- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (47 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (46 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów w Gdyni
Walczą do końca
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM TREFL: van den Spiegel 15, Slanina 9 (1x3), Milicic 2, Dylewicz 2, Masiulis 0 oraz Gurovic 28 (5), Harissis 3, Roszyk 2, Stanojevic 2
OLYMPIAKOS: Jackson 18, Bourousis 11 (1), Teodosic 3, Blackney 2, Woods 0 oraz Mavrokefalides 8, Vasilopoulos 8 (1), Greer 6 (1), Printezis 3, Papamakorios 0, Kafkis 0.
Na wyjeździe sopocianie przegrali z tym rywalem aż 65:109. Przed gra rywale nawet mieli mówić: -zagrajmy treningowo, a skończy się honorową porażką dla was. Propozycja rzucana ni to żartem, ni na poważnie została odrzucona. Zresztą potem okazało się, że wychodziła ona raczej z obawy Greków o wynik niż z ich siły. Okazało się, że team z Pireusu znacznie traci, gdy brakuje mu najskuteczniejszego Arvydasa Maciujauskasa. Jednak ta absencja w niczym nie umniejsza sukcesu miejscowych, gdyż i oni mają swoje kłopoty kadrowe.
Pierwszy pomysł Tomasa Pacesasa na niespodziankę polegał na dobrej defensywie z udziałem trzech graczy podkoszowych: Van den Spiegela, Tomasa Masiulisa i Filipa Dylewicza. Ale nie przyniosło to spodziewanych efektów, gdyż Olympiakos prowadził 10:6. Ostatecznie inauguracyjną kwartę udało się zremisować po dokonaniu zmian i "trójce" Christosa Harissisa.
Na poczatku drugiej kwarty zdawał się odzywać koszmar z Pireusu. Rywale zdobyli dziesięć punktów z rzędu! Do blamażu nie dopuścił Gurovic. Kapitan Prokomu Trefl w tej kwarcie zdobył 11 z 15 punktów zespołu, doprowadzając do remisu 29:29 do przerwy.
Po zmianie stron od razu Gurovic przypomniał się "trójką", ale potem wynik się ważył, choć zaczęła się zarysowywać niewielka przewaga przyjezdnych. Po pół godzinie gry było 44:40, a na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem nawet 57:51 na ich korzyść, gdyż zdobyli siedem punktów z rzędu.
Końcówka to popis gospodarzy. Na niespełna 50 sekund przed końcem Van den Spiegel wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie 59:58, a po chwili Gurovic poprawił na 61:58. Następnie był szybki faul i wolne Milosa Teodosicia. Ten trafił pierwszy, a drugi celowo spudłował, aby koledzy zebrali piłkę i doprowadzili do wyrównania. Ten manewr się nie powiódł, gdyż najsprytniejszy okazał się Donatas Slanina. To rzuty wolne Litwina ustaliły ostatecznie rezultat.
- Kluczem do sukcesu było zaangażowanie, walka i obrona. Takie wygrane są bardzo potrzebne, gdyż dowodzą, że idziemy w dobrym kierunku - podkreślał trener Pacesas.
Mimo wygranej, trzeciej w tym sezonie Prokom nie ma szans na awans bezpośrednio do TOP 16 (pięć najlepszych drużyn z grupy). Pozostał cień szansy na wygranie rywalizacji z pozostałymi zespołami, które zajmą szóste miejsce. Naprawdę cień, bo obaj rywale mają obecnie o jedną wygraną więcej, a sopocian czeka jeszcze wyjazd do wicelidera grupy, Montepaschi Siena.
Brak awansu do TOP 16 może okazać się nie tylko prestiżową porażką, bo przed sezonem celowano nawet w TOP 8, ale przede wszystkim może oznaczać kres zespołu w tym składzie. Po zakończeniu rozgrywek grupowych zespoły grającej dalej w Eurolidze, mogą się wzmocnić zawodnikami drużyn, które odpadły. Nadal z najlepszymi chcą rywalizować Van den Spiegel i Gurovic. Na specjalistycznych stronach internetowych poświęconym europejskiej koszykówce już wskazywani są ich następcy w Sopocie: Senegalczyk Pape Sow i Litwin Simonas Serapinas. Na tych roszadach, w przeciwieństwie do czynionych wcześniej, klub na pewno zarobi...
Tym bardziej warto wybrać się w najbliższą sobotę (pocz. 18.00) do sopockiej hali na mecz ligowy z Polonią SPEC Warszawa. Być może dla niektórych koszykarzy może być to jeden z ostatnich, o ile nie ostatni występ w żółto-czarnym trykocie.
Tabela grupy A po dwunastu kolejkach:
kolejno liczba punktów, meczów, wygranych, przegranych, bilans małych punktów
1. CSKA Moskwa 22 12 10 2 961:812
2. MDP Siena 20 12 8 4 931:837
3. TAU Vitoria 20 12 8 4 1024:915
4. Żalgiris Kowno 19 12 7 5 956:967
5. Olympiakos 19 12 7 5 1037:931
6. Olimpija Lublana 15 12 3 9 887:1008
7. Prokom Trefl Sopot 15 12 3 9 830:988
8. Virtus Bolonia 14 12 2 10 880:1048
Kluby sportowe
Opinie (10) 1 zablokowana
-
2008-01-18 07:44
a jednak
no i co? można? - można
- 0 0
-
2008-01-18 08:10
mozna tylko jak odchodzi V.d. Spigel i Gurovic to MP nie bedzie...:)
- 0 0
-
2008-01-18 08:11
No fajnie ale...
Van de Spiegel wraca do CSKA a Gurovic nie chce grac juz w Prokomie...no cóż mozna było tego sie spodziewać na. Ale i tak jestem za prokomem...
- 0 0
-
2008-01-18 09:39
Brawo Prokom, szkoda że już za późno ;]
- 0 0
-
2008-01-18 10:04
stanie sie tak jak chcial Krauze
Prokom ale juz pod inna nazwa wroci do Gdyni,budowa hali dobiega konca
- 0 0
-
2008-01-18 10:52
Będzie nowy Trefl
szkoda, że niektórzy dostają skrzydeł kiedy trzeba się pokazać na rynku transferowym
- 0 0
-
2008-01-18 11:13
Krauze napewno będzie wspierał Arke niedługo ma zostać podpisana 2-letnia umowa więc kosza też będzie wspierał
- 0 0
-
2008-01-18 15:01
Informujemy, że nowymi zawodnikami Prokomu Trefla Sopot zostali senegalski środkowy Pape Sow (1981, 208 cm) oraz litewski skrzydłowy Simonas Serapinas (1982, 197 cm)
- 0 0
-
2008-01-18 15:06
Prokom ma już swoją hale w budowiena granicy Sopotu i Gdańska poza tym w tej chwili jest tam nazwa Sopot i to wszystko zmienia. No imacie własną drużynę Kagger Gdyniajeśli dobrze pamiętam.
- 0 0
-
2008-01-18 16:12
dobrze:):):)
Hmmmmm....... Mialem nosa z Prokomem postawilem na nich i sie nie zawiodlem oczywiscie nie na zwyciestwo ale +8,5ptk dla prokomu Olympiakos juz awansowal i niemial nic do stracenia a w lidze greckiej czega go w week trudny rywal wiec BEZ NIESPODZIANKI ps. POZDRAWIAM KIBICOW PROKOMU TREFLA LECHII ARKI i reszcie TROJMIEJSKICH KIBICOW :):):)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.