby byłby zupełnie inny. Wierzy, że wejście Polski do Unii Europejskiej otworzy przed czołowymi polskimi zawodnikami szansę gry w zawodowych klubach zagranicznych i w tym upatruje szansę na postęp w grze reprezentacji.
    Najlepszy mecz w karierze zawodniczej rozegrał w półfinale mistrzostw Francji. W 1993 roku Grenoble pokonało po dogrywce US Agen 22:15. Kacała miał przeciwko sobie dwóch reprezentantów Francji, Philippe Benetona i pochodzącego z Maroka, Abdela Benaziego. Po meczu podszedł do niego trener reprezentacji trójkolorowych, Philippe Barbizier. - Załatwiaj papiery, zabiorę cię na tourneé do RPA - powiedział klepiąc Polaka po plecach. Kacała w koszulce z kogutem nigdy jednak nie zagrał. Na obietnicy się skończyło. Od tego momentu z francuskim paszportem Kacały zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Formalności, które miały trwać dwa tygodnie, ciągnęły się przez trzy lata. Dokumenty gdzieś zaginęły, a mera Grenoble, który obiecał załatwić sprawę od ręki, oskarżono o malwersacje finansowe.
    Ile zarobił w zawodowym rugby powiedzieć nie chce. Gdy grał we Francji reprezentanci tego kraju zarabiali po 50 tys. USD miesięcznie. Na Wyspach Brytyjskich gaże czołowych rugbistów były jeszcze wyższe. - Nie byłem aż tak topowym zawodnikiem, abym mógł liczyć na lukratywny kontrakt - twierdzi zawodowiec, którego po zakończeniu kariery stać było na kupno mieszkania w Sopocie oraz nowego modelu BMW. Po ostatnim sukcesie z klubową drużyną nie snuje dalekosiężnych planów na przyszłość. Koncentruje się na tych najbliższych. Chciałby z rugbistami Ogniwa obronić mistrzostwo Polski. Marzy o tym, aby wyszkolić jak najwięcej klasowych zawodników. Takich, którzy jak on, będą liderami swoich zespołów.
    Na boisku i trenerskiej ławce
    Grzegorz Kacała, ur. 15.03.1966 r. w Gdańsku; 194 cm/118 kg. Rugbista, pozycja na boisku: III linii młyna. 35 występów w I reprezentacji Polski. Kluby: Lechia Gdańsk (1984-85), Ogniwo Sopot (1985-89); Francja: Le Crevsot (1989-92), FC Grenoble (1992-95) Paris St. Germaine (1995-96), Brive (1996-97); Walia: Cardiff (1997-2001), Ogniwo Sopot (2003). Sukcesy w karierze zawodnika: zdobywca Pucharu Europy (1997), mistrz Polski (1987, 1989 i 2003), wicemistrz Francji (1993), mistrz Walii (1998 i 1999), wicemistrz Wielkiej Brytanii (1999), mistrz Ligi Celtyckiej (2000), zdobywca Pucharu Wielkiej Brytanii (2000). Sukcesy trenerskie: mistrz Polski z Ogniwem Sopot (2003). Stan cywilny: żonaty (Krystyna); córka Klaudia (12 lat), syn Marek (7). Absolwent policealnego studium w-f w Le Crevsot. Hobby: samochody, kuchnia francuska. Ulubiona potrawa: fondu burgunon.

    • 0 0

  • Arka przed meczem z Lechią

    Rugbiści z Gdyni sprawiają wrażenie, jakby wreszcie łapali nić porozumienia z trenerem z Fidżi. Prawdziwym tego testem będzie właśnie sobotni pojedynek z lechistami. - Ja wierzę w intuicję naszego coacha - mówi "Gazecie" Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki. - Na każdego rywala przygotowujemy inną taktykę, na Lechię też ją mamy. Teraz zależy wszystko od nas, czy uda się ją zrealizować. W Arce prawdopodobnie nie zagra kontuzjowany Maciej Stachura, ale wróci Robert Andrzejczuk.

    • 0 0

  • 4 kolejka - 1 liga rugby

    20/21/09.2003 - runda IV
    AZS AWFiS Gdańsk - Ogniwo Sopot (niedziela, godz. 12.00; Leszek Kościelniak, Mirosław Żórawski, Piotr Choduń)
    Orkan Sochaczew - Budowlani Express Ilustrowany Łódź (niedziela, godz. 13.00; Grzegorz Szostek, Wiesław Piotrowicz, Mirosław Janeczko)
    Arka Gdynia - Budowlani Lublin (sobota, godz. 14.00; Mirosław Żórawski, Leszek Kościelniak, Grzegorz Szostek)
    Lechia Gdańsk - Pogoń Siedlce (sobota, godz. 12.00; Piotr Choduń, Marcin Zeszutek, Tomasz Jarowicz)
    Folc AZS Warszawa - Posnania Poznań (sobota, godz. 12.00; Wiesław Piotrowicz, Grzegorz Michalik, Maciej Misiak)

    • 0 0

  • Lublin - Sochaczew

    O meczu z Orkanem
    Dzięki zwycięstwie w trzecim, meczu I ligi sezonu 2003/2004 zostaliśmy samodzielnym liderem. Po emocjonującym i niezłym meczu pokonaliśmy Orkan Sochaczew 25:13.(8:13). Warto przypomnieć, że nasi rywale przed tygodniem pewnie wygrali z Lechią Gdańsk 33:20 a dwa tygodnie wcześniej przegrali w Gdyni z Arką tylko jednym punktem - 31:32.
    Zawody zaczęły się fatalnie po 10 minutach przegrywaliśmy 0:10 i nic nie wskazywało, że scenariusz gry się zmieni. Na szczęście po skutecznie wyegzekwowanym karnym przez Piotrka Marcinkowskiego i położeniu Piotrka Jurkowskiego przegrywaliśmy już tylko 8:10. W końcówce pierwszej połowy niezawodny Bogdan Wróbel trafił z drop gola i do przerwy było 8:13 dla rywali. W drugiej części meczu coraz lepiej poczynał sobie nasz młyn. Wygrywając wiele piłek rywala skutecznie przeszkodził w ofensywnych akcjach Orkana. Po młynie dyktowanym na 5 metrze z wrzutem przeciwnika, Konrad Jarosz doprowadził do wyrównania. Po kilkunastu kolejnych minutach Radek Wołoszyn wyprowadził nasz zespól na prowadzenie 18:13. Twarda walka, z wyraźną dominacją terytorialną Lublinian zaowocowała w końcówce położeniem kapitana drużyny - Konrada Jarosza. Tym razem skutecznie podwyższył Piotr Marcinkowski i wygraliśmy 25:13.
    Nie pomogli Orkanowi trzej Rumuni. Chociaż trzeba obiektywnie stwierdzić, iż sobotni rywale swoją postawą udowodnili, że dwa poprzednie wyniki nie były dziełem przypadku i będą się liczyć w walce o medale w tym sezonie.
    Najbardziej szczęśliwym człowiekiem po meczu był Marek "Pirania" Odoliński. Dobra gra oraz zwycięstwo zespołu to najlepszy prezent urodzinowy. Marek w dniu meczu skończył 26 lat.

    • 0 0

  • Mocni w gębie

    Areczka mocna w gębie, super teksty uliczne, najlepsze epitety w Polsce, niestety do rugby to nie pasuje a na dodatek umiejętności nie idą w parze z wulgaryzmem, niestety i polegli z Lechią, proponuję troszeczkę pokory i szacunku.

    • 0 0

  • Światowe rugby

    6.09.2003r. Londyn
    Anglia - Francja 45-14
    Najbliższe mecze:
    14 Sep 2003 Hong Kong vs Chinese Taipei - HONG
    10 Oct 2003 Australia vs Argentina 20:00 Sydney
    11 Oct 2003 New Zealand vs Italy 14:30 Melbourne
    11 Oct 2003 France vs Fiji 17:00 Brisbane
    11 Oct 2003 Ireland vs Romania 19:30 Gosford

    • 0 0

  • Światowe rugby

    Wyniki test meczy:
    06 Sep 2003 England vs France 45-14 London
    06 Sep 2003 Italy vs Georgia 31-22 ASTI
    06 Sep 2003 Scotland vs Ireland 10-29 Edinburgh
    05 Sep 2003 Niue Island vs Cook Islands 17-14
    03 Sep 2003 Cook Islands vs New Caledonia 55-5 Auckland

    • 0 0

  • Co wy się czepiacie

    ARKA GDYNIA ma najlepszych zawodników i w tym roku to potwierdzi. Możecie się z tym nie zgadzać -z kąd najwięcej jest reprezentantów?

    Nie czepiajcie się też kibiców - gdzie najwięcej ich przychodzi na mecze.
    Może macie racje, że ktoś się nieraz źle zachowa, ale są to 2-3os z 1500 które jest na każdym meczu.

    My mecz przegraliśmy z Lechią po walce. Ogniwo zremisowało dzięki sędziemu! Gratyluję zwycięstwa Lublinowi. Już niedługo okaże się kto jest lepszy.

    • 0 0

  • Do JA

    ...jasne. Czyżby Folc namieszła Ci w głowie (może znów okaże się że sędziowie to masoneria i drukują dla ogniwa).
    Piszesz, że do was przychodzi najwięcej kibiców, znaczy przedkładasz ilośc nad jakość ... dobre.
    Piszesz, jesteście the best, bo macie najwięcej kadrowiczów ... w zeszłym sezonie tez ich mieliście i przypomnij mi jak bardzo byliście wtedy the best :))
    No i korespondencyjna walka z ogniwem (wy zagraliście gorzej, a my lepiej, ale przegraliśmy) jest śmieszna.
    Prędzej pomyślcie o kulturze kibicowania, bo tym to napewno nie możecie się pochwalić ... chyba??

    • 0 0

  • tutaj nawet nie chodzi o kibicow tylko o samych zawodnikow.oni mysla ze sa najlepsi a jak dostana po d**** to juz areczka nie jest taka cwana.jak sie patrzy na wychowankow Ogniwa ktorzy graja w arce i sie smieja z tych p************* wrzutow na Ogniwo to az przykro sie robi.przypomnijcie sobie pajace kto wam pilke do rugby pokazal i pokory troche.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Orlen Orkan Sochaczew
19 maja 2024, godz. 15:30
96% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
4% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Beata Xxxv 14 38 85.7%
2 Zygmunt Bębenek 14 38 78.6%
3 Radosław Dymkowski 14 37 92.9%
4 Fc Zdunkowo 14 37 85.7%
5 BOGUSŁAW BOHL 14 37 85.7%

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Orlen Orkan Sochaczew 15 12 0 3 548:224 60
2 Ogniwo Sopot 15 12 0 3 430:290 57
3 Juvenia Kraków 15 11 0 4 490:270 52
4 Awenta Pogoń Siedlce 15 10 0 5 448:264 44
5 Edach Budowlani Lublin 15 9 0 6 369:334 40
6 Life Style Catering RC Arka Gdynia 15 6 0 9 448:403 30
7 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 16 5 0 11 375:429 25
8 KS Budowlani WizjaMed Łódź 15 1 0 14 126:842 4
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 15 2 0 13 167:387 -42
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 17 kolejki

  • LIFE STYLE CATERLING ARKA GDYNIA - OGNIWO SOPOT 29:37 (7:12)
  • DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK - Edach Budowlani Lublin 17:29 (10:24)
  • Juvenia Kraków - Orlen Orkan Sochaczew 10:41 (10:21)
  • Awenta Pogoń Siedlce - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 25:0 (walkower)
  • Pauzuje: Budowlani Commercecon Łódź

Ostatnie wyniki Arki

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
4 maja 2024

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 RYSZARD KIWATROWSKI 14 42 92.9%
2 Justyna Gapys 14 39 85.7%
3 Marek Węgrzynowski 15 37 86.7%
4 Krzysztof Walaszek 14 36 92.9%
5 Adrian Pobłocki 14 36 85.7%

Ostatnie wyniki Lechii

45% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk
1% REMIS
54% Edach Budowalni Lublin
5 maja 2024, godz. 15:30
98% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
2% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane