- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (69 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (34 opinie)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (476 opinii)
- 4 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (3 opinie)
- 5 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Zagłębie pokonane. W środę początek finałowej rywalizacji w Lublinie
NATA: Sadowska - Truszyńska 1, Kapała 2, Stachowska 5, Serwa 2, Łabul 3, Bołtromiuk, Wolska, Kudłacz 13, Strzałkowska 3.
ZAGŁĘBIE: Ćwirko, Kubisztal - Sztefan 4, Daszewska 1, Ziółkowska 2, Romańczukiewicz, Semeniuk 1, Kot 5, Kordic 1, Jakubowska 3, Ciepłowska 3, Jacek 2, Orzeszka.
Sędziowali: Budziosz i Olesiński (obaj Kielce).
Podobnie jak w sobotę także i w rewanzu akademiczki potrzebowały sześciu minut, aby zdobyć pierwszą bramkę. Całe szczęście, że teraz i lubinianki miały kłopot ze skutecznością. Tym samym miejscowe musiały odrabiać straty tylko od 0:1.
Wyrównała Hanna Strzałkowska, a po chwili Agnieszka Kapała dała Nacie prowadzenie 2:1. Do remisu doprowadziła Marzena Kot. Potem cały czas prowadziły gdańszczanki.
Po trafienia Kudłacz, Kapały i jeszcze raz Kudłacz odskoczyły na 5:2. W 21 minucie, gdy miejscowe popisały się kilkoma akacjami poprzez koło poprawiły na 11:7 po trafieniu Strzałkowskiej.
Ale wystarczyło, że Bożena Karkut poprosiła o przerwę, a Zagłebie zostało przywołane do porządku. Na cztery minuty przed przerwą przewaga akademiczek stopniała do 12:11. Gdyby nie Wioleta Serwa, która zdobyła trzynastą bramką oraz Małgorzata Sadowska, broniąca dwukrotnie w sytuacjach sam na sam z eksreprezentantką Polski, Renatą Jakubowską Nata tej odsłony nie wygrałaby.
Po zmianie stron rywalki jeszcze czterokrotnie zdobywały kontaktowe trafienia (13:12, 14:13, 15:14, 19:18). Przy tym przeostatnim wyniku było groxnie, gdyż karę otrzymała Agnieszka Truszyńska. Całe szczęście w osłabieniu celnie rzuciła Strzałkowska, co było tylko przygrywką do dalszych popisów gdańszczanek.
Następną bramkę zdobyła Monika Stachowska, a dwa kolejne trafienia położyła Kudłacz. Na dwadzieścia minut przed końcem Nata prowadziła 18:14.
Wówczas lubinianki odwołały się do rezerw. Bardzo dobrze do gry wprowadziła się ciężko doświadczona przez kontuzje Natalia Ciepłowska, a na kwadrans przed końcem Kordic zniwelowała straty do 18:19.
Ale od czego w gdańskich szeregach Kudłacz. Karolina natychmiast odpowiedziała dwiema bramkami. Ostatecznie rywalki spasowały przy 20:22. Przez ostatnie dziesięć minut zdobyły już tylko jedną bramkę, a straciły aż siedem.
- Trudno rywalizować, gdy w najwazniejszych momentach meczu zawsze grałyśmy 5 na 6 - skarżyła się trener Karkut, mając na myśli 16 minut karnych dla swojej drużyny wobec 6 Naty oraz czerwoną kartkę dla Jakubowskiej za faul na Truszyńskiej.
W gdańskich szeregach oczywiście najwięcej pochwał zebrała Kudłacz. Ta zawodniczka w dwumeczu zdobyła aż 24 bramki!
-Uwielbiam mecz o tak dużą stawkę. Wówczas wychodzi charakter zawodnika. My dzisiaj udowodniłyśmy, że tworzymy zespół, jesteśmy twardym monolitem. W takiej formie z pewnością możemy powalczyć o obronę mistrzowskiego tytułu - zapewniała Kudłacz, która po tym sezonie zapewne pożegna się z Gdańskiem, gdyż jest kuszona przez wiele klubów z Europy.
Chyba nie będzie to jedyne pożegnanie. Na stolikach dziennikarskich zabrakło bowiem tym razem... "Naty". Serwowano wodę mineralną "Arctic".
W rywalizacji finałowej grać się będzie do trzech wygranych. Co prawda akademiczki bronią tytułu, ale w uprzywilejowanej pozycji będzie SPR. Lublinianki wygrały bowiem sezon zasadniczy. A to oznacza, że jeśli zespół trenera Cieplińskiego chce zdobyć złoto, musi przynajmniej raz wygrać na wyjeździe.
Pierwszy mecz odbędzie się w najbliższą środę. W sobotę i w niedzielę akademiczki rozegrają ostatnie pojedynki w tym sezonie przed własną publicznością. Gdyby roztrzygnęły rywalizację w stosunku 3-0, złoto odebrałyby w Gdańsku.
Kluby sportowe
Opinie (111)
-
2005-05-04 14:49
Czepianie sie dziennikarzy jest nie na miejscu, chyba każdy kto kupił bilet widział jakie drużyny grają. Więc jeśli władze klubu chcą Naty to dziennikarze powinni używać nazwy oficjalnej. Z tej strony plus dla trojmiasta, bo inne gazety coraz rzadziej korzystają z pełnej nazwy.
- 0 0
-
2005-05-04 17:39
Gdzie najszybciej będzie można poznać wynik ???
- 0 0
-
2005-05-04 18:08
Dziś urodziny ma kapitan zespołu, ciekawe czy dziewczyny będą imprezować na wesoło czy smutno.
- 0 0
-
2005-05-04 19:16
Zapraszamy na relację live z meczu SPR Lublin - Nata AZS AWFiS Gdańsk. Aktualny wynik będziemy podawali na podstawie audycji Radia Lublin.
- 0 0
-
2005-05-04 19:19
1 min 0:1 - Łabul
- 0 0
-
2005-05-04 19:19
Dwie dobre obrony Sadowskiej.
0:2 Łabul- 0 0
-
2005-05-04 19:20
1:2 Włodek
- 0 0
-
2005-05-04 19:22
1:3 Bołtromiuk - 4 min - bardzo dobra gra gdańskiej bramkarki
- 0 0
-
2005-05-04 19:30
11 min 8-5 dla naty
- 0 0
-
2005-05-04 19:31
7 min 2:6
11 min 5:8
Nata gra z kontry
6:8 - Damięcka- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.