- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (159 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (34 opinie)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (9 opinii)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (17 opinii)
Za dużo remisów, za mało goli
Arka Gdynia
57 spotkań ligowych plus 4 pucharowe uczyniły z Kusty jednego z najważniejszych szkoleniowców w historii klubu. Maciej Witczak wykazał w monografii Arki, że więcej meczów na ławce trenera zaliczyli jedynie Polakow, Dziubiński, Słaboszowski, Stachura i Jastrzębowski. Paradoksalnie pana Marka w ogóle nie miało być w Redłowie. Pojawił się, bo jego poprzednik, Wiesław Pisarski (tylko 11 meczów), przyjął propozycję I-ligowego Radomska. Szefowie Arki dowiedzieli się o tym z "Głosu", a my z kolei w Tarnobrzegu, od... Mariusza Kukiełki. Konkurentem Kusty był Andrzej Szarmach, mówiło się też o Jerzym Jastrzębowskim.
19 zwycięstw, 24 remisy i 14 porażek, razem 81 punktów (bramki 58-48) - to ligowy dorobek byłego trenera gdynian. W Pucharze Polski osiągnął równowagę - dwa awanse i dwie porażki, rok temu wstyd w Elblągu, a w sierpniu wielki triumf nad mistrzem Polski. Dokonania Kusty od początku były zmącone licznymi remisami, chroniczną nieskutecznością (aż 23 gry w lidze bez zdobytej bramki!) oraz bojaźliwą taktyką w meczach wyjazdowych, co przekładało się na fatalne wyniki. Za jego kadencji arkowcy tylko trzykrotnie zwyciężali na obcych boiskach, przy czym na dwóch pierwszych wygranych (wiosną 2002) zaciążyła opinia o układach. Wielkim echem odbiło się wrocławskie 5:0 w marcu br., ale, jak wiemy, Śląsk spadł z hukiem do III ligi.
Przez kadrę Kusty przewinęło się 47 piłkarzy, przy czym w I zespole nie zagrali u niego dwaj bramkarze, Chamera i Wesołowski. W sensie budowy drużyny i jej przyszłości udało mu się jedynie stworzyć mocną - jak na warunki II ligi - formację defensywą. Nie było w tym jednak ani krzty kreacji, a wyłącznie oparcie na cenionych, lecz zgranych już nieco nazwiskach. O obrońców jest zresztą najłatwiej na rynku. Gorzej z ludźmi konstruującymi grę. Kusto nie znalazł nikogo doświadczonego, który powaliłby publikę, ani też nie wypromował żadnego młodzieńca.
Nawet do wystawiania Murawskiego należało go zachęcać. W ostatnim czasie nie dostrzegliśmy żadnych postępów w grze poszczególnych zawodników. Osobną kwestią jest obsada ataku (też na nią narzekaliśmy), wydaje się, że najbardziej zależna od majętności klubu oraz graczy II linii.
Największe wpadki to ściągnięcie Wilka i Szuflity, brak zdecydowania, gdy rezygnowano z Bajery oraz dziwna sprawa Kalkowskiego, który nagle powrócił, aby rychło zostać wyrzuconym. Może gdyby Kusto był bardziej ekspansywny, gdyby zechciał mocniej zaangażować się w transfery, gdyby miał wpływ na zarobki futbolistów... Może wyszłoby to wszystko lepiej. Wiosną zespół nie miał celu, został przyhamowany, grał, żeby grać, najczęściej słabo. Teraz to się mści.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2003-09-24 08:41
Podziękowania
To nie wina trenera że ta drużyna gra w tym sezonie fatalnie. Ale jak to w piłce bywa w odróżnieniu od przysłowiowego kapitana On pierwszy musiał opuścić Arkę. Ogólnie zrobił dużo dla tego klubu i dlatego należy mu podziękować!
- 0 0
-
2003-09-24 08:47
MILEWSKI MUSI ODEJSC ;-)
Mysle ze czara goryczy przeleje sie, gdy nowy trener nie spelni oczekiwan...i razem z nim odejdzie niezniszczalny milewski....
- 0 0
-
2003-09-24 09:24
Kustonaccio albo futbol na nie
Za dużo remisów,kunktatorstwa,wyników 0-0 ...Na palcach można policzyć mecze w których Arka strzelała p[o kilka bramek
- 0 0
-
2003-09-24 13:26
Dużo grzechów Kusty.....
A ja uważam, że dużo w tym winy Kusty, że Arka tak słabo. Uzasadnienie byłoby długie jak na to miejsce, ale napiszę tylko że dla p. Marka istniała tylko defensywa. Najważniejsze nie stracić bramki. Drużyna przegrywa a na plac wchodzą defensywni pomocnicy. Druga sprawa to indywidualne "postępy' niektórych graczy. Smarzyński, Murawski, Woroniecki grają dużo gorzej niż rok temu. Dlaczego w okresie przygotowawczym było po 5-6 kontuzji nonstop. To nie przypadek. Jednakże dziękuje p. Markowi za prawie 2 lata, za 21 zwycięstw i kilka emocjonujących meczów. Powodzenia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.