Maciej Grabowski (SKŻ Hestia Sopot) i Mateusz Kusznierewicz (YKP Warszawa) to najlepsi zawodnicy drugiego dnia żeglarskich regat Idea Gdynia Sailing Days. Obaj wygrali wczoraj po trzy wyścigi i prowadzą w swoich klasach. Nie mniejsze słowa uznania należą się Piotrowi Myszce. Deskarz AZS AWFiS Gdańsk wygrał pięć z sześciu wyścigu, a przecież w Mistralu ma za rywala największą zagraniczną gwiazdę na Zatoce Gdańskiej, Maksima Oberenkę.
- Ukrainiec co prawda jest liderem klasyfikacji Pucharu Świata, ale to nie jest rywal, przed którym trzęsą mi się ręce i nogi. Już wcześniej z nim wygrywałem. W Gdyni na ogół są wiatry średnie, jednak strasznie kręci. Na razie sobie z tym radzę, chociaż nie jestem w najwyższej formie. Ta ma przyjść na wrześniowe mistrzostwa świata, a po drodze będą jeszcze regaty przedolimpijskie w Atenach - mówi gdański 22-latek, który w klasyfikacji generalnej ma już cztery punkty przewagi nad Maksimem. Trzeciej pozycji od początku regat pilnuje
Miłosz Wójcik (SKŻ Hestia).
Odwet najwyraźniej na naszych deskarkach bierze
Olga Masliwiec. Ukrainka zrównała się punktami (po 10) z
Agatą Brygołą (Baza Mrągowo), ale po sześciu wyścigach jest liderką. Kolejne miejsca zajmują:
Anna Graczyk (13),
Anna Gałecka (obie SKŻ Hestia - 15),
Marzena Okońska (20) i
Natalia Kosińska (obie AZS AWFiS - 27).
Drugą klasą, w której panie walczą wspólnie z panami, jest 470. I w pierwszym wczorajszym biegu
Katarzyna Tylińska i Gabriela Brzóska (AZS AWFiS) jako pierwsze osiągnęły metę! W generalnej klasyfikacji gdańszczanki są piątą załogą.
- Gdy zbyt mocno nie wieje, to zdarza się, że kobiety wygrywają z mężczyznami. W tym biegu, podobnie jak 12 innych załóg, mieliśmy falstart. Zresztą to nie był nasz dzień. W kolejnym wyścigu prowadziliśmy na początku, a na mecie byliśmy dopiero na czwartym miejscu. Potem walczyliśmy długo z Białorusinami, ale byli szybsi. Nie mam mowy o załamaniu. To dopiero połowa regat i jeszcze wszystko jest do wygrania - zapewnia
Rafał Sawicki (YKP Gdynia), który z
Pawłem Nowakowskim (AZS AWFiS) starcił prowadzenie w klasie 470. Trójmiejska załoga zajmuje drugie miejsce, dwa punkty za
Siergiejem Bartasewiczem i
Igorem Potrowiczem (Białoruś).
W klasie Finn na prowadzeniu umocnił się
Kusznierewicz, który wygrał wczorajsze wyścigi. Stołeczny żeglarz powiększył przewagę nad
Wacławem Szukielem do czterech punktów. Trzykrotnie czwarty był
Robert Połczyński z YKP Gdynia i to miejsce zajmuje po sześciu wyścigach.
W Laserze po serii zwycięstw prowadzenie objął
Grabowski. Co więcej, sopocian ma już dziewięć "oczek" przewagi nad
Marcinem Rudawskim (AZS UW Warszawa). Ten najwyraźniej nie myśli o kontrataku, a jedynie o obronie drugiej lokaty. Za plecami ma już
Konrada Wilandta (Zatoka Puck), który przebijał się z dalszego planu, gdyż pierwszego wyścigu nie ukończył.
Coraz ciekawiej w klasie 49-er.
Marcin Czajkowski i
Krzysztof Kierkowski (YKP Gdynia) obronili fotel liderów, ale wczoraj aż dwukrotnie uznali wyższość
Pawła Kacprowskiego (AZS AWFiS) i
Pawła Kuźmickiego (SKŻ Hestia) i po sześciu wyścigach mają tylko dwa punkty przewagi. Na trzecią pozycję przebili się rutyniarze,
Zbigniew Gutkowski i Zdzisław Staniul (YKP).
W Europie mocno zaatakowała
Weronika Glinkiewicz, która wygrała dwa ostatnie biegi. Poznanianka jest już druga, jeden punkt za
Tatianą Drozdowskają (Białoruś). Na trzecią pozycję awansowała
Katarzyna Szotyńska.Zmiana lidera nastąpiła wśród łódek typu Tornado. Wczorajsze wygrane wyniosły na czoło z trzeciego miejsca
Piotra Cichockiego i Romana Główkę. Kolejne miejsca zajmują:
Adam Skomski i Marek Gałkiewicz (Stal Gdynia) oraz
Zbigniew Piekarski i Rafał Trzebiatowski (CHKŻ Chojnice).
Wczoraj rozpoczęła rywalizacja klasa Splash, w której - podobnie jak w Finnie i Tornado - gdyńskie regaty są mistrzostwami Polski. Inauguracyjny bieg wygrał
Piotr Danielewicz (YKP Gdynia), ale po trzech startach ustępuje o cztery punkty
Filipowi Pietrzakowi (MOS Iława). Trzeci jest
Filip Donarski (YKP).
Dzisiaj start do kolejnych wyścigów zaplanowano na 11.00. Na publiczność czeka pływająca trybuna.