Wojciech Bychawski podsumował pierwszą rundę sezonu zasadniczego w Orlen Basket Lidze w wykonaniu Krajowej Grupy Spożywczej Arka Gdynia. Trener powiedział, ile jego drużyna potrzebuje jeszcze zwycięstw do utrzymania, zabrał głos ws. ewentualnych kolejnych transferów, wyjaśnił, dlaczego rozwój Polaków w projekcie jest ważniejszy od wyników, ale też odpowiedział na zarzuty kibiców i poprosił o więcej życzliwości. Jego zespół zagra w niedzielę, 14 stycznia, na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard. Początek o godz. 17:30.
Typowanie wyników
14 stycznia 2024, godz. 17:30
2 pkt.
PGE Spójnia Stargard
KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
Jak typowano
| 95% |
229 typowań |
PGE Spójnia Stargard |
|
| 0% |
0 typowań |
REMIS |
|
| 5% |
13 typowań |
KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia |
|
Trener odpowiada na obrażanie
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia zajmuje ostatnie miejsce w Orlen Basket Lidze. Część kibiców czuje się sfrustrowanymi, dlatego niekiedy dają upust swoim emocjom, często tylko w internecie, wylewając swoje żale pod adresem decydentów, ale i trenera
Wojciecha Bychawskiego. Ten postanowił odnieść się do tego i poprosił fanów o więcej szacunku.
- Ja proszę o jedną rzecz. O życzliwość ludzką. Nie mówię o braku krytyki, bo ta jest potrzebna. Krytykujcie nas bezpośrednio i mówcie, co jest nie tak. Rozmawiajmy. Jednak między krytyką a obrażaniem czy hejtowaniem jest różnica. Nie musimy się głaskać po głowach, ale szanujmy się - podkreślił szkoleniowiec.
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - GTK Gliwice 100:87. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Trener odpowiada na zarzuty kibiców
Trener odniósł się także do innych kwestii. Kibice zarzucają mu niewłaściwe zachowanie w trakcie meczów, jakoby miał krzyczeć na zawodników, a także używać niecenzuralnych słów, z czym raczej przecież można spotkać się na większości wydarzeń sportowych w Polsce. Mimo to szkoleniowiec postanowił wyjaśnić i tę kwestię.
- Proszę zapytać zawodników, czy oni się mnie boją. Nie. Jeśli kiedykolwiek sprawię, że tak się stanie, to zrezygnuję z tej pracy. Ludzie się dziwią, że w męskiej drużynie, wśród dorosłych ludzi, padnie nieładne słowo. Czasami głośno mówię, użyję niecenzuralnych słów, ale nigdy nikomu nie ubliżam. Brzydkie słowo to oczywiście brak kultury, pewnie wyniesiony trochę z tego, że życie mnie nie oszczędzało. Często musiałem rozpychać się łokciami, żeby dojść do miejsca, w którym jestem i czasami trzeba było użyć takiego języka. Przepraszam za to. Jednak, jeśli ktoś mnie trochę pozna, to wie, że nie nigdy nie zrobię nikomu krzywdy takiej, żeby mógł mi to wytknąć. A wręcz przeciwnie, myślę, że pomogłem w życiu ludziom. Mi w życiu pomogło kilku fajnych ludzi i ja teraz to oddaje - skomentował Bychawski.Ile trzeba wygrać, aby się utrzymać?
Przechodząc już do spraw sportowych musimy zacząć od spraw najświeższych. Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia rozpoczęła rundę rewanżową od zwycięstwa, ale wciąż jest na ostatnim miejscu w Orlen Basket Lidze. Jeśli żółto-niebiescy będą na nim po ostatniej kolejce w sezonie zasadniczym, to według regulaminu spadną do I ligi.
Trener jest jednak optymistycznie nastawiony i uważa, że jego zespół obroni się przed spadkiem. Według jego wyliczeń potrzeba do tego jeszcze co najmniej czterech zwycięstw, aby tego dokonać. Przed arkowcami jeszcze 14 spotkań.
- Uważam, że z pięciu trudnych spotkań, które przegraliśmy w pierwszej rundzie, tym razem coś urwiemy. Później jest sporo meczów, w których możemy zrobić swoje i utrzymamy się sportowo w lidze, a nie licząc na to, że gwiazdka spadnie z nieba. Jeśli wygramy jeszcze cztery mecze, to na pewno się utrzymamy. 8-9 wygranych spotkań da nam utrzymanie. Zwyciężymy to, co trzeba i obronimy się przed spadkiem - powiedział szkoleniowiec.Więcej obcokrajowców nie będzie
Drużyna w ostatnim czasie przeżywała różne perturbacje. Na pewno nie pomagały kontuzje
Andrzeja Pluty i
Stefana Kenicia (którego notabene zaraz nie będzie w Gdyni) ale wydaje się, że problem został zażegnany, bo ten pierwszy wrócił do gry i w pierwszym meczu po miesięcznej przerwie rzucił 20 punktów. Natomiast drugiego zastąpił
Seth LeDay, który w debiucie zdobył 15 "oczek" i zebrał 13 piłek. Dzięki temu drużyna wygląda znacznie lepiej i nie ma potrzeby wzmacniać się kolejnymi zagranicznymi koszykarzami.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Natomiast klub obserwuje zawodników m.in. w I lidze i nie wyklucza polskich transferów, którzy mogliby rozwijać się w zespole przy wsparciu sztabu szkoleniowego i wyżej wspomnianych graczy.
- Nie liczyłbym na obcokrajowców. Nie chcemy zabierać temu projektowi tego, co ma tu być. Natomiast co do polskich zawodników, to jeszcze rozmawiamy - powiedział krótko. Polacy z Krajowej Grupy Spożywczej Arka Gdynia z największą liczbą punktów i minut
A jeśli już przy projekcie jesteśmy, to trener zabrał głos również w tej sprawie. Postanowił raz jeszcze przypomnieć, jaka misja przyświeca klubowi, czyli przede wszystkim rozwój najlepszych polskich talentów. Dlatego też przygotował specjalne podsumowanie pierwszej rundy i wyliczenia, z którymi chętnie podzielił się z dziennikarzami.
Szkoleniowiec zsumował punkty i minuty, które Polacy zdobywają i rozgrywają w każdym zespole OBL. Wyraźnie widać, że na czele jest Krajowa Grupa Spożywcza Arka. Ma to pomóc Polakom w rozwoju, dlatego Bychawski podkreśla, że nie chce być rozliczany z wyników po sezonie, a z tego, co osiągną ci zawodnicy za kilka lat.
Punkty Polaków w OBL:- Arka - 1077 pkt
- Zastal - 814
- King - 552
- Trefl, Czarni - 514
- Śląsk - 490
- Stal - 454
- Dziki - 452
- Legia - 424
- Anwil - 366
- MKS - 342
- Twarde Pierniki - 339
- Start - 337
- Spójnia - 311
- Sokół - 287
- GTK - 264
Minuty Polaków w OBL:- Arka - 2666 min
- Zastal - 2129
- King - 1496
- Dziki - 1492
- Śląsk - 1487
- Legia - 1387
- Czarni - 1364
- Trefl - 1211
- Stal - 1207
- MKS - 1166
- Spójnia - 1077
- Anwil - 1061
- Sokół - 1044
- Twarde Pierniki - 1006
- Start - 1000
- GTK - 931
źródło: notatki trenera Wojciecha Bychawskiego - Zdajemy sobie sprawę, że w sporcie liczą się wyniki i pewnie w związku z tym, że rynek jest uwolniony i są takie przepisy, jakie są, to można korzystać z obcokrajowców i z tego, że ktoś kiedyś za młodu ich dobrze przygotował do gry. Tylko, że na samym końcu zapominamy, że rozmawiamy o polskiej koszykówce. Po zakończeniu każdego sezonu zaczynają się kwestie związane z kadrami reprezentacyjnymi. Nie tylko seniorskimi, ale i młodzieżowymi, które występują na mistrzostwach Europy czy świata. Możemy skupić się tylko na wynikach i upraszczać to wszystko i cały czas mówić, że młody Polak jest młody, młody, młody i wszystko przed nim. I tak ucieka 21., 23., 25., rok życia i cały czas jest wszystko przed tym Polakiem, a wyniki są, jakie są - wyjaśnił trener Bychawski. - Nie stworzymy reprezentacji, jeśli nie damy tym młodym graczom możliwości rozwoju. Młodzi Polacy, którzy występują w Krajowej Grupie Spożywczej Arka Gdynia, dostają tak naprawdę wszystko, co jest im potrzebne do rozwoju. Mają sztab szkoleniowy, treningi indywidualne, warunki organizacyjne, funkcjonalne, stabilność, jesli chodzi o pracę, finanse. Tak naprawdę muszą skupić się tylko na grze w koszykówkę - dodał.
Co z tymi, którzy minut nie dostają?
Od początku sezonu bardzo dużo mówi się o wspomnianym projekcie i rozwoju zawodników, ale jeśli przyjrzymy się dokładnie tej kadrze, to łatwo dostrzec, że nie wszyscy zawodnicy mogą liczyć na odpowiedni angaż. Na przykład
Nikodem Czoska czy
Maciej Nagel grają średnio ok. 3 i 2 minut. Dlatego postanowiliśmy zapytać, dlaczego.
- Nikodem przespał ostatnie dwa lata we Włoszech pod względem fizycznym i nie tylko. Te pierwsze pięć miesięcy pozwoliły doprowadzić go stanu, w którym on powinien do nas przyjechać w lipcu. Wygląda coraz lepiej i do końca tego sezonu złapie cenne minuty, dzięki którym w kolejnym sezonie może być fajnym graczem. On zrobił to, co trzeba. Mam na myśli przygotowanie motoryczne, mentalne taktyczne, które było kompletnie położone we Włoszech. Pracuje, jest pokorny, schował wymysły na bok i dostanie za to nagrodę. Będzie z niego pożytek - dodał.
Trefl Sopot i VBW Arka Gdynia poznali rywali w PP. Geoffrey Groselle dołączył
- Maciek jeszcze nie jest na tym poziomie. Natomiast to jest chłopiec, który jest stąd, chce się rozwijać, będzie nam potrzebny w kontekście mistrzostw Europy U-20, ale też zawodnik, który ma warunki i predyspozycje do tego, aby naprawdę coś zrobić - wytłumaczył trener.
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - GTK Gliwice 100:87. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Trefl Sopot i VBW Arka Gdynia poznali rywali w PP. Geoffrey Groselle dołączył
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
