Nie było niespodzianki na wczorajszym posiedzeniu zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Mając do wyboru dwóch kandydatów, wskazanych temu gremium przez komisję konkursową nie zdecydowano się powierzyć kadry narodowej szczypiornistek szkoleniowcowi zagranicznemu. Biało-czerwonymi w latach 2004-2008 opiekować się ma Zygfryd Kuchta.
Przypomnijmy, że na stanowisko zwolnione przez
Marka Karpińskiego po przegraniu szans na grę w mistrzostwach świata, a tym samym - przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich rozpisano konkurs. Jak zdradził "Głosowi"
Jerzy Eliasz, sekretarz generalny związku, wpłynęło osiem zgłoszeń. Dowiedzieliśmy się, że swoje oferty przedstawili m.in.
Jerzy Ciepliński i
Leszek Biernacki.
Jednak zarząd nie debatował nad wszystkimi kandydatami. Komisja konkursowa podsunęła mu tylko dwie kandydatury -
Zygfryda Kuchty i
Tomasa Kutki ze Słowacji. Już wtedy pisaliśmy, że faworytem jest Kuchta. Poza bogatym doświadczeniem za tym szkoleniowcem przemawiał fakt, że wywodzi się z Łodzi, czyli miasta
Pawła Jankiewicza, prezesa związku. Ponadto słowacka oferta miała być dla związku bardziej kosztowna.
Kuchta urodził sie 5 stycznia 1944 roku w niemieckiej miejscowosci Diepholz, dokąd jego rodzice zostali wywiezieni w czasie wojny. Jako zawodnik brał udział w igrzyskach olimpijskich w 1972 roku w Monachium i w 1976 roku w Montrealu. Z tych drugich przywiózł brązowy medal. W latach zawodniczej kariery grał m.in. w gdańskiej Spójni.
1 stycznia 1981 roku Kuchta po raz pierwszy objął funkcję trenera reprezentacji, ale piłkarzy ręcznych. Już w następnym sezonie biało-czerwoni z mistrzostw świata wrócili z brązowym medalem.
Drugie podejście do kadry nie było udane. Między 1998 a 2000 rokiem prowadzony przez niego zespół nie zdołał zakwalifikować się do żadnego turnieju rangi mistrzowskiej. W pracy z panami zmienił go
Bogdan Zajączkowski. Teraz Kuchta będzie mógł pracować spokojnie przez blisko dwa lata. Najbliższa ważna impreza dla Polek to finały mistrzostw Europy w 2005 roku. Wcześniej oczywiście trzeba wygrać eliminacje.
Oprócz wyboru selekcjonera zarząd ZPR zobligował wczoraj komisję rewizyjną, do tego, by po 15 października zwołała nadzwyczajny zjazd sprawozdawczo-wyborczy. W programie mają się znaleźć dokonanie zmian w statucie związku oraz uporządkowanie spraw regulaminowych. Można spodziewać się także próby odwołania dotychczasowych władz.