• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

80 lat Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego.

9 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Z okazji 80-lecia Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego, w stolicy odbyła się gala. Co prawda dla gdańszczan zabrakło odznaczeń, ale dwie pary Stoczniowca wystąpiły w oficjalnych pokazach. Agata Błażowska i Marcin Kozubek wykonali dwa układy, a Marta Dzióbek i Michał Zych zaprezentowali się na tafli z trzema innymi juniorskimi duetami.

- Musimy poczekać do 100-lecia - komentowali gdańszczanie opuszczając warszawski Grand Hotel, gdzie odbyła się oficjalna część obchodów. Jednak grupa pominiętych przy odznaczeniach prezentowała się dość okazale. Znalazł się w niej m.in. Grzegorz Filipowski, który musiał zadowolić się pamiątkowa plakietą.

- Na Torwarze 2 Agata i Marcin wykonali dwie pokazówki. Pierwszą było tango, a drugą - nieco przerobiony i skrócony program dowolny z minionego sezonu. Marta i Michał prezentowali się w układach zbiorowych - mówi Mirosław Plutowski, trener obu gdańskich par tanecznych.

Jego podopieczni mają już za sobą także pierwsze oficjalne zawody w tym sezonie. W otwartych mistrzostwach Łodzi seniorzy zajęli drugie, a juniorzy trzecie miejsce. Błażowska i Kozubek ulegli ponownie Sylwii Nowak i Sebastianowi Kolasińskiemu, ale po raz kolejny pokonali łodzian w jednej z trzech części programu.

- Wygraliśmy golden walc. Jednak taniec obowiązkowy to tylko 20 procent końcowej noty. W tańcach oryginalnych i dowolnych wróciliśmy na drugą pozycję. Jednak uważam, że nasze programy, które układaliśmy na stażach w USA i Kanadzie, są nawet lepsze niż Nowak i Kolasińskiego. Moim podopiecznym brakuje tylko odpowiedniego ich najeżdżenia. Liczę, że ze startu na start będzie z tym lepiej - mówi Plutowski.

A szansa na rewanż nadarzy się już dziś w Wiedniu. W stawce piętnastu duetów są oba najlepsze w Polsce. Gdańszczanie zapewniają, że walczyć będą o miejsce w czołówce. W listopadzie Agatę i Marcina czekają dwa występy na zawodach Grand Prix w Gelsenkirchen i Sankt Petersburgu. Równolegle z tymi pierwszymi odbędą się w Zagrzebiu eliminacje olimpijskie. Okazało się bowiem, że wszystkie federacje, które nie miały swoich przedstawicieli na tegorocznych mistrzostwach świata, w tym Polska, muszą poprzedzić ewentualny start w igrzyskach kwalifikacjami. Do Zagrzebia pojadą Nowak i Kolasiński.

- Liczymy, że łodzianie zdobędą prawo startu w Salt Lake City dla... Polski. A która z par pojedzie ostatecznie na igrzyska, powinny decydować wyniki uzyskane w styczniowych mistrzostwach Europy w Lozannie. Czekamy na takie stanowisko zarządu PZŁF. Na razie nie ma żadnych kryteriów uzyskania nominacji olimpijskiej - podkreśla trener Plutowski.

jag.



Głos Wybrzeża

Zobacz także

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane