- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (247 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (78 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (26 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (6 opinii)
- 6 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
Z Bystrzycy do Naty?
- Nata zagrała bardzo dobrze. Szybko pozbawiła nas nadziei na dobry rezultat, chociaż naprawdę przyjechałyśmy do Gdańska z zamiarem powalczenia. Jest jeszcze szansa na finałową szóstkę, a zatem punktów trzeba szukać wszędzie. Szczególnie kiepsko zagrałyśmy w obronie. Było widać brak kontuzjowanych Anity Augustyniak i Jeleny Łużyckiej. W ataku miałam swój dzień, więc koleżanki często do mnie grały - mówiła Justyna Łabul, która w szeregach wicemistrzyń Polski, zdeklasowanych w Gdańsku (37:23), próbowała najmocniej się odgryzać.
Dzięki temu sukcesowi Nata jako jedyna drużyna w ekstraklasie może poszczycić się w tym sezonie kompletem punktów na własnym parkiecie. Co więcej, gdańszczanki nie tylko są od dwunastu kolejek niepokonane, ale z tych spotkań aż jedenaście wygrały.
- Gdybyśmy grali tak jak w pierwszej połowie z Piotrcovią czy wcześniej w Gdańsku ze Zgodą, to można byłoby myśleć o przedłużeniu tej passy do końca rozgrywek. Ale jak to w sporcie, każdemu zdarza się słabszy dzień. Oby nie wypadł nam tylko w terminie ligowym - zauważa Jerzy Ciepliński, trener akademickiej drużyny.
- Ta seria zwycięstw sprawiła, że stałyśmy się pewne swych umiejętności. Mocno wierzymy, że w takiej formie uda nam się dograć do końca rozgrywek. Oczywiście celujemy w mistrzostwo Polski - zapewnia Karolina Kudłacz.
19-letnia skrzydłowa gra nie tylko skutecznie, ale także efektownie. W sobotę wespół z Karoliną Siódmak znów próbowały punktować po wrzutkach.
- To efekty specjalne, by kibice mieli jeszcze więcej radości. Nie trenujemy takich zagrań. Pierwsza próba się nie udała... Za drugim razem było wszystko w porządku. Zamierzałam się odwdzięczyć takim samym podaniem Karolinie, ale zabrakło czasu - dodaje Kudłacz.
Agnieszka Truszyńska, kapitan drużyny i zawodniczka dysponująca największym doświadczeniem na arenie międzynarodowej, nie poddaje się hurraoptymizmowi.
- Nie powiem, że wygramy pozostałe 11 meczów, ale na pewno mogę obiecać, że będziemy walczyć z każdym. Nigdy nie wiadomo, który punkt okaże się na wagę złota. Ale rywalki też mają swoje ambicje. Już w najbliższym meczu pojedziemy do Kielc, którym nie idzie. Ale punkty są im bardzo potrzebne. Zresztą dzisiaj tylko tak na pozór wyglądało, że Piotrcovia nie walczy. Zaręczam, że w bezpośrednich pojedynkach rywalki wcale nie były grzeczne - twierdzi popularna "Trucha", od której niczym od ściany odbiła się Marzena Kubera.
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Nacie może zagrozić jedynie Bystrzyca, ale tylko wówczas, jeśli akademiczki potkną się na Kolporterze. Po zakończeniu przygody z Ligą Mistrzów lublinianki bardziej niż na walce na krajowych parkietach koncentrują się na rywalizacji z własnym klubem o pieniądze. Słowacki trener uznał, że jej nie wygra i zapowiedział wyjazd do domu. To, co stanie się z zawodniczkami, uważnie śledzą w Gdańsku i Jeleniej Górze. - Jesteśmy po rozmowach z dwoma zawodniczkami, chcemy nawiązać kontakt z trzecią. Nie możemy na tym polu przegrać walki z Jelfą. Na konkrety przyjdzie czas - przyznaje Jerzy Ciepliński, trener Naty.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2004-02-24 00:49
O ile wiem , zawodniczki moga przejsc w trakcie sezonu jak nie maja waznych kontrakotow .. a ponoc w Lublinie sie jakos dogadali .. i tylko Silnatieva moze opuscic klub . A ona jezeli gdzies pojdzie to raczej do Jeleniej Gory niz do Gdanska
- 0 0
-
2004-02-24 10:10
bzdura
W ogóle co za bzdura że już tylko Bystrzyca może zabrać Nacie tytuł! Może to jeszcze spokojnie zrobić Jelfa. A i do walki o medale może włączyć się Zagłębie.Jeszcze troche meczy zostało i nie ma sensu gadanie kto będzie mistrzem.
- 0 0
-
2004-02-24 10:50
Inna Silantieva rozważa również możliwość wzmocnienia Piotrcovii, w której w przyszłym sezonie chcą zmazać plamę, którą klub dał w tym roku...
- 0 0
-
2004-02-24 13:34
jeszcze niedawno były problemy finansowe, a teraz nagle stac na trzy zawodniczki, nie przesadzacie Nato?
- 0 0
-
2004-02-26 19:01
kibic
chcecie kupowac zawodniczki,a gdzie sa pieniadze dla obecnych.gdzie premie za mecze .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.