• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Akademicy zdegradowani

28 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Trudno to sobie wyobrazić, ale w Gdańsku nie będzie ekstraklasy piłki ręcznej mężczyzn! Zaledwie pięć lat po tym, jak Wybrzeże zdobyło tytuł mistrza Polski - padł ostatni bastion tej dyscypliny. W finałowej kolejce sezonu 2005/05 miejsca w elicie nie zdołał obronić AZS AWFiS Gdańsk. Akademicy zaledwie zremisowali na własnym parkiecie z Piotrkowianinem-Kiperem 35:35 (19:18). Tym samym przegrali korespondencyjną walkę z Wisłą Puławy, która pokonała u siebie Miedź Legnica 32:22 (14:12). Obie drużyny ukończyły rozgrywki z identycznym dorobkiem punktowym (po 19), ale rywale byli zdecydowanie lepsi w bezposrednich meczach, gdyż z czterech wygrali aż trzy.

AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki - Fogler 3, Ćwikliński 4, Olęcki 1, Woynowski 4, Pilch 6, Masiak 1, Jachlewski 10, Pepliński 1, Sulej, Żółtak 5. Trener: Wojciech Nowiński.

PIOTRKOWIANIN: Turowski, Ner - Bodasiński, Laskowski 9, Skalski 3, Baturin 7, Jakimowicz 2, Furman 1, Maślak 3, Matyjasik 3, Przybylski 6, J. Płócienniczak 1. Trener: Edward Strząbała.

Sędziowali: Baranowski (Warszawa) i Lemanowicz (Płock). Widzów: 350.

Piotrkowianin, który już wcześniej miał zapewnione utrzymanie, zagrał o 9. miejsce, które w przypadku porażki w Gdańsku straciłby na recz akademików. Jednak przede wszystkim goście uratowali ekstraklasę Puławom, które w przypadku sukcesu akademików pożegnałyby się z krajową elitą. Jeszcze w 48. minucie wydawało się, że gospodarzom przy ul. Wiejskiej nie może stać się krzywda. Miejscowi szczypiorniści prowadzili 30:25! Co zrobili w końcówce? Każdy z zawodników, trenerów i działaczy ma na to swoje wytłumaczenie. Nie wytrzymali psychicznie, zabrakło umiejętności czy wreszcie nie chcieli wygrać? Tego typu sądów nie brakowało na trybunach po fatalnym zakończeniu sezonu.

W 56. minucie Piotrkowianin prowadził 34:32, gdyż dwukrotnie z rzędu na jego trzy bramki z rzędu gdańszczanie odpowiadali tylko jedną. Nadzieje przywrócili Łukasz Masiak i Szymon Woynowski, po których akcjach był remis 35:35. Co więcej goście nie oddali następnie celnego rzutu i ostatnia akcja należała do akademików. Mateusz Jachlewski nawet zdobył bramkę, ale wówczas rywale już się cieszyli.

- Zabrakło nam 2-3 sekund. Końcowy gwizdek było wyraźnie słychać, gdy piłka dopiero była podawana do Mateusza. Przegraliśmy, gdyż tego dnia bardzo słabo spisywali się bramkarze - ocenił Tomasz Majewski, kierownik sekcji piłki ręcznej w akademickiej drużynie.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (51) 1 zablokowana

  • Poweidzmy.....

    Nowinski jest przykladem jak mozna przegrac w w zyciu i zdeprecjonowac to , co sie wczesniej osiagnelo.....
    Szkoda tylko zawodnikow , bo to ze bramkarze e slabo bronili jest wylacznie wina trenera.... to on na podstawie obserwcji przeciwnika powinien powiedziec co rzuca zespol przeciwny.. moze sie myle???? Ale jak tu zaznaczyli przedmowcy, coz mozna powiedziec na kacu...?

    • 0 0

  • to nie ostatni mecz

    Trzeba tylko pwiedziec ze lige sie nie pzregralo w sobote ale w calym sezonie. Pzrez ostatnie 3 sezony jzeli sie nei myle AZS-owie brakowalo punkta zeby awansowac do playoff i etraz tak samo. Jak siegneimy pamiecia wstecz w tym sezonie to trzeba zauwazyc ile zostalo pzregranych meczy na wlasne zyczenie albo pzrynajmniej ten zremisowany ze slaskiem wroclaw. A terner mimo jaki jest to jest dobrym fachowcem, i nie mozna do konca powiedziec ze to jego wina bo i z pustego Salomon nie naleje i tak samo mozna powiedziec o zawodnikach ze tez ich wina bo walki im nie mozna odmowic, a ligi sie nie wygra 4 zawodnikami. Trzeba tylko wierzyc ze chlopaki awansuja w przyszlym sezonie.

    • 0 0

  • Wyrazy wspolczucia

    Współczuje sympatykom gdanskiej pilki recznej utraty ostatniej męskiej drużynyj w ekstraklasie.Szkoda mi chłopakow,ale mysle ze znajda sobie kluby.Cale zycie uczylem sie grac w Gdansku,a teraz okazuje sie ze to moze byc koniec gdanskiego szczypiorniaka.Jest mi smutno z tego powodu.Rozumie niedobre nastroje,ale prosze kibicow zeby dali sobie troche nadzieji.Pozdrawiam.

    • 0 0

  • Z drugiej strony dla kogo oni maja grać dla 300 kibiców, pol milionowe miasto zenada.

    • 0 0

  • PRZYPOMNIENIE PRZEPISÓW

    Jeżeli rozległ się sygnał sędziów głównych lub sędziego mierzącego czas, a piłka znajdowała się w locie, ale nie przeszła jeszcze poza linię bramkową między słupkami bramki - nie należy wtedy bramki uznać

    • 0 0

  • PRZYPOMNIENIE PRZEPISÓW

    To pisałem ja,sędzia mierzący czas w sobotnim meczu

    • 0 0

  • TurekKiper

    jestes z kipera tak ? nie udawaj ze jest Ci przykro ciekawe ile dostaliscie kasy od Pulaw za ten mecz co ? jak mozesz mowic ze Ci przykro jesli siedzac na lawce ty i twoja druzyna skakaliscie z radosci kiedy byly wbijane kolejne bramki nic nie traciliscie przegrywajac mecz no chyba ze sporo kasy wiec takie Twoje gadanie jest troszke zalosne !!!!

    • 0 0

  • turek

    zgadzam sie, widac bylo te ironiczne usmiechy szydercze pod koniec spotkania, te gesty itd a potem nagle taka "skrucha" ? HAHA

    • 0 0

  • zabraklo Wysokinskiego

    ewidetnie bylo widac ze zespol nie radzil sobie w obronie,zabraklo Wysokinskiego,ktory umie bronic i jest uznawany za jednego z najlepszych obroncow!!

    • 0 0

  • racja Szkoda ze nie bylo Wysokiego !

    ale zgadzam sie z szyderczymi usmiechami Kipera a potem nagle pocieszanie kolegow z Gdanska to byla ZENADA ....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane