- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (81 opinii)
- 2 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (6 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (135 opinii)
- 4 Były skaut Monaco we władzach Lechii (4 opinie)
- 5 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (109 opinii)
- 6 Młodzi siatkarze obronili mistrzostwo (5 opinii)
Włókniarz - Gedania 72:55
19 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat)
Przegrany mecz z Włókniarzem w Białymstoku 55:72 (15:19, 12:16, 15:16, 13:21) jest kolejnym z serii tych, które pierwszoligowe koszykarki Gedanii oddały w końcówce rywalizacji. To już 11. porażka w 16. występie w tym sezonie. Z gry w Gedanii zrezygnowała doświadcozna Katarzyna Kowalska.
GEDANIA: Zaorska 5, Bukowska 8, Szlachta 3, Chojnowska 9, Drozd 6 - Cieśluk 2, Grabowska 6, Szura 11, Saidowska 5.
WŁÓKNIARZ: Gawrońska 17, Dobrzyniewicz 8, Gołumbiewska 13, Kalinowska, Kuraś 11 - Chomicka 9, Józwowicz 2, Kołos 11, Nowacka 1.
Na trzy minuty przed końcem spotkania gdańszczanki przegrywały zaledwie 52:58. Potem, tradycyjnie, nastąpił odjazd zespołu rywali. Nie dość, że gedanistkom zabrakło tchu, to w tym samym momencie prosto z hali do szpitala została odwieziona Karolina Szlachta. 21-letnia rozgrywająca uderzyła głową o parkiet i straciła przytomność. Lekarze zdiagnozowali u niej lekkie wstrzęśnienie mózgu. Koszykarka spędziła pod szpitalną kroplówką trzy godziny. Z tego samego powodu na boisku nie pojawiła się Lubow Szwecowa, która takie przykre zdarzenie zaliczyła przed tygodniem. Weteranka zastąpiła w roli szkoleniowca Aleksandra Siewierowa. "Sasza" również był pechowy. Kilka dni temu, po meczu koszykarzy amatorów okazało się, że coach ma pęknięte żebro, a drugie przesunięte. W tej sytaucji nie wchodziła w grę wielogodzinna jazda autokarem. Na boisku w Białymstoku zabrakło także Katarzyny Kowalskiej, która zrezygnowała z występów w Gedanii. - Zażądała pieniędzy za grę, a nas na płacenie nie stać. W piątek Ewa Zaorska przyniosła jej sprzęt - opowiada szkoleniowiec Gedanii. Zabrakło też Karoliny Janygi, która - po powrocie z urolpu macierzyńskiego - bierze udział w meczach rozgrywanych tylko u siebie. Po raz pierwszy po kontuzji zagrała Agnieszka Saidowska.
GEDANIA: Zaorska 5, Bukowska 8, Szlachta 3, Chojnowska 9, Drozd 6 - Cieśluk 2, Grabowska 6, Szura 11, Saidowska 5.
WŁÓKNIARZ: Gawrońska 17, Dobrzyniewicz 8, Gołumbiewska 13, Kalinowska, Kuraś 11 - Chomicka 9, Józwowicz 2, Kołos 11, Nowacka 1.
Na trzy minuty przed końcem spotkania gdańszczanki przegrywały zaledwie 52:58. Potem, tradycyjnie, nastąpił odjazd zespołu rywali. Nie dość, że gedanistkom zabrakło tchu, to w tym samym momencie prosto z hali do szpitala została odwieziona Karolina Szlachta. 21-letnia rozgrywająca uderzyła głową o parkiet i straciła przytomność. Lekarze zdiagnozowali u niej lekkie wstrzęśnienie mózgu. Koszykarka spędziła pod szpitalną kroplówką trzy godziny. Z tego samego powodu na boisku nie pojawiła się Lubow Szwecowa, która takie przykre zdarzenie zaliczyła przed tygodniem. Weteranka zastąpiła w roli szkoleniowca Aleksandra Siewierowa. "Sasza" również był pechowy. Kilka dni temu, po meczu koszykarzy amatorów okazało się, że coach ma pęknięte żebro, a drugie przesunięte. W tej sytaucji nie wchodziła w grę wielogodzinna jazda autokarem. Na boisku w Białymstoku zabrakło także Katarzyny Kowalskiej, która zrezygnowała z występów w Gedanii. - Zażądała pieniędzy za grę, a nas na płacenie nie stać. W piątek Ewa Zaorska przyniosła jej sprzęt - opowiada szkoleniowiec Gedanii. Zabrakło też Karoliny Janygi, która - po powrocie z urolpu macierzyńskiego - bierze udział w meczach rozgrywanych tylko u siebie. Po raz pierwszy po kontuzji zagrała Agnieszka Saidowska.
Opinie (2)
-
2004-01-19 15:54
wygląda to wszystko tragicznie :( Wstyd, że nikt w Gdańsku nie jest w stanie wspomóc dziewczyn finansowo. Powodzenia w następnych meczach.
- 0 0
-
2004-01-20 20:14
przykro patrzec na to, co sie dzieje z tym zespolem :(
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.