- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (433 opinie) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (163 opinie)
- 3 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (75 opinii)
- 4 Koszykarze awansowali na igrzyska (4 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (103 opinie)
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
Energa Wybrzeże Gdańsk udanie zakończyła sezon. Juniorzy młodsi mistrzami Polski
18 maja 2024
(13 opinii)Ale numer. Te klasyczne na plecach odchodzą do lamusa. Jak się zmieniają?
Ale numer! - można by powiedzieć patrząc na te na plecach i to, jak ewoluują na plecach. Kiedyś grało się w klasycznymi liczbami, począwszy od 1, 2, 3 itd., ale te zwyczaje odchodzą do lamusa. Dziś są coraz bardziej różnorodne i wynika to nie tylko z własnych upodobań, ale są nawet narzucane przez organizacje.
Ale numer!
Lata mijają, a z biegiem czasu coraz bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że standardowa numeracja na koszulkach odchodzi do lamusa. Sportowcy coraz częściej wybierają mniej standardowe liczby. I to niekoniecznie z własnych upodobań.
Masz 23 lat i mniej? Musisz mieć numer od 90 do 99
Najświeższym przykładem jest VBW Arka Gdynia, a właściwie Orlen Basket Liga Kobiet, w której to koszykarki grają. W miniony weekend wystartował nowy sezon, a na parkietach, w każdym zespole można było dostrzec zawodniczki z numerami od 90 do 99.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie było ich więcej niż zwykle i gdyby wcześniej również grały z takimi oznaczeniami. Okazuje się jednak, że nie ma w tym przypadku. Otóż w tym sezonie numery z "9" z "przodu" muszą grać koszykarki, które mają 23 lat i mniej.
Ma to związek z przepisami, które obowiązują w OBLK. W każdej drużynie na parkiecie musi przebywać przynajmniej jedna zawodniczka w tym wieku. Numery 90, 91, 92 itd., mają ułatwiać rozróżnianie ich.
Nie tylko 1, 2, 3...
Przykładów tego, jak zmienia się numeracja w sporcie jest więcej. Na przykład w piłce ręcznej, w której to bramkarze kiedyś mieli numery "1", "12" lub "16". Natomiast dziś już można spotkać ich także z innymi. Na przykład Kornel Poźniak z drużyny Energa Wybrzeże Gdańsk gra z "41".
Podobnie jest też z piłką nożną. Przed laty piłkarze podstawowego składu wybiegali na boisko w numerach od 1 do 11, począwszy od bramkarza, który miał "jedynkę", obrońcy: "2", "3", "4" itd.
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Bisko 15 tys. mieszkań z rynku wtórnego na sprzedaż w Trójmieście
Ciekawostką jest sposób, w jaki Widzew Łódź wykorzystał to do przechytrzenia rywala. W klubie postanowili odwrócić liczby i to napastnicy grali z najmniejszymi, a obrońcy z najwyższymi. Minęło trochę czasu, aż przeciwnicy się zorientowali, bo przecież przed spotkaniem otrzymali inne wytyczne, np. co do krycia przy stałych fragmentach gry.
W ostatnim czasie jednak zmienia się to coraz bardziej. Oczywiście wciąż jest bardzo wielu golkiperów z "1" czy napastników z "9", ale właściwie nikogo nie dziwi już piłkarz z "43", "71" czy "99" na plecach. Dla jednych będą to ulubione cyfry, dla drugiego rocznik urodzenia, a dla trzeciego... znak firmowy. Niektórzy wykorzystują numery w celach marketingowych, by łatwiej było ich kojarzyć. Np. RL9 to Robert Lewandowski czy CR7, czyli Cristiano Ronaldo.
Rugby inne niż wszyscy
Jedną z dyscyplin, która wyłamuje się z tych kanonów jest natomiast rugby. Tu, choć formalnie to nie jest zapisane w regulaminach, zawodnicy podstawowego składu wciąż zakładają koszulki z numerami od 1 do 15, rosnąco w zależności od pozycji. Idąc tym tropem, rezerwowi mają numery od 16 do 23. Łatwo to zauwayżć chociażby na meczach rugbistów: Arki Gdynia, Lechii Gdańsk i Ogniwa Sopot.
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2023-10-10 16:02
Opinia wyróżniona
Fakt
z tymi numerami to nieźle namieszane. Kiedyś na koszulkach nie było nazwisk, ale za to po numerach można było rozpoznac kto jest obrońcą, pomocnikiem czy napastnikiem.
- 19 1
-
2023-10-10 20:28
Opinia wyróżniona
Wykłady ekspertów w piłce nożnej.
Gdyby nie klasyczna numeracja piłkarzy z przed lat, co wykładaliby dzisiejsi eksperci? Aktualnie można usłyszeć w studiach, " ten może grać 9 i 10", inny - "na 6 ma najwięcej atutów"...
Onegdaj idąc na mecz Lechii każdy "kibic prawdziwek" wiedział, że z numerem "10" gra Puszkarz, "11" Matuszewski, "3" Gładysz, "4" Makowski, "6"Gdyby nie klasyczna numeracja piłkarzy z przed lat, co wykładaliby dzisiejsi eksperci? Aktualnie można usłyszeć w studiach, " ten może grać 9 i 10", inny - "na 6 ma najwięcej atutów"...
Onegdaj idąc na mecz Lechii każdy "kibic prawdziwek" wiedział, że z numerem "10" gra Puszkarz, "11" Matuszewski, "3" Gładysz, "4" Makowski, "6" Kliszewicz, "2" Kulwicki, "5" Salach... Lechia miała wcześniej Salacha niż Liverpool...
Aktualnie dziwne te numery; 33, 54, 69... Nie wiem dlaczego wprowadzono takie zmiany? Czy nowe numery są takie sexy? Chyba tylko ten ostatni...- 15 2
-
2023-10-11 08:52
Opinia wyróżniona
Im "głupsze" numery na plecach tym gorsza gra, pamiętam jak Pan Lubański grał i to bez jakiegos kretyńskiego numerku na plecach, zresztą cała drużyna wtedy grała i każdy z nich miał numer jaki został mu przypisany z racji miejsca na boisku
- 4 1
Wszystkie opinie
-
2023-10-11 20:38
Widzę, że został zapomniany wielki błąd PZPN z 1974r. Zgłoszono polskich pilkarzy do FIFA przed mistrzostwami w Niemczech
Ktoś w PZPN wydał polecenie, załóżmy: "pani Krysiu, zrobić listę naszych piłkarzy, z numerami - i wysłać do FIFA". Pani Krysia siadła do maszyny, listę nazwisk skądś wzięto - tylko że numery sama na liście nadała, porządkowe. Deyna na liście był 12-ty, Lato jako napastnik już 16-ty, Szarmach 17-ty, Gadocha 18-ty. Jak widać, lista "pani Krysi" nie była alfabetyczna. A zestawienie formacjami: wszyscy bramkarze, potem obrońcy, pomocnicy, atak. Potem zrobił się w polskiej kadrze harmider, FIFA na to: "ale o co chodzi, takie nadesłaliście w zgłoszeniu". Deyna ponoć szalał, chciał koniecznie ze swoją ulubioną 10-tką, jak od lat, ale na próżno. Widać na fotkach z tamtych mistrzostw. Pismaki już pozapominały, zero kompetencji. / to ja pisałem, kibic polski
- 2 0
-
2023-10-11 08:52
Opinia wyróżniona
Im "głupsze" numery na plecach tym gorsza gra, pamiętam jak Pan Lubański grał i to bez jakiegos kretyńskiego numerku na plecach, zresztą cała drużyna wtedy grała i każdy z nich miał numer jaki został mu przypisany z racji miejsca na boisku
- 4 1
-
2023-10-10 23:12
Dwa sezony temu Jakub Kosecki w Moturze Lublin grał z nr 1 na pomocy
- 0 0
-
2023-10-10 20:28
Opinia wyróżniona
Wykłady ekspertów w piłce nożnej.
Gdyby nie klasyczna numeracja piłkarzy z przed lat, co wykładaliby dzisiejsi eksperci? Aktualnie można usłyszeć w studiach, " ten może grać 9 i 10", inny - "na 6 ma najwięcej atutów"...
Onegdaj idąc na mecz Lechii każdy "kibic prawdziwek" wiedział, że z numerem "10" gra Puszkarz, "11" Matuszewski, "3" Gładysz, "4" Makowski, "6" Kliszewicz, "2" Kulwicki, "5" Salach... Lechia miała wcześniej Salacha niż Liverpool...
Aktualnie dziwne te numery; 33, 54, 69... Nie wiem dlaczego wprowadzono takie zmiany? Czy nowe numery są takie sexy? Chyba tylko ten ostatni...- 15 2
-
2023-10-10 17:30
Gdybym był piłkarzem grałbym z numerem 69:)
Nie,to nie rocznik.
- 5 6
-
2023-10-10 16:48
Dzięki tym numerom Lechia gra lepej.
Już na 8mym miejscu ale idziem na awans
- 4 8
-
2023-10-10 16:41
Nie wnikam w inne dyscypliny, ale w piłce nożnej to jest durne
Na konferencjach wciąż mówią, że ten gra na ósemce, tamten na dziewiątce, a tamten na dziesiątce.. a durną numeracją robią z ludzi wariatów
- 21 0
-
2023-10-10 16:02
Opinia wyróżniona
Fakt
z tymi numerami to nieźle namieszane. Kiedyś na koszulkach nie było nazwisk, ale za to po numerach można było rozpoznac kto jest obrońcą, pomocnikiem czy napastnikiem.
- 19 1
-
2023-10-10 15:55
Najlepsze trykoty były w latach 80/90. Zwykłe w prążki. Tylko Logo sponsora i numer. Przejrzyste a nie jak te obecne pomazane jak te w emema. Nasr... pełno napisów.
- 23 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.