- 1 Plagi egipskie w Arce, nóż na gardle Resovii (25 opinii) LIVE!
- 2 Lechia po awans, ale bez kibiców (78 opinii) LIVE!
- 3 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (6 opinii)
- 4 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (184 opinie) LIVE!
- 5 Gedania 1922 Gdańsk z przełamaniem (2 opinie)
- 6 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (71 opinii)
Outsider w Gdyni
Arka Gdynia
Wisła zakończyła sezon zdobyciem Pucharu Polski, a nowy rozpoczęła od wywalczenia Superpucharu. Potem nastąpiło pasmo ligowych upokorzeń. Josef Csaplar zapewne teraz żałuje, że w trakcie rundy nie przyjął oferty poprowadzenie reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej. Czech uniknąłby "czerwonej latarni", którą płocczanie dzierżą z zaledwie dziewięcioma punktami na koncie. Arka ma ich sześć więcej, ale od miejsca zagrożonego barażem już tylko jest dwupunktowa przewaga. W sobotę zatem trzeba bezwzględnie zagrać o zwycięstwo. Tym bardziej, że nie trzeba się martwić o zabezpieczenie "tyłów". Po pauzie za kartki wracają do gry Piotr Jawny i Krzysztof Przytuła. W obronie trenerowi szyki może pokrzyżować jedynie niedyspozycja Krzysztofa Sobieraja, który ostatnio trenował indywidualnie. Jednak ten twardy defensor zrobi zapewne wszystko, aby wyjśc na boisko. Może to być bowiem jego... ostatni mecz w Arce. - Kontrakt mam waż do czerwoca przyszłego roku. Jeśli klub chce na mnie zarobić, to ostatnią szansę na to ma jesienią. Są dwie-trzy konkretne oferty. Przekazałem je prezesowi Arki - mówi Sobieraj. Na razie jednak Jacek Milewski, wybrany na trzecią kadencję gdyńskim radnym, próbuje zatrzymac obrońcę. - Zaproponowaliśmy mu przedłużenie kontraktu o trzy kolejne lata - mówi. Na razie własnie na trzy sezony umowę przedłużył Tomasz Mazurkiewicz. Ale w sobotę zapewne nie zagra. Środkowego pomocnika podobnie jak Radosława Wróblewskiego, Piotra Bazlera, Ireneusza Kościelniaka i Sebastiana Gorząda nękają kontuzje. Tym samym rosną szansę dublerów. Coraz bliżej debiutu w Arce jest Bartosz Karwan. Być może ostatnią szansę dostanie też Andrij Griszczenko, któremu kontrakt kończy się w Gdyni z końcem grudnia. - Zastanawiam się jeszcze co do przydatności do gry wiosną pięciu-sześciu zawodników. Jeśli mają siedzieć na ławce albo na trybunach, to lepiej będzie jeśli wypożyczymy ich do klubów, w których będą grać, albo pożegnamy się z nimi definitywnie - zapowiada Wojciech Stawowy.
Po raz pierwszy w ekstraklasie mecz Arki poprowadzi Krzysztof Słupik. Ale tarnowskiego arbitra gdynianie mają prawo wspominać dobrze, gdyż rozstrzygał im m.in. w pierwszym barażowym meczu z Jagiellonią, wygranym w Białymstoku. O wiele gorsze wspomnienia są z meczów z Wisłą. Z czterech gier w I i II lidze z płocczanami gdynianom ani razu nie udało się wygrać! Trzy ostatnie gry kończyły się remisami, a przed pięcioma laty, gdy te drużyny grały ze sobą po raz pierwszy, przy ul. Olimpijskiej goście wygrali 2:1. Zwycięstwiego gola dla "nafciarzy" zdobył wówczas na pięć minut przed końcem Dariusz Romuzga, który i teraz przyjeżdża do Gdyni.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2006-11-18 18:43
Już za chwileczke, już za momencik....
Już ordy dzieciaków z balonikami w ręku i ze śpiewem na ustach przemierzają ul. Światłozgasło w kierunku stadionu Bałtyku. Pod bramami szaleństwo, kolejki do kas, wejście 5 rubli, walają się butelki po Kubusiach i papierki po cukierkach. Na stadionie już siedzi Sołtys Jaszczurek ze świtą w moherowych beretach. Piłkarze w szatni wiąża już trampki i zapinają sandały. Zaczyna się mecz...
- 0 0
-
2006-11-18 18:49
Stadion szaleje
Wszyscy się trzymają za ręce stojąc na golasa i wykrzykując Janusz, Janusz! Tak, to Janusz Dziedzic! Nie wiem skąd odziedzyczył chłop takie kopyto, może po klaczy swojego dziadka, w każdym razie wpakował piłkę do siatki już 2 razy. Szaleństwo na trybunach, DUCZE nadział się jajkami na pręty chcąc przeskoczyć płot by wziąć autograf od Janusza.
- 0 0
-
2006-11-18 18:55
No i proszę Państwa!
Mamy 3:0 po bramce Przytuły. Ale coraz cieższa sytuacja DUCZEGO, mama ceruje mu przyrodzenie, ale zdaje się że nic z tego nie będzie. Na trybunach szaleństwo, zabawa, korki od Kubusiów znowu wystrzeliły niczym Janusz na bramke. Urywają się telefony z gratulacjami do prezesa od prezydentów takich potęg jak Bangladesz, Sri Lanka, Burkina Faso i Honduras. Dziś piaskownice będą otwarte do rana a sama zabawa trwać do poniedziałku!
- 0 0
-
2006-11-18 19:58
odpuść se kibucu śmiesznego po-tworu z zaplecza
- 0 0
-
2006-11-18 20:20
co szmaciarze z Targałdrutta? ARKA PANY!!!
boli 18 pkt w OE.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.