- 1 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (256 opinii) LIVE!
- 2 Powitanie Lechii pod stadionem (222 opinie)
- 3 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (22 opinie)
- 4 Arka II Gdynia wygrywa, seria TLG trwa (4 opinie)
- 5 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (37 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (79 opinii)
Arka - Cracovia 1:0
Arka Gdynia
1:0 Dymkowski(18-głową)
Widzów: 8 tysięcy (w tym 200 z Krakowa)
Sędzia: Marek Ryżek
ARKA: Krupski Ż - Kowalski, Woroniecki, Siara Ż - Pudysiak Ż, Ulanowski, Stencel, Murawski, Lines (64 Bartoszewicz Ż) - Dymkowski (90 Toborek), Gregorek (56 Aleksander). TRENER: Piotr Mandrysz
CRACOVIA: Olszewski - Radwański, Skrzyński, Kolasa Ż, Baster (81 Wróbel) - Makuch (45 Szczoczarz), Baran, Giza, Dudziński Ż (73 A. Czerwiec) - Bojarski, Bania. TRENER: Wojciech Stawowy
- Takiej oprawy mogliśmy się spodziewać - mówili zgodnie piłkarze obu zespołów, wszak kibice obu drużyn od lat dażą siebie wzajemną sympatią. Jednak co widoczne było na trybunach, nie przenosiło się na boisko. Zawodnicy często nie przebierali w środkach i sędzia Ryżek aż siedmiokrotnie sięgał po żółty kartonik. Co prawda czasami zbyt pochopnie, ale jednak.
Trener Mandrysz tym razem zdecydował się na ustawienie 1-3-5-2, rezygnując z forowanego przez siebie 1-4-4-2. Czyżby zwątpił w swoją własną teorię? - Przejście na ten system podyktowane było faktem, że w poprzednim zawodnicy popełniali dużo błędów. Poza tym chcieliśmy czymś zaskoczyć Cracovię - powiedział nam opiekun gospodrzy. Wynik go obronił, ale po kolei.
Spotkanie zaczęło się od ataków gości i - jak się okazało - tak wyglądał cały mecz. Gra toczyła się niemal cały czas na połowie gospodarzy, którzy umiejętnie i szczęśliwie się bronili. W szeregach gości wyróżniał się zwłaszcza Bojarski, który kilka razy urwał się obrońcom Arki. Widać po jego grze, dlaczego przed sezonem walczyło o niego tyle zespołów. Krakowianie grali ładnie, jednak brakowało im tzw. ostatniego podania. Nasi z kolei czekali na okazję do kontrataku. Ta zdarzyła się już w 18 minucie. I arkowcy przeprowadzili go niemal podręcznikowo! Pudysiak wyprowadził piłkę prawą stroną spod własnego pola karnego. Zagrał do Stencla i ruszył sprintem wzdłuż lini bocznej. Irek z pierwszej piłki zagrał prostopadle do Murawskiego, który stojąc tyłem do bramki gości piętą wypuścił w bój Pudysiaka. Prawy pomocnik Arki w pełnym biegu dośrodkował wprost na głowę niepilnowanego Dymkowskiego. Ten ze spokojem umieścił piłkę w siatce. 1:0 i kibice oszaleli z radości!
Jednak za chwilę wszystko mogło się odmienić. Akcję Bojarskiego strzałem lobem kończył Dudziński. Przerzucił Krupskiego, jednak zmierzającą do bramki piłkę wybił niemal z linii Woroniecki. To była najgroźniejsza sytuacja Cracovii w tej części gry.
Druga odsłona ponownie rozpoczęła się od ataków gości, którzy wprowadzili na plac ofensywnego Szczoczarza. Arkowcy znów bronili się na własnej połowie. Krupski cały czas czekał skupiony, co chwila nękany strzałami z daleka, lub ostrymi dośrodkowaniami. Jednak tego dnia był bezbłędny. Jego ponowny debiut (po 8 latach) przed Gdyńską publicznością wypadł bardzo dobrze. Na dodatek w 77 minucie uchronił swój zespół przed remisem. Bojarski idealnie w tempo dograł do Bani, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Dobitka Szczorzarza minęła na szczęście światło bramki. Gospodarze bronili się ofiarnie, jednak też mieli okazję do podwyższenia wyniku. Po wybiciu Krupskiego i błędzie krakowskiej defensywy prawą stroną ruszył Aleksander. Po chwili zacentrował idealnie do Bartoszewicza. Ten ładnie się złożył, strzelił głową i... piłka minimalnie przeleciała obok słupka bramki gości. Końcówka to walka o każdy metr boiska i radość gospodarzy po ostatnim gwizdku sędziego.
Wokół meczu
Jubileusz 75-lecia Arki Gdynia. Spotkanie, które zwłaszcza dzięki kibicom pozostanie w pamięci obserwatorów. - Przy takiej oprawie gra sie fantastycznie - twierdzi Rafał Murawski. Flagi, race świetlne i dymne, meksykańska fala i koncerty raperów przed i w przerwie spotkania. Stadion wypełniony niemal po brzegi i te reflektory. Atmosfera znakomita. Nie brakuje oczywiście oficjeli z Prezydentem Gdyni Wojciechem Szczurkiem, właścicielem klubu Ryszardem Krauze, czy rektorami AWFiS Januszem Czerwińskim i Wojciechem Przybylskim na czele. Przed meczem kwiaty, upominki dla Ulanowskiego (302 mecz w żółto-niebieskich barwach) i symboliczne rozpoczęcie gry przez Józefa Barbachena, która swoim życiem spaja oba zaprzyjaźnione kluby. Można? Oczywiście! Trzeba chcieć... Szkoda tylko, że jubileuszu nie ma co tydzień.
Cytat meczu: "Spotkali się dwaj wiceliderzy" - kibic przed rozpoczęciem meczu nawiązując do pozycji obu zespołów (Cracovia druga, Arka przedostatnia)
Powiedzieli po meczu:
Marcin Bojarski (Cracovia): - Piłka nożna polega na strzelaniu bramek. Arka strzeliła i wygrała. My też mieliśmy dużo takich spotkań, w których to przeciwnik miał optyczną przewagę, a jednak to my wygrywaliśmy. Dzisiaj było odwrotnie. Życzę tej drużynie, aby się utrzymała. Szkoda straconych punktów, bo myślę, że zasłużyliśmy przynajmniej na remis. Słowa uznania należą się kibicom, którzy stworzyli wspaniałe widowisko.
Piotr Mandrysz (trener Arki): - Moim zdaniem zespół Cracovii był zdecydowanie najlepszym, jaki tej wiosny się z nami zmierzył. Jestem pod wrażeniem gry Marcina Bojarskiego i aż żałuję, że Cracovia go pozyskała, bo my też takie mieliśmy zakusy. Dzisiejsze zwycięstwo odnieśliśmy po piekelnej walce, przeciwstawiając się wyższym umiejęstnościom rywali. Wygraliśmy zaangażowaniem i determinacją. Chłopcy dali z siebie wiele, jestem dla nich pełen uznania za to że dowieźli ten wynik do końca. Mieliśmy sytuacje do zdobycia bramek, ale to wynikało z tego, że Cracovia postawiła wszystko na jedną kartę. Cóż więcej dodać, oprawa meczu znakomita, Wielka Sobota i upragnione przez nas trzy punkty, które dają nadzieję na wydźwignięcie się z dołu tabeli.
Rafał Murawski (Arka): - Przeciwnik piłkarsko może i był lepszy, ale byliśmy na to przygotowani. Chcieliśmy grać od tyłu i czekać na kontry. Wychodziło nam to całkiem nieźle i mogliśmy nawet coś jeszcze strzelić. Rywale podobnie jak my potrzebują punktów i wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Chcielibyśmy, aby taka frekwencja była na wszystkich naszych meczach.
Wojciech Stawowy (trener Cracovii): - Dzisiaj Arka ma jubileusz i myślę, że godnie go uczci, bo zdobyła ważne trzy punkty. To dobry prognostyk dla tej drużyny, ponieważ stwarza to jej ogromne szanse na utrzymanie w lidze. Nasze cele są inne. Chcemy awansować i nie ukrywam, że ta porażka nam tego nie ułatwia. Przegraliśmy mecz przez tą 18 minutę, kiedy to straciliśmy bramkę, bo bardzo ładnej zespołowej akcji Arki i koszmarnym błędzie mojej drużyny. Co z tego, że przez całe spotkanie mieliśmy optyczną przewagę. W piłce liczą się bramki. Wcześniej mieliśmy gorsze mecze, ale zakończone zwycięstwami. Nie wolno się tą porażką załamywać, bo do końca ligi jeszcze daleko. Jednak trzeba trenerowi Mandryszowi i Arce pogratulować, bo byli lepsi od Cracovii o tę jedną bramkę.
Na pozycji lidera umocniła się Pogoń, która nie miała problemów z odprawieniem ostatniego w tabeli Polara. Dla wrocławian ligowe przetrwanie coraz bardziej się oddala.
Bigosu narobiła sobie Cracovia przegrywając w Gdyni. Bełchatów wygrał i zrównał się punktami z krakusami. Warto odnotować dwie kolejne bramki odradzającego się symbolu chorzowskiego Ruchu - Mariusza Śrutwy oraz trafienie, niestety nawet nie na wagę punktu, Marcina Chyły dla Piasta.
22. KOLEJKA
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:1 (0:1); Łatka (52-k), Kulig (72) - Chyła (12).
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:0); Śrutwa (32, 56) - Bujok (62, 87).
Stasiak Opoczno - GKS Bełchatów 0:1 (0:1); Kuranty 18.
Polar Wrocław - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2); Moskalewicz (15), Parzy (42), Masternak (90).
Szczakowianka Jaworzno - Aluminium Konin 1:0 (0:0); Gierczak (87)
Tłoki Gorzyce - Łódzki KS 0:0.
ARKA - Cracovia 1:0
PAUZA: Zagłębie Lubin, RKS Radomsko.
Kluby sportowe
Opinie (21)
-
2004-04-13 09:13
Brawo
To był wspaniały ekscytujący spektakl co myśle potwierdzi każdy kto w ten sobotni wieczór był na stadionie.Pkazaliśmy całej piłkarskiej Polsce że piłka w Gdyni potrafi byc fascynująca.Ogromne brawa dla Piłkarzy , Trenerów i fantastycznej publicznosci
- 0 0
-
2004-04-13 11:24
Trójmiasto- I liga
Uwaga kibice Lechii bierzcie przykład z meczu Arka-Cracowia. Wspaniałe widowisko!!
- 0 0
-
2004-04-13 13:42
Eeeeee tam
Mecz sprzedany
- 0 0
-
2004-04-13 13:55
brawo, brawo, brawo
właściwie tylko więcej bramek by się przydało.
Poza tym rewelacja
Brawo ARKA- 0 0
-
2004-04-13 14:19
Oceny
Krupski 8 - Najlepszy zawodnik Arki w tym meczu.Pokazał sie z dużo lepszej strony niż Wyłupski.Jest zdecydowanie nr 1.Raz bronił w nieprawdopodobnej sytuacji.
Kowalski 5- Skuteczny w destrukcji.Bardzo słaby w konstruowaniu ataków ofensywnych.
Woroniecki 6 - Spokojny i pewny ale kilka razy spanikował i wybijał na oślep.
Siara 6 - Widac doświadczenie i rutynę.Wiele pozytku moze z niego mieć Arka.Musi zostac na następny sezon mimo wieku.
Stencel 5 - Podobnie jak Kowalski.Słabszy w ataku dobry w obronie.Ambicja i zaangażowanie ale również duzo niecelnych podań.
Lines 4 - Zaczął na pomocy a po przerwie przesunięty do obrony.Od tego momentu nie mógł sobie poradzic.Dwa razy Bojarski zakręcił nim jak dzieciakiem.Dobrze ze zszedł.
Ulanowski 5 - Rowniez jak w przypadku Stencla,duza ambicja i zangażowanie.
Pudysiak 7 - W pierwszej połowie rewelacja. W drugiej moze troszke przygasł ale ogólna ocena musi być pozytywna.bardzo dobry występ i oby zadomowił sie w pierwszym składzie na dłuzej.
Murawski 8 - Podanie do Pudysiaka w pierwszej polowie piętą to majstersztyk.Duzo przechwytów,wygranych pojedynków jeden na jeden.Nie dziwie sie ze przegrali w GLiwicach skoro musiał pauzowac za kartki
Dymkowski 7 - Zrobił to co do niego nalezało.Strzelił bramke i z tego nalezy go rozliczac.A sytuacje miał jedną.
Gregorek 5- Waleczny ,dosyc ruchliwy.Pozytywny występ.
Aleksander,bartoszewicz po 2 - Jak z takim zaangazowaniem mają wchodzic zawodnicy z ławki rezerwowych to trzeba sie nad tym zastanowic.Jesli wchodzą na 30 minut to powinni płuca wypluwac i biegac za dwóch zeby pomoc kolegom ktorzy są juz od godziny na boisku.Zdecydowanie za malo zaangazowania.
Toborek - grał za krótko- 0 0
-
2004-04-13 17:05
Ale beka z tego redaktora, który to napisał!!!
Drodzy internauci... prosze popatrzec wlasciciel arki - jeden z najbogatszych Polakow a tu sledzie wspaniale widowisko zgotowali... to chyba zaden z was, panowie redaktorzy czy takze internauci, nie bylismy na chociazby jednym meczu LECHII GDANSK w tym sezonie...za wlasne pieniadze robia TAKIE widowiska co mecz... prosze tylko sie przejsc na TRAUGUTTA... taki zachwyt jeden z najslabszych zespolow 2 ligi raptem pare swiec czy rac zapalil...zrobili fale i jakis peja zaspiewal za ktorego pieniazki sponsor polozyl...toc to wielkie widowisko...heh... szkoda mi slow na to wszytko...arka i tak spadnie i beda mogli sie na Traugutta swoja oprawa pochwalic... ?wielka arka? hehe...pozdrawiam i zapraszam na wielkie widowiska na trybunach na Lechie...
- 0 0
-
2004-04-13 17:55
mecz
zawisc i zwykla zazdrosc lechistow i nic ponatto,arkowcy sa dobrze zorganizowani potrafia zadbac o reklame swej druzyny coraz mniej chamstwa na meczach,swietna oprawa meczu ,potrafia wydac ksiazke,i ubiegac sie o nazwe skwerku w gdyni,tak trzymac
- 0 0
-
2004-04-13 18:54
heh...no XX ty to masz poczucie humoru
coraz mniej chamstwa na arce? i w gdyni? heh...to ty chyba gazet nie czytasz...i nie zyjesz rzeczywistoscia... to ze arkowcy dzialaja to okiej...ale nie ma co sie tak podniecac jednym meczem czy tam precyzyjnie oprawa jednego meczu...skoro na Lechii na kazdym meczu tak jest... sa wspaniali kibice... wspanialy doping... jakbys przyszedl na Lechie sam bys sie przekonal... mimo braku strategicznych sponsorow...mamy dla kogo kibicowac...to sa wspaniali kibice i wspaniala rodzina atmosfera meczy przy Traugutta...wracajac do arki to niestety ale tylu arkowcow nie przychodzi na zwykle mecze swojej druzyny...nie jezdza po polsce za arka...co innego kibice Lechii... a to jest dopiero 4 liga... 3 liga zweryfikuje wasz i Nasz doping...juz na jesien... tylko Lechia
- 0 0
-
2004-04-13 19:00
może kiedyś
tak Marianie może kiedyś jak lechia awansuje to też ktoś napisze co tam się dzieje na stadionie miejskim w Gdańsku, kibicujcie swoją drużynę, róbcie oprawę i bawcie się dobrze, może kiedyś znajdziecie sponsora, nie bedziecie musieli zbierać do czapki na race, w sumie to niewiele osób z Gdyni się wami interesuje, wiec nie marnuj energii na wypisywanie takich bzdetów
- 0 0
-
2004-04-13 20:03
heh...moze kiedys jak arka znuff do 2 ligi awansuje
moze kiedys...tzn juz na jesien bedziemy grac derby mar... a to ze dzieki wlasnym srodkom mamy takie oprawy na meczach to jest tylko powod do dumy... przyjaciol poznaje sie w biedze...a Lechia ma ich tysiace... no ale co innego jest miec poteznego sponsora ( badz co badz ktory sie przejechal na silnej i poteznej areczce...- ciekawe tylko czy w 3-ciej lidze bedzie chcial sponsorowac piekne oprawy)... a to czy w gdyni sie interesuja lechia to mi rybka... mnie interesuje tylko to by na takich stronach jak ta byla prawda opisana, a nie idealizowanie czegos co przy Traugutta jest codziennoscia... pozdro niedowiarki...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.