- 1 Neptun gotowy już na derby. A ty? (141 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (83 opinie)
- 3 Arka na derby po wygraną i awans (201 opinii)
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (31 opinii)
- 5 Momoa spotkał się z Michalczewskim (60 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (141 opinii) LIVE!
Zdecyduje sędzia
Arka Gdynia
- Dzięki wymianie nawierzchni tylko mecz zyska na atrakcyjności, bo zarówno Legia, jak i Arka to drużyny grające techniczy futbol. Nie mam specjalnego sposobu na mistrzów Polski. Mam przede wszystkim sposób na... Arkę. Jeśli chłopcy opanują moją filozofię gry, będą walczyć - to z każdym zespołem stać ich na dobrą grę - podkreśla Wojciech Stawowy, szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Gdynianie na pojedynek z mistrzami Polski przygotowują swoistą "piątą kolumnę". Na lewej stronie wystawią duet ekslegionistów, którzy w dodatku rozstawali się ze stołecznym klubem nie do końca z własnej woli. Pomocnik Radosław Wróblewski po siedmiu latach spędzonych w stolicy musiał odejść, bo doznał przewlekłej kontuzji, a obrońca Tomasz Sokołowski trzeci sezon w Legii kończył w rezerwach. Od lipca grają razem w Gdyni. - Poza boiskiem trzymamy się razem, rozumiemy się doskonale. Czas najwyższy, aby i podczas meczu to wykorzystać - podkreśla ten drugi. Obaj piłkarze zgodnie przyznają, że w piątek zagrają nie tyle przeciwko Legii, co dla Arki. - Czuję, że to będzie dobry mecz, bo jesteśmy na fali wznoszącej - zapewnia Wróblewski. W Arce jest jeszcze trzeci były legionista. Jednak Tomasz Mazurkiewicz na razie nie ma co liczyć nawet na ławkę, bo odbudowuje formę po serii kontuzji.
Gdyński szkoleniowiec ze stoickim spokojem przyjmował niezbyt przychylne słowa, które płynęły z Legii, gdy w Gdyni walczono, aby zdążyć na czas z przygotowaniem nowej murawy. - Nie sądzę, aby to była jakaś wojna psychologiczna, czy aby to wynikało z jakichkolwiek obaw legionistów przed meczem w Gdyni. Myślę, że raczej z niezrozumienia tematu. Nasza murawa składa się z długich pasów trawy, każdy z nich waży około tony i nie ma prawa się ruszać. Osobiście się cieszę, że mamy nowe boisko. To wszak nasze podstawowe narzędzie pracy. Według mnie płyta w piątek będzie lepsze od tej, którą dysponowaliśmy na wiosnę. Dla nas ważne jest to, że po trzech wyjazdach wreszcie możemy zagrać w Gdyni - dodaje trener Stawowy.
Od 14 sierpnia przy ul. Olimpijskiej trwała instalacja podrzewanej płyty oraz wymiana nawierzchni murawy. Z powodu opadów deszczu przesuwano termin zakończenia prac. Najpierw miano oddać boisko piłkarzom z końcem sierpnia, potem w środę, a ostatecznie w tym ostatnim dniu na boisku rozłożona została dopiero pierwsza rolka darni. Przyjechała z Holandii i wywodzi się z tej samej plantacji co trawa, która leży na stadionie Ajaksu Amsterdam.
- Zdążyliśmy. Murawa została położona prawidłowo. W dniu meczu będą wykonywane tradycyjne czynności jak przed każdym innym spotkaniem. Jeśli do meczu by nie doszło, czego w ogóle nie biorę pod uwagę, to nie z powodu naszych pracy. Zawsze przecież warunki atmosferyczne mogą nie pozwolić na grę. Jednak w takim przypadku walkower nie będzie nam grozić. Zrobiliśmy wszystko, aby boisko odpowiednio przygotować do gry - ocenia Jerzy Jałoszewski, dyrektor GOSiR, który zarządza gdyńskim stadionem.
Pierwsze kopnięcie na nowej murawie ma nastąpić w piątek o 20.00. Godzinę wcześniej Mariusz Podgórski z Wrocławia, jak na arbitra głównego przystało, zdecyduje czy przy ul. Olimpijskiej można grać o punkty w ekstraklasie. Przed podjęciem decyzji sędzia skonsultuje się z delegatem i obserwatorem PZPN.
Arka przeciwko mistrzom Polski zapewne zdecyduje się na ustawienie takie, jakie zostało zaproponowane w meczu w Łodzi z Widzewem, kiedy to Olgierd Moskalewicz strzelił dla Arki pierwszego gola w tym sezonie w lidze, oraz w ostatnim sparingu z Wisłą Płock. Jednak zwycięstwa nad tym ostatnim rywalem aż 5:1 szkoleniowiec nie przecenia. - Ten mecz potwierdził, że gramy coraz lepiej, stwarzamy coraz więcej sytuacji podbramkowych oraz poprawia się skuteczność. Z drugiej strony musimy pamiętać, że rywale grali bez czterech podstawowych zawodników - przypomina Stawowy.
Kluby sportowe
Opinie (32) ponad 20 zablokowanych
-
2006-09-08 09:59
szusty
Tylko Arka Gdynia, Arka Najlepsza Jeeest! Wygramy, 3 pkt mamy!
- 0 0
-
2006-09-08 10:03
do cala Polska z Arką
kolego nastepnym razem jak bedziesz planowal cos naskrobac, wez slownik i powertuj jak nie jestes do konca pewny poprawmej pisowni.
- 0 0
-
2006-09-08 10:04
dzieciaki...
i tak mało wpisów, bo lekcje się już zaczęły...
ale po szkole znowu forum będzie wrzało...- 0 0
-
2006-09-08 10:28
Happy end!!!
Tomasz Osowski2006-09-07, ostatnia aktualizacja 2006-09-07 20:01
W piątek o godzinie 20 na boisko przy ul. Olimpijskiej w Gdyni wybiegną dwie drużyny, które jak do tej pory rozczarowują chyba najbardziej w całej Orange Ekstraklasie
Zarówno Arka, jak i Legia fatalnie zaczęły sezon. Oczywiście, cele obu drużyn są diametralnie różne, ale w swoich "klasach" zawodziły jednakowo. Żółto-niebiescy dopiero w ostatnim meczu z Widzewem w Łodzi zagrali wreszcie tak jak zapowiadał trener Wojciech Stawowy, czyli szybko, składnie i efektownie. Co z tego, skoro zawiodła skuteczność i wyraźnie lepsza w tym spotkaniu Arka zadowolić musiała się remisem 1:1. Gdynianie wciąż więc pozostają jedną z dwóch drużyn (obok Groclinu Grodzisk Wielkopolski), które nie odniosły w tym sezonie zwycięstwa. Z kolei Legia po przegranym dwumeczu z Szachtarem Donieck planowo odpadła w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale wiele więcej zmartwień przysporzyła trenerowi Dariuszowi Wdowczykowi postawa jego podopiecznych w lidze. Porażki z ŁKS Łódź czy na własnym boisku z GKS Bełchatów nie świadczyły dobrze o formie mistrzów Polski. W przerwie na mecze reprezentacji Wdowczyk zabrał więc zespół na zgrupowanie do Mrągowa, gdzie w spokoju i pełnym relaksie (zawodnicy pojechali tam wraz z rodzinami) legioniści psychicznie odbudowywali się po słabym początku sezonu. Nie próżnowali również działacze warszawskiego klubu, którzy zakontraktowali w tym czasie dwóch nowych zawodników: obrońcę Herberta Dicka z Zimbabwe (w Gdyni jeszcze nie zagra) oraz brazylijskiego pomocnika Juniora. Tym samym liczba obcokrajowców w składzie Legii wzrosła do dwunastu!
Arka przerwę w rozgrywkach wykorzystała równie owocnie, choć poza wypadem do Rypina na sparingowy mecz z Wisłą Płock (wygranym przez gdynian 5:1) trenowała na swoich obiektach. Czy pięć goli z Wisłą oznacza, że forma rośnie, a żółto-niebiescy w końcu zdobędą komplet punktów w spotkaniu ligowym? - Od momentu rozpoczęcia sezonu do każdego kolejnego meczu przystępujemy z nadzieją, że wreszcie uda się wygrać - podkreśla trener Arki Wojciech Stawowy. - Nie inaczej będzie z Legią. Doceniamy siłę rywala, ale na pewno nie zmienimy naszego stylu gry tylko dlatego, że do Gdyni przejeżdża mistrz Polski. Jeśli będziemy konsekwentni i skuteczni, mamy szansę na zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec, który w piątek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Wczoraj w godzinie meczu gdynianie odbyli trening na nowej murawie stadionu GOSiR, a potem wyjechali na jednodniowe zgrupowanie do Koleczkowa. Stamtąd wyruszą na dzisiejszy mecz.
Jest nowa murawa!
Happy endem zakończył się wyścig z czasem na obiekcie GOSiR-u. Niebiosa nareszcie się ulitowały (kilkadziesiąt godzin bez deszczu), dzięki czemu firma instalująca nową murawę na obiekcie przy ul. Olimpijskiej wczoraj zakończyła pracę. Jeśli nie nastąpi gwałtowne załamanie pogody (gwałtowna ulewa), na dzisiejszy mecz z Legią boisko będzie gotowe. Wczoraj "przetestowali" je piłkarze Arki i wydaje się, że z murawą jest wszystko w porządku. Arce nie zagląda więc już w oczy widmo walkowera, który przyznano by gościom, gdyby mecz nie doszedł do skutku.
Kibice Legii przyjadą do Gdyni
Po raz drugi od powrotu Arki do ekstraklasy na mecz o podwyższonym ryzyku (a spotkanie Arka - Legia na pewno się do takich zalicza) na stadion przy ul. Olimpijskiej wpuszczeni zostaną kibice gości. - W poprzednim sezonie nasi fani byli w Warszawie, nie widzę więc powodów, żebyśmy my nie wpuścili sympatyków Legii na nasz stadion. Mam nadzieję, że kibice obu drużyn skupią się przede wszystkim na kulturalnym dopingu - mówi prezes Arki Jacek Milewski. Na mecz do Gdyni wybiera się 400 fanów warszawskiej drużyny, którzy przyjadą specjalnym pociągiem.Pozdrowienia dla Ciot z Gdanska!!!- 0 0
-
2006-09-08 10:43
piekne słońce świeci dla Areczki dziś pełen stadion i zwycięstwo naszej Arki
ooooo Arka Gdynia ukochana i jedyna- 0 0
-
2006-09-08 11:48
technika?
kto pisał ten kawałek o meczu i jeszcze ta wypowiedź, że Arka gra futbol techniczny... jaki gra ????!!!! techniczny? ta bezładna kopanina to technika? ta nieudolność w ofensywie to technika? ostatnie miejsce w lidze to pewnie też zasługa techniki - co za farmazony
nie życzę Arce źle (żeby potem nie było) ale do technicznego futbolu to im jeszcze bardzo daleko, pomimo tego życzę dziś zwycięstwa i poprawy miejsca w tabeli- 0 0
-
2006-09-08 11:51
Im mniejszy rozum, tym większa zarozumiałość.
- 0 0
-
2006-09-08 12:35
im mniejszy rozum tym większa zazdrość i zawiść
- 0 0
-
2006-09-08 12:44
Sooopooott Sooopoott mmzzzkkssss!!! Sopot ja zwykle licznie sie stawi.
- 0 0
-
2006-09-08 12:47
Nie martwcie sie bose antki o 20:00 mozecie obejrzec Wielka Arke i Legie na C+, pozrowienia haha.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.