- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (139 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (28 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (18 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (191 opinii)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 6 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
Czy Arka Gdynia będzie świętować awans już w niedzielę? Jakie wyniki potrzebne?
7 maja 2024
(139 opinii)Leszek Ojrzyński: Wstyd
Arka Gdynia
Porażka 1:4 we Wrocławiu sprawiła, że w grze o utrzymanie piłkarze Arki nie są zależni już tylko od siebie. A przecież była okazja ku temu, by po meczu ze Śląskiem cieszyć się z punktów. - Jeden wyraz: wstyd. Nie jest nam do śmiechu, gdyż wiemy doskonale, że ten mecz mogliśmy wygrać. Tym bardziej to mnie wkurza. Prowadziliśmy 1:0, gospodarze byli pod presją, trybuny zaczęły troszeczkę skandować, a my zaczęliśmy strugać profesorów - podsumowuje Leszek Ojrzyński, trener żółto-niebieskich.
ARKA ZE ŚLĄSKIEM OD 1:0 DO 1:4 - OCEŃ PIŁKARZY PO MECZU, PRZECZYTAJ RELACJĘ
Dobry początek w wykonaniu Arki podczas piątkowego meczu we Wrocławiu dawał nadzieję, że gdynianom uda się wydostać ze strefy spadkowej ekstraklasy. Niestety po dobrych 30 minutach gry przyszło 15 fatalnych, w których z wyniku 1:0 dla żółto-niebieskich zrobiło się 1:3.
- Niestety dla nas mecz trwa 90 minut a nie 30. To co się stało od tej minuty... nie mogę w to uwierzyć. 1:1, 1:2, 1:3 i w zasadzie nie wiedzieliśmy co się dzieje. Później wyszliśmy na drugą połowę. Była jedna czy dwie sytuacje, ale dostaliśmy kolejny gong i już nie mogliśmy się podnieść - mówi dla ArkaTV Adama Marciniak, obrońca żółto-niebieskich.
Pomiędzy pierwszą a drugą bramką dla Śląska minęło zaledwie 67 sekund. Przy trzeciej fatalny błąd popełnił Krzysztof Sobieraj. Będąc ostatnim obrońcą wdał się w drybling i stracił piłkę na rzecz Kamila Bilińskiego. Ten popędził w stronę Pavelsa Steinborsa i pewnie pokonał bramkarza.
- Na pewno popełniłem błąd przy bramce na 3:1 dla Śląska. Zostałem na nodze postawnej, Biliński wyszedł na sytuację sam na sam i strzelił gola. Można powiedzieć, że wtedy było po meczu. Teraz już nie wszystko zależy od nas. Musimy przede wszystkim wygrać dwa spotkania a do tego patrzeć na inne wyniki - podsumował Sobieraj, który szybko podziękował za dalszą rozmowę.
PRZED MECZEM WE WROCŁAWIU SOBIERAJ ZAPOWIADAŁ: DAJĘ GŁOWĘ. OBRONIMY EKSTRAKLASĘ
Wiele do zarzucenia swoim piłkarzom miał trener Leszek Ojrzyński. Ten, podobnie jak kilku z nich, nie poddawał się przy wyniku 1:3. W przerwie dokonał dwóch zmian, wprowadzając na boisko za Mateusza Szwocha i Dominika Hofbauera kolejnych pomocników, czyli Marcusa oraz Michała Nalepę.
- Jeden wyraz: wstyd. Nie jest nam do śmiechu, gdyż wiemy doskonale, że ten mecz mogliśmy wygrać. Tym bardziej to mnie wkurza. Prowadziliśmy 1:0, gospodarze byli pod presją, trybuny zaczęły troszeczkę skandować, a my zaczęliśmy strugać profesorów. Graliśmy w poprzek, zamiast zdobywać teren. Nie wchodziliśmy w pole karne, zamiast wybijać piłkę zaczynaliśmy ją przyjmować i napędzaliśmy gospodarzy, bo dawaliśmy im rzuty wolne. Niestety, tak się nie gra. Nie daje się rywalom prezentów - uważa Ojrzyński.
- Zeszliśmy do szatni i powiedzieliśmy sobie, że możemy to odrobić. Później w trzy minuty mieliśmy dwie sytuacje i mogliśmy wrócić do gry, powinno być 3:3, ale to nie był nasz dzień. Po prostu tak się nie gra w ekstraklasie. Gdy takie prezenty się rozdaje to nie ma szans nawet na remis. Przyjmuję to od losu, bo nie można tak grać, a my chcemy się utrzymać. Potem czwarty prezent, podobny jak trzeci i koniec. To cała historia tego meczu - dodaje.
RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU ŚLĄSK - ARKA (PDF.)
Szkoleniowiec nie kryje również rozczarowania postawą Sobieraja. Błąd przy trzeciej bramce, następnie niewykorzystana, najlepsza sytuacja do strzelenia gola na początku drugiej połowy i brak lepszej reakcji także przy bramce numer cztery. Trzeba jednak pamiętać, że zawodnik ten gra ostatni sezon w karierze i podczas obecnych rozgrywek miał być głównie rezerwowym. Dlatego też na początku rozgrywek zrezygnował z bycia kapitanem Arki. Teraz jest nim ponownie.
- Mam pretensje do Sobieraja za takie prezenty. Nie można tak grać w ekstraklasie. Wcześniej Krzysiek nam pomagał, grał niezłe mecze, a we Wrocławiu popełniał błędy. Mamy jeszcze dwa mecze, ale nawet przy komplecie zwycięstw możemy spaść. Mieliśmy dziś ogromną szansę i pokpiliśmy sprawę. Myślę, że zawodnicy są tego świadomi. Przyjdzie czas na analizę. Trzeba pracować i liczyć na to, że wygramy i może Arka utrzyma się - twierdzi Ojrzyński.
Jego taktyka zostało rozszyfrowana przed meczem przez trenera Śląska, Jana Urbana. Choć z drugiej strony szkoleniowiec Arki, ze względu na kartki i kontuzje nie miał za dużego pola manewru.
- Widząc zmiany, jakie Arka zrobiła na to spotkanie wiedzieliśmy, że podnieśli wzrost drużyny, mając na uwadze, że my nie dysponujemy wieloma wysokimi zawodnikami. Było jasne, że będą starali się szukać szansy przy stałych fragmentach gry i mieliśmy z tym problemy. Nie grał Warcholak, który wrzuca piłkę bardzo daleko, ale przy pierwszej bramce z autu wrzucał Zbozień, który też potrafi to robić bardzo dobrze. Ta bramka to był zimny prysznic. Fajnie, że w krótkim czasie odpowiedzieliśmy dwoma golami i było spokojniej. 3:1 do przerwy i wydawało się, że kontrolujemy spotkanie, chociaż Arka na początku drugiej połowy miała szanse. Przy 4:1 wszystko już było pod kontrolą - mówi Urban.
JOSIP BARISIĆ NIE JEST JUŻ PIŁKARZEM ARKI
Damian Zbozień za Tadeusza Sochę, Marciniak za Marcina Warcholaka i Dawid Sołdecki za pauzującego za czerwoną kartkę Michała Marcjanika - tak trener Arki przebudował przed Śląskiem linię defensywną swojego zespołu w porównaniu do wcześniejszego meczu z Wisłą Płock. Dziwić może fakt, że nie zagrał Socha, dla którego mecz przeciwko byłemu klubowi mógł stanowić dodatkowy bodziec do lepszej gry.
- W ostatnim meczu ligowym, trzy dni wcześniej grali Socha i Warcholak i wypadli tak sobie. We Wrocławiu chcieliśmy grać ofensywnie, stąd zmiany na bokach obrony. Decyzja o tym, że Tadek nie wystąpi od pierwszej minuty zapadła w ostatniej chwili, bo braliśmy pod uwagę, że może coś we Wrocławiu pokazać. Postawiliśmy jednak na Zbozienia. Ten niestety popełnił błąd na 1:4 - tłumaczy Ojrzyński.
Typowanie wyników
Jak typowano
72% | 342 typowania | ARKA Gdynia | |
12% | 61 typowań | REMIS | |
16% | 74 typowania | Ruch Chorzów |
Tabela po 35 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Legia Warszawa | 35 | 20 | 9 | 6 | 69:31 | 40 |
2 | Jagiellonia Białystok | 35 | 20 | 7 | 8 | 60:36 | 38 |
3 | Lech Poznań | 35 | 19 | 8 | 8 | 58:26 | 38 |
4 | Lechia Gdańsk | 35 | 19 | 7 | 9 | 53:37 | 38 |
6 | Korona Kielce | 35 | 14 | 5 | 16 | 47:61 | 28 |
5 | Wisła Kraków | 35 | 14 | 6 | 15 | 52:53 | 26 |
7 | Pogoń Szczecin | 35 | 10 | 13 | 12 | 48:50 | 22 |
8 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 35 | 12 | 7 | 16 | 32:52 | 22 |
9 | Zagłębie Lubin | 35 | 13 | 11 | 11 | 47:41 | 31 |
10 | Wisła Płock | 35 | 12 | 11 | 12 | 49:50 | 28 |
11 | Piast Gliwice | 35 | 10 | 10 | 15 | 40:54 | 25 |
12 | Cracovia | 35 | 8 | 15 | 12 | 45:49 | 24 |
13 | Śląsk Wrocław | 35 | 10 | 10 | 15 | 44:52 | 23 |
14 | Górnik Łęczna | 35 | 9 | 9 | 17 | 44:58 | 21 |
15 | Arka Gdynia | 35 | 9 | 8 | 18 | 40:58 | 20 |
16 | Ruch Chorzów | 35 | 10 | 6 | 19 | 39:59 | 17 |
* Po 30. kolejce nastąpił podział na dwie grupy - mistrzowską i spadkową. Dorobek punktowy zespołów podzielono na pół z zaokrągleniem do góry.
Wyniki 35 kolejki
- Grupa o miejsca 1-8
- Lech Poznań - LECHIA GDAŃSK 0:0
- Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 4:0 (4:0)
- Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 0:0
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Korona Kielce 0:2 (0:1)
- Grupa o miejsca 9-16
- Śląsk Wrocław - ARKA GDYNIA 4:1 (3:1)
- Cracovia - Ruch Chorzów 2:0 (2:0)
- Wisła Płock - Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
- Piast Gliwice - Górnik Łęczna 2:1 (2:1)
Kluby sportowe
Opinie (172) ponad 10 zablokowanych
-
2017-05-20 15:48
Jest juź pozamiatane
Punkty trzeba było zdobywać wcześniej.
- 11 0
-
2017-05-20 15:50
Ciekawe jak wypadniecie w pucharach
Oby nie kompromitacja
- 5 2
-
2017-05-20 16:09
chłopaki dali du.y (1)
I mają I ligę
- 10 2
-
2017-05-21 02:58
Dudy
- 1 0
-
2017-05-20 16:16
Co robić?
31 kolejka Nicea 1 ligi nam się kłóci z grą w lidze europy
- 3 2
-
2017-05-20 16:21
arka
większa kasa dla wieszcza,sobie zrobi raj za wasze śledzie mamonę i z kogo będzie się śmiać całe 3-miasto,wykupcie bilet dla sobieraja,hhhhhhhhaaaaaaaa,do beczek wont
- 1 3
-
2017-05-20 16:44
Arka tonie
- 6 3
-
2017-05-20 16:45
ARKA przegrywARKA
- 5 2
-
2017-05-20 17:19
Czas juz pozegnac graczy ,ktorzy nic nie wnosza do druzyny,takich jak Abbot, Sobieraj, Lukasiewicz, Trytko , Bozok Soldecki, Sambea. Niech gra mlodziez, Nalepa,Wojowski,Tomasiewicz,Lewicki, Arki juz nic nie uratuje,bo zawodnicy starsi ,,rozgrywali,, sezon po swojemu,im nie zalezalo na pozostaniu w ekstraklasie z wiadomych wzgledow. Bardzo slaby sezon Szwocha,Formelli,jakis blad Nicinskiego w przygotowaniach do sezonu.Pooddawano mlodych zawodnikow rokujacych dobrze na przyszlosc a nabrano dziadkow,ktorzy nie znalezliby klubow,pewnie menadzerowie kolesie decydenta sportowego Arki.Tutaj zaden trener by na te uklady nie pomogl.Pozegnac Kleindiesta i tych ,ktorzy spowodowali taka degrengolade sportowa Arki.W tym roku bylo naprawde latwo sie utrzymac,wielki zal.
- 17 1
-
2017-05-20 17:34
Wstyd, wstyd, wsyyyyd, wstyd, wstyd, hańba, wstyd...
- 8 1
-
2017-05-20 17:43
Wstyd?
Już tego pana nie powinno tu być jak i połowa grajków powinna być zwolniona. A jeden z grajków którego nazwisko zaczyna się na S to niech więcej się w Gdyni nie pokazuje. To co zrobiono to nie wstyd ale kpina z kibiców
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.