- 1 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (269 opinii) LIVE!
- 2 Powitanie Lechii pod stadionem (226 opinii)
- 3 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (23 opinie)
- 4 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (5 opinii)
- 5 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (40 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (83 opinie)
Z Karwanem i Wróblewskim
Arka Gdynia
Żółto-niebiescy ruszyli na południe Polski w sobotę. Wrócą dopiero w nocy ze środy na czwartek, gdyż wracając z Gliwic zatrzymają się na mecz Pucharu Polski w Janikowie. Dlatego szkoleniowiec rozszerzył kadrę do osiemnastu piłkarzy, choć w dwóch ostatnich II-ligowych wyjazdach radził sobie "16" graczy. Tradycyjnie zmiany w porównaniu z ostatnim meczem wymuszone są przez kontuzje lub zakończenie rehabilitacji. Na L-4 przebywa obecnie sześciu zawodników.
Tym razem zabraknie Davida Kalouska. Jeśli potwierdzi się najgorsza diagnoza, że w środę czeski obrońca zerwał mięsień dwugłowy, to wiosną na boisku go już nie zobaczymy. Na tej pozycji są dwa warianty zastępstwa. Stawowy może wrócić do ustawienia z ekstraklasy, czyli prawa obrona Łukasz Kowalski, lewa Tomasz Sokołowski, albo ten drugi zostanie na prawej flance, a do gry wejdzie Marek Baster, który z dobrej strony zaprezentował się w końcówce meczu z Turem Turek.
W przednich formacjach od pierwszej minuty może zagrać Marcin Chmiest, który po kontuzji powtórnie adoptował się do piłki w ostatniej pół godzinie środowego spotkania. Zapewnie równie ostrożnie do gry Stawowy będzie przywracać Bartosza Karwana. Autor sześciu goli w tym sezonie i wciąż najskuteczniejszy snajper drużyny (po pięć mają Olgierd Moskalewicz i Marcin Wachowicz) z powodu dolegliwości mięśnia czworogłowego opuścił trzy ostatnie gry.
Natomiast Wróblewski, który od schyłku poprzedniego sezonu więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich niż na treningach, podobnie jak nastoletni Kamil Hempel, debiutujący podczas wyjazdu pierwszej drużyny, są raczej w kadrze na wypadek masowych kontuzji i na boisku pokażą się w ostateczności.
Potyczka z Piastem ma dwa smaczki personalne. Trenerem gliwiczan jest Piotr Mandrysz. Ten szkoleniowiec pracował w Arce od września 2004 roku do czerwca 2005 roku. Zasłynął nie wynikami, ale dwoma incydentami. Najpierw Nowozelandczyk Aron Lines, który nie sprawdził się nad morzem mówił, że w Gdyni musiał się składać na "lewą kasę". Mandrysz zaś odszedł po tym, jak został zwolniony w... przerwie meczu. Ówczesny prezes Jacek Milewski nie wytrzymał, gdy gdynianie przegrywali u siebie ze Stasiakiem Opoczno 0:2. - Prezes zapomniał, że mecz trwa 90 minut. W drugiej połowie strzeliliśmy dwa gole i był remis 2:2. Co więcej nie traciliśmy szans na utrzymanie bez baraży. Wystarczyło tylko wygrać dwa ostatnie mecze, ale nie dane mi było już w nich zagrać. Odnośnie Linesa mogę powtórzyć to samo co wówczas - nic nie widziałem o tego typu praktykach. Generalnie mam z Arki dobre wspomnienia. Klub ma wspaniałych kibiców i dobre warunki tam były do pracy - przypomina dziś Mandrysz.
Szkoleniowiec stracił pracę na rzecz Wojciecha Wąsikiewicza. Tego trenera niezbyt mile wspomina też Michał Chamera. Musiał on szukać sobie nowego klubu, choć w Arce wcześniej zagrał kolejno 45 meczów ligowych! Obecnie 26-latek występuje w Gliwicach.
- Potrzebowaliśmy doświadczonego bramkarza, bo sezon zaczęliśmy źle. Dlatego sprowadziliśmy Michała. Jednak były kłopoty z wydostaniem jego certyfikatu z Danii. W tym czasie z dobrej strony zaprezentował się Grzegorz Kasprzik. W siedmiu meczach puścił tylko trzy gole. W tej sytuacji Chamera zostaje na razie w rezerwie - dodaje Mandrysz.
Kluby sportowe
Opinie (184) ponad 20 zablokowanych
-
2007-09-23 08:58
NajWojtasie, pakuj mandżur jeżeli
nie przywieziesz 3 punktów z Gliwic
- 0 0
-
2007-09-23 09:15
dzis sie okaze ile znaczy dla TVP lechujka a ile Arka...
do pobicia tylko 34 minuty :-) ARKA GDYNIA ARKA GDYNIA ARKA...
- 0 0
-
2007-09-23 09:46
Cosik cienkawo bedzie z to dzisiejszo wyprawo!!!
- 0 0
-
2007-09-23 10:00
...Nowozelandczyk Aron Lines, który nie sprawdził się nad morzem mówił, że w Gdyni musiał się składać na "lewą kasę.....
O to cały obraz największej na świecie Drukarki firmy Prokom !!!- 0 0
-
2007-09-23 10:38
A ty moze tez brales informatyku udzial w tej krupcji, cosik jestes dziwny
- 0 0
-
2007-09-23 10:56
fajany jest bilbord przy olimpijskiej
"ZLIKWIDUJEMY KORUPCJE" HAHAHAHA
- 0 0
-
2007-09-23 11:29
dzisiaj ktoś pewnie dopisze: NIE DACIE RADY
- 0 0
-
2007-09-23 11:59
Dzielny anonomku, wlasciwie to o co tobie chodzi , bo zsczynasz sie pocic ale nie wiadomo dlaczego, podpisz sie komu kibicujesz, rozwin temat, bo widze ze bardzo tym zyjesz, rozumie ze masz kompleksy ale mozna tobie je wyleczyc..... pozdrawiam
- 0 0
-
2007-09-23 12:02
Ciekwe czy Bledza znowu wpuści coś po swoim błędzie? Co to za bramkarz że w każdym meczu gdy przeciwnik zaatakuje 2 x on wpuści przynajmniej raz?
- 0 0
-
2007-09-23 12:37
Chamera to skonczony patalach, jego miejsce jest conajwyzej w 4 lidze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.