Dopóki paskudna aura grozi infekcjami, dopóty radzimy trzymać się z dala od piłkarzy Arki, dla własnego i ich zdrowia. W gdyńskiej drużynie trwa bowiem epidemia. Wciąż chorują Marek Kusto i Jacek Milewski, grypa rozłożyła Wiesława Kędzię, rozchorowali się Mariusz Woroniecki i Łukasz Kozłowski.
Dobrze że przynajmniej wyzdrowiał
Maciej Kaczorowski, bo od razu wbił dwa gole. W sparingu rozegranym wczoraj na bocznym boisku GOSiR żółto-niebiescy rozgromili Unię Tczew 5:0 (2:0).
- To już była nasza czwarta gra kontrolna, więc pora stabilizować skład - mówił
Kazimierz Jaszczerski, asystent Kusty będący z nim w stałym kontakcie.
- Szkoda, że trener padł ofiarą wirusa akurat w takim momencie. W następnym tygodniu mamy przerwę w sparingach. Ciągle przyświeca nam cel gry czwórką obrońców, jednak w każdym meczu napotykamy na kłopoty. Dzisiaj chory był przecież Woroniecki, a Wódkiewicz nie chciał jeszcze ryzykować odnowienia urazu stawu kolanowego. Jednak na pewno spróbujemy, być może w sobotę przeciwko Orlętom Reda...Na zaśnieżonym boisku gospodarze byli znacznie lepsi i mogli wygrać wyżej. Przy pierwszych dwóch bramkach asystował
Bogusław Lizak. To wciąż jedyna nowa postać w zespole i znowu musimy powtórzyć formułkę, której nie znosimy. Nie ma widoków na następne wzmocnienia. Nudy na pudy.
- Rozmowy z piłkarzami z Polski nadal są zawieszone - powtarza
Janusz Kupcewicz.
Niewiele nowego, a tym bardziej pozytywnego w szeregach wicelidera III ligi. Jedyne, czego na razie nie brakuje, to młodzież.
Stanisław Mikołajczyk co prawda zrobił dobry ruch wyciągając 18-letniego
Patryka Buławę z Chojniczanki, lecz równocześnie chyba godzi się już z myślą, że nie spełnią się obiecanki związane z powrotem
Tomasza Borkowskiego i
Marcina Gąsiorowskiego. We wtorek obaj grali z Lechią w sparingu z Orkanem Rumia (2:2).
- Wrócił tylko Chrzonowski, który akurat wszedł na miejsce kontuzjowanego Mazurkiewicza, ale nie kryję, że tak samo zależy mi na dwójce lechistów - przyznał trener unitów.
- Szukamy następców, jednak dobrze wiem, iż nikt, przynajmniej na razie, nie zastąpi Kobusa, Chyły czy Kalkowskiego. W okolicy nie ma graczy tej klasy. Dlatego nie możemy stracić wszystkich ligowców. Ściągnąłem Buławę, bo to utalentowany rozgrywający, a przy tym i on skorzysta, ponieważ już teraz potrzebuje znacznie większych wymagań. W czwartej lidze niczego się nie nauczy. Na tle Arki, która obnażyła wszystkie nasze braki, mógł się wykazać.BRAMKI:
Marcin Pudysiak (3-głową),
Jacek Fojna (37),
Maciej Kaczorowski (71, 72),
Krzysztof Rusinek (86).
ARKA:
Stanik (46 Wosicki) - Bubnowicz, Serocki, A. Kupcewicz (46 Pawlicki) - Smarzyński (46 Laskowski), Pudysiak, Murawski (46 Ulanowski), Stencel, Fojna (55 Kiełb) - Lizak (46 Rusinek), Józefowicz (46 Kaczorowski). TRENER: Jaszczerski.
UNIA:
Osiniak - Gębarowski (60 Antkowicz), Chrzonowski, Glinke, Kołodziej (46 Król) - P. Wilk (80 Witek), Buława, Głuchowski (55 Wroński), Wicek (85 Nurek) - Grudzień (85 Senejko), Stanek (75 Piotrowski). TRENER: Mikołajczyk.