- 1 Duże zmiany w Lechii. Mecz u siebie 28.07 (75 opinii)
- 2 Błąd z GKS: Arka zasługuje na ekstraklasę (92 opinie)
- 3 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (330 opinii)
- 4 Najmłodszy, który zagrał w I lidze (2 opinie)
- 5 SPR Gdynia odbudowuje piłkę ręczną (21 opinii)
- 6 Deskorolka, energetyczna muza, głośne wooooow (8 opinii)
Jonasson przepytany przez Trojmiasto.pl
Energa Wybrzeże - żużel
- Gdańsk to mój drugi dom. Jeśli klub będzie funkcjonował tak jak teraz, nie widzę powodu, by się stąd ruszać - mówi Thomas Jonasson. Kapitan żużlowców Renault Zdunek Wybrzeża głosami czytelników naszego portalu został wybrany ligowcem miesiąca kwietnia w Trójmieście. W przygotowanej przez nich rozmowie opowiada między innymi o ulubionych miejscach w Trójmieście, treningach o trzeciej w nocy czy odprężeniu jakie czuje wypełniając... zeznania podatkowe.
ZOBACZ CZOŁÓWKĘ KLASYFIKACJI NA NAJLEPSZEGO LIGOWCA TRÓJMIASTA W KWIETNIU
Rafał: Czy przywiązujesz uwagę do podobnych wyróżnień jak ligowiec miesiąca?
Przede wszystkim nie przypominam sobie żeby coś takiego mnie spotkało. Fajnie, że prowadzicie coś takiego. W ogóle podoba mi się jak media podchodzą w Polsce do żużla. W innych krajach najczęściej można przeczytać - jaki był wynik, kto ile zdobył punktów, ewentualnie co się wydarzyło na torze i to w zasadzie tyle. To wspaniała wiadomość, że kibice wybrali mnie ligowcem miesiąca i to mając do wyboru sportowców z innych dyscyplin. Chętnie odpowiem na ich pytania.
Marcin: Thomas, dużo wspominasz że czujesz się w Gdańsku świetnie. Jak oceniasz te wszystkie sezony spędzone nad morzem? Czy uważasz że tutaj tak naprawdę dojrzałeś jako zawodnik?
Moje średnie biegowe wzrastają z roku na rok, co jest dowodem, że prezentuję coraz wyższy poziom. Ciężko mi jednak powiedzieć jaki wpływ ma na to fakt, że jeżdżę tutaj, a nie na przykład gdzieś indziej. Na pewno niczego mi w Gdańsku nie brakuje.
Szymon: Czy gdy podpisywałeś pierwszy kontrakt w Gdańsku spodziewałeś się, że będziesz tu jeździł przez dłuższy czas? I co wpływa na to, że zostajesz w Gdańsku?
Nie. Myślałem, że pojeżdżę tu sezon, może dwa, a mija już czwarty. Gdańsk jest dla mnie świetnym rozwiązaniem ze względów logistycznych, co stanowi duży komfort. Tak długo jak klub będzie działał jak obecnie, nie widzę żadnych powodów by się stąd ruszać. Miasto, tor, kibice... to wszystko bardzo przypadło mi do gustu. Gdańsk to dla mnie drugi dom po Vetlandzie w Szwecji.
Wojtek: Czy masz ulubione miejsca w Trójmieście?
Jasne! Na pewno takim miejscem jest sopocka plaża i studio tatuażu Maćka Fludzińskiego. Uwielbiam Bulwar Nadmorski w Gdyni, gdzie można poćwiczyć na siłowni, która znajduje się na powietrzu, a także znaleźć dobre restauracje.
Monika: Widać, że rola kapitana w Gdańsku bardzo ci służy. A jak z rolą ojca? Czy odkąd powiększyła się Twoja rodzina nie boisz się ryzykować na torze? Mecz w Grudziądzu wydaje się pokazywać, że nie straciłeś nic na agresywności w jeździe.
Powierzenie mi roli kapitana na pewno dużo zmieniło. Jeśli zaś chodzi o rolę ojca to wręcz przeciwnie. Żużel to jest dla mnie wspaniała zabawa i wielka przygoda, ale też moja praca, która pozwala mi zarabiać na życie. Praca to praca, a rodzina to rodzina. Dla wielu to może wydać się dziwne, ale gdy zaczynają się zawody to od pierwszego do ostatniego startu spod taśmy w głowie mam tylko i wyłącznie żużel. Myślę, że tak już będzie zawsze, do czasu aż zakończę karierę.
Magda: Z wizerunku zwłaszcza w długich włosach przypominałeś gwiazdę rocka. Chciałabym zapytać jakiej muzyki słuchasz na co dzień, a czego najbardziej lubisz słuchać przed startem. Czy masz jakichś ulubionych wykonawców?
W sumie podobnej muzyki słucham na co dzień jak i przed zawodami. Uwielbiam cięższe brzmienia jak zespół Pantera. Dużo mieszam, ale głównie będzie to ciężki rock, heavy metal, rap i hip-hop.
Robert: Kto jest twoim najlepszym kolegą z żużlowego światka? Jest ktoś z kim na przykład mógłbyś pojechać razem na wakacje, pójść na imprezę albo zaprosić żeby odwiedził Ciebie i Twoją rodzinę?
Zawsze byliśmy świetnymi kumplami z Pawłem Hlibem. Spędziliśmy w jednej drużynie kilka ładnych lat w Gorzowie czy w Gdańsku. Uwielbiałem wspólnie się z nim ścigać i spędzać czas poza torem. Miałem okazję poznać jego rodzinę, a on moją. To mój dobry przyjaciel.
Michał: Czym byś się zajmował gdybyś nie był żużlowcem?
Nie wiem, byłbym chyba po prostu... ojcem. Nie przychodzi mi do głowy żadna praca. Chyba we mnie samym jest jeszcze sporo z dziecka.
Krzysztof: Czy pamiętasz swój pierwszy kontakt z motocyklem?
Cóż, gdy byłem mały nie miałem jakoś specjalnie kontaktu z motocyklami, jeździłem jak każdy dzieciak na rowerze. Kiedyś mój ojciec ni stąd ni zowąd zabrał mnie na tor żużlowy. Miałem chyba ze dwanaście lat i przejechałem się tylko jako pasażer siedząc na doczepkę z tyłu i to na motocyklu po pojemności 80 centymetrów sześciennych.
Patrycja: Jesteś chyba najlepiej zbudowanym żużlowcem na świecie. Czy od początku kariery przywiązujesz tak dużą wagę do odpowiednich treningów? Większość żużlowców jest raczej bardzo szczupła i nie może pochwalić się takimi mięśniami.
To prawda. Gdy byłem młodszy uprawiałem gimnastykę na dosyć wysokim poziomie i odkąd pamiętam zawsze miałem trochę mięśni. Nigdy jednak nie myślałem nad tym by pracować nad swoim ciałem tak jak robię to obecnie. To zrodziło się w mojej głowie jakieś dwa lata temu i muszę powiedzieć, że czuję się z tym świetnie. Mam pewność, że nigdy nie zabraknie mi siły, czy kondycji. Zakładając, że nic mi nie dolega, złe występy mogę zwalać jedynie na sprzęt albo na swoją psychikę, ale na pewno nie na organizm.
Paweł: Pomijając Nickiego Pedersena, kto był według Ciebie najlepszym zawodnikiem z jakim miałeś okazję startować w barwach gdańskiego klubu?
Najlepszy zawodnik... to trudne pytanie. Szczerze mówiąc mam problem jak na nie odpowiedzieć. Nie można patrzeć tylko na to ile kto zdobywa punktów, bo to naprawdę nie jest najważniejsze. Ktoś może robić ich mniej, ale stanowić nieocenioną pomoc na torze czy w parkingu. Jeśli chodzi o najlepszego kompana jakiego miałem w drużynie to na pewno Paweł Hlib. Rany, to jest naprawdę trudne pytanie.
Top 6 I ligi pod względem średnich biegowych 2013 roku
1. THOMAS JONASSON (RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE) 2.611
2. Maciej Kuciapa (Lubelski Węgiel KMŻ) 2.600
3. Chris Harris (GKM Grudziądz) 2.462
4. Denis Gizatullin (Litex MDM Polcopper Ostrovia)2.273
5. ROBERT MIŚKOWIAK (RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE) 2.267
6. Kenni Larsen (Orzeł Łódź) 2.188
Grzegorz: Wiele razy podkreślałeś jak ważna jest dla Ciebie współpraca z trenerem Stanisławem Chomskim. Co czyni go tak dobrym szkoleniowcem?
Zacznijmy od tego, że doskonale wie czego trzeba zawodnikowi przed sezonem zanim ten jeszcze pomyśli o tym żeby wsiąść na motocykl. Przywiązuje do tego wielką uwagę i zawsze dba o to, aby takie przygotowania były w pełni profesjonalne. Jeśli chodzi o resztę rzeczy to... po prostu świetnie zna się na żużlu. Doskonale wie na czym polega ten sport. Czy to był Gorzów czy jest to Gdańsk, jestem spokojniejszy i czuję się dobrze, gdy wiem, że jak przyjadę na mecz to w parkingu będzie czekał na mnie trener Chomski.
Łukasz: Co robisz kiedy chcesz odpocząć od żużla? Co sprawia, że "ładujesz baterie"?
Rozliczanie zeznania podatkowego. Serio. Mój żużlowy team to taka mała firma. W minionym roku pracowaliśmy bardzo efektywnie. Liczę ile dostanę zwrotu i poprawia mi się nastrój, czuję się zrelaksowany. Nie wiem jakim cudem, bo pamiętam, że gdy mój ojciec zabierał się za to, po prostu wpadał w szał. Przyjemność sprawiają mi także ćwiczenia. Gdy obudzę się o trzeciej w nocy i poczuję, że mam ochotę poćwiczyć czy wyjść na dwór trochę pobiegać to czemu nie?
Tytuł przyznawany jest zawodnikowi bądź zawodniczce, który w danym miesiącu osiągnie najwyższą średnią not, wystawianych przez naszych czytelników po wszystkich meczach w danym miesiącu.
Na naszych portalu, po każdym oficjalnym spotkaniu można oceniać aż dwanaście drużyn w sześciu dyscyplinach: koszykarzy Asseco Prokomu Gdynia, Trefla Sopot, Startu Gdynia, koszykarki Centrum Wzgórze Gdynia, siatkarki Atomu Trefla Sopot, siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk, piłkarski ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia, żużlowców Wybrzeża Gdańsk, piłkarzy oraz rugbistów Lechii Gdańsk i Arki Gdynia.
Zwycięzca otrzymuje honorowy tytuł Ligowca Miesiąca w Trójmieście, a nasi czytelnicy mogą nadsyłać do laureata pytania, które następnie są wykorzystywane w okolicznościowym wywiadzie.
WYWIADY NA PODSTAWIE PYTAŃ CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL
WOJCIECH ŻALIŃSKI (Lotos Trefl Gdańsk)
JULIA SZELUCHINA (Atom Trefl Sopot)
PATRYCJA KULWIŃSKA (Vistal Łączpol Gdynia)
Jeśli laureat na Najlepszego Ligowca Miesiąca rozegra w trójmiejskich barwach pełny rok (przy czym dopuszczamy zmianę klubu, ale tylko w obrębie Trójmiasta), automatycznie uzyska nominację do udziału w finałowym głosowaniu na Najlepszego Ligowca Trójmiasta 2013 roku.
Poza triumfatorami z poszczególnych miesięcy znajdą się w nim, ci którzy otrzymają najwyższą średnią not w skali roku w danej dyscyplinie, jeśli żaden jej z przedstawicieli nie uzyska nominacji z tytułu zwycięstwa w wyborach na sportowca miesiąca.
Przypomnijmy, że w pierwszej edycji plebiscytu tytuł Najlepszego Ligowca Trójmiasta 2012 roku otrzymał Adam Hrycaniuk, koszykarz Asseco Prokomu Gdynia.
LAUREACI W POSZCZEGÓLNYCH MIESIĄCACH 2013 ROKU
Styczeń - Wojciech Żaliński (siatkarz Lotosu Trefla Gdańsk)
Luty - Julia Szeluchina (siatkarka Atomu Trefla Sopot)
Marzec - Patrycja Kulwińska (piłkarka ręczna Vistalu Łączpolu Gdynia)
Kwiecień - Thomas Jonasson (żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk)
Kluby sportowe
Opinie (43) ponad 10 zablokowanych
-
2013-05-22 08:43
Thomas super kapitan!!!! Szacun!
- 42 5
-
2013-05-22 08:27
(1)
Pozytywnie zakręcony wariat.
Warto o niego dbać.
Mam nadzieję, że władze klubu będą o nim pamiętać w przyszłym sezonie.- 64 1
-
2013-05-22 08:34
bendem pamietał
- 12 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.