- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (184 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (8 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (162 opinie)
Życzymy Kielcom...
5 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Energa Wybrzeże Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże Gdańsk
Energa Wybrzeże Gdańsk udanie zakończyła sezon. Juniorzy młodsi mistrzami Polski
Piłkarze ręczni MMTS Kwidzyn wyspecjalizowali się w remisach. W dziewięciu ostatnich meczach aż czterokrotnie dzielili się punktami z rywalami. Czy podobnie będzie w sobotę o godzinie 18.00, gdy przy ul. Mickiewicza stawi się Wisła Płock? W Gdańsku podział punktów w zupełności wystarczyłby szczypiornistom DGT Wybrzeże. AZS AWF Warszawa, który w sobotę o 15.00 stawi się przy ul. Zawodników, straciłby wszelkie szanse na utrzymanie. Przypomnijmy, że wcześniej przesądzona została degradacja Anilany Łódź.Co prawda, do zakończenia rozgrywek jeszcze siedem kolejek, ale w ekstraklasie pozostało do rozwiązania niewiele zagadek. Jedna z dwóch kluczowych zostanie wyjaśniona w Gdańsku. Wybrzeże ma nad akademikami aż trzynaście punktów przewagi i po sobotnim meczu trzeba ten dystans co najmniej utrzymać.
- Liczę, że zespół się obudzi, gdyż ostatnie mecze nie były najlepsze w naszym wykonaniu. Jednak na pewno większej mobilizacji nie wywoła obawa przed degradacją. Chyba nawet w Warszawie nie wierzą, że AZS wygra wszystko do końca, a my poniesiemy same porażki - przyznaje Daniel Waszkiewicz, trener DGT Wybrzeża. - W Głogowie poważnej kontuzji kolana nabawił się Paweł Wita. Do końca sezonu może już nie zagrać. To przestroga dla nas wszystkich. Z drugiej strony, w tych ostatnich meczach mamy o co grać. Jeśli trzeba będzie odejść z Gdańska, to właśnie teraz jest dobry czas, aby pokazać się z jak najlepszej strony innym klubom - dodaje Artur Siódmiak, kapitan gdańszczan.
Na rozwiązanie drugiej zagadki może, ale nie musi mieć wpływu wynik meczu w Kwidzynie. Dla rywalizacji o mistrzostwo Polski rezultat ten nabierze wagi, jeśli oznaczać będzie stratę punktu lub punktów przez obrońców tytułu.
- We wtorek odbyłem pierwszy rozruch po kontuzji. Kolano nie spuchło. Jest nadzieja, że w sobotę usiądę na ławce. Tym bardziej, że kłopoty ze zdrowiem ma jeszcze dwóch młodych chłopaków, a zatem "14" nie będzie. Wpisanie do protokołu nie oznacza, że zagram - zastrzega Marek Boneczko, kapitan MMTS.
- Śląsk raczej nie straci trzeciego, a Warszawianka czwartego miejsca. Nie oddamy piątej pozycji Zagłębiu Lubin - wylicza Robert Majdziński, menedżer MMTS. - W rywalizacji o mistrzostwo Polski sympatia naszego klubu nie jest skierowana na jedną z drużyn. Zarówno z Vive Kielce, jak i z Wisłą, mamy dobre stosunki. Natomiast nie mam wątpliwości, komu kibicują nasi kibice. Życzą złota Kielcom. A wszystko przez doświadczenia z pierwszego naszego sezonu gry w ekstraklasie. Na inaugurację pojechaliśmy do Płocka i bez żadnego powodu zarówno drużyna, jak i kibice, powitani zostali potężnymi gwizdami. Zgoła odmiennie zostaliśmy przyjęci w Kielcach. Na dzień dobry były brawa. Zażyłość między kibicami zacieśniła się do tego stopnia, że w dniu meczu spotykają się na wiele godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego - wyjaśnia menedżer Majdziński.
Wyniki 26. kolejki
o miejsca 7-12:
Olimpia Piekary Śląskie - Anilana Łódź 33:16, MOSiR Powen Zabrze - Chrobry Głogów 24:25.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2003-04-06 13:52
Kwidzyn tez, kwidzyn też przyjecielem Vive jest
Życzę złotego medalu Vive a Wisle (kibicom) trochę kultury!!!!!!!!
Bony wracaj do zdrowia bo w Obronie jest dziura!!!!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.