W zeszłym sezonie defensywa Arki nie była jej najmocniejszą stroną, a gdynianie stracili 40 bramek w 34 meczach. Obecny skład żółto-niebieskich wskazuje na to, że obrona może być tym razem najsilniejszą formacją. - Fajnie, że jesteśmy jedną z czterech drużyn, które na inaugurację zagrały na zero z tyłu. Myślę jednak, że również w ataku mamy potencjał, który objawi się w dalszej części sezonu - mówi Krzysztof Sobieraj, obrońca Arki.
obrona to zdecydowanie najsilniejsza formacja, a atak jest dużo słabszy
31%
obie formacje są na równym poziomie
12%
dajmy się zgrać drużynie i dopiero oceniajmy
51%
jest wręcz odwrotnie, to atak jest mocniejszy, a obrona słabsza
6%
Arka i Dolcan, które zremisowały w meczu pomiędzy sobą 0:0, Zagłębie Lubin oraz Termalica Bruk-Bet Nieciecza, te drużyny w pierwszej kolejce I ligi zagrały na zero z tyłu. Patrząc na skład żółto-niebieskich taki stan nie wydaje się przypadkiem. W obronie, jak i na pozycji defensywnego pomocnika, gdyński klub ma w większości doświadczonych piłkarzy. Przekonali się o tym zawodnicy z Ząbek.
ARKA ZREMISOWAŁA NA INAUGURACJĘ LIGI-
Nie wyglądało to super, czyli tak, jakby życzyli sobie tego trenerzy. Graliśmy jednak solidną piłkę i można przyznać nam duży plus za to, że Dolcan nie stworzył żadnej podbramkowej sytuacji z gry. W naszym polu karnym znajdowali się głównie po tzw. boiskowym chaosie, czy stałym fragmencie. Głównie chodzi o dziwne, długie auty, dające okazje do oddania strzału - mówi
Krzysztof Sobieraj, środkowy obrońca żółto-niebieskich.
Wydaje się jednak, że dysproporcje pomiędzy siłą defensywy a ataku są duże. Poza
Pawłem Abbottem brakuje napastnika. Tak samo można powiedzieć o kreatorze gry. Takowym powinien być
Antonio Calderon, który jednak w starciu z Dolcanem został zmieniony w 76. min. przez... defensywnego pomocnika,
Michała Nalepę.
-
Jeżeli nie umiesz wygrać, to nie przegraj. Trzeba jednak zaznaczyć, że na boisku pojawiło się także dwóch graczy ofensywnych. Co do wejścia Nalepy, to myślę, że trener chciał wzmocnić siłę ognia środkowej strefy świeżym piłkarzem - twierdzi Sobieraj.
BYŁY BRAMKARZ ARKI W 4. DRUŻYNIE SZKOCJI-
Co do ataku, to nie jest z nim tak źle. Mogliśmy strzelić co najmniej dwa gole i to po ładnych akcjach. Jedna okazja była 100-proc. druga 200-proc. i należy ubolewać, że ich nie wykorzystaliśmy. To pokazuje, że mamy potencjał. Zagraliśmy na zero z tyłu i to cieszy. Przed nami mecz u siebie i powinniśmy pokazać się z bardziej ofensywnej strony. A wtedy na pewno padną bramki. Atak potrzebuje zgrania, ale za chwilę powinien dobrze funkcjonować - dodaje.
Z oczywistych względów zgranie nie stoi w Arce na najwyższym poziomie. W podstawowym składzie, w porównaniu z rundą wiosenną poprzedniego sezonu, znalazło się aż 10 nowych piłkarzy. Ostał się jedynie Sobieraj.
ŁAWA: CZUJĘ SIĘ NA SIŁACH GRAĆ W EKSTRAKLASIE-
Na pewno w każdym meczu gramy o trzy punkty. Wynik z Ząbek to jednak dla nas ani satysfakcja, ani ujma. Wiadomo, że zespół jest nowy, każdy mecz, czy dzień pracuje na naszą korzyść. Atmosfera w drużynie jest wręcz wyśmienita. Jeśli chodzi o samą grę, styl i sprawy związane z zespołowością, to wiadomo, że nie wszystko funkcjonuje tak, jakbyśmy sobie życzyli. Ale wiedzieliśmy o tym, że trzeba będzie się docierać podczas ligi, dlatego nie robimy z tego jakieś wielkiej sprawy. Dopiero po kilku kolejkach będzie wiadomo, na co ten zespół stać. A wierzę, że na wiele dobrego. Mam nadzieję, że się nie pomylę - kończy obrońca.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
