- 1 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (356 opinii)
- 2 Uboższe pakiety startowe dla biegaczy (51 opinii)
- 3 Piłkarz Arki na GKS: Powiedzieć, co myślę (29 opinii) LIVE!
- 4 Lechia o pokonanie 70 punktów (28 opinii) LIVE!
- 5 Wybrzeże na Orła z Gałą? Czy pojadą? (62 opinie) LIVE!
- 6 Kanonada w IV lidze. Trzy wygrane (25 opinii)
Jarosław Kotas o Arce Gdynia: Mistrzostwo świata albo pogrzeb
Arka Gdynia
"Legia Warszawa pokazała żółto-niebieskim, że niestety najwyższy poziom rozgrywkowy w naszym kraju nie jest dla nich. Ktoś ich okłamywał całe życie i myśleli, że są piłkarzami ekstraklasy, a nie są. Ireneusz Mamrot grać w piłkę chłopaków już nie nauczy, ale Arka Gdynia w tym momencie musi punktować, a nie ładnie grać. W niedzielę będzie finał mistrzostw świata. Jak zaczniemy bawić się w tiki-takę, to Jakub Błaszczykowski sam strzeli i to już będzie pogrzeb. Byłoby przykro gdyby tu miała przyjeżdżać Sandecja Nowy Sącz, Termalica Nieciecza czy GKS Bełchatów. Kogo to będzie interesowało w dobie kryzysu?" - mówi Jarosław Kotas, były piłkarz i trener Arki.
Michał Nalepa po porażce z Legią Warszawa: Nigdy nie czułem się tak bezradny
Blamaż to jest prawdziwa twarz Arki Gdynia. Na tyle chłopaków stać i nie róbmy FC Barcelony czy Realu Madryt z Legii Warszawa. Solidna drużyna, która zdobędzie mistrzostwo Polski, pokazała żółto-niebieskim, że niestety najwyższy poziom rozgrywkowy w naszym kraju nie jest dla nich. Ktoś ich okłamywał całe życie i myśleli, że są piłkarzami ekstraklasy, a nie są. To już nie jest krytyka, bo często patrzę na Stadion Miejski w Gdyni i aż żal będzie, że Arka spadnie, jeśli nie wygra niedzielnego meczu z Wisłą Kraków.
Nie ma co krytykować trenera Ireneusza Mamrota, bo przyszedł do klubu i zastał to, co zastał. Myślę, że zdążył poznać zespół, bo w trakcie trzech meczów wielu ofensywnych piłkarzy otrzymało szansę. Teraz mecz prawdy przed nim, ale uważam, że wie z czym to się je, dlatego mimo wszystko spodziewałem się czegoś więcej. Grać w piłkę chłopaków już nie nauczy, ale Arka w tym momencie musi punktować, a nie ładnie grać.
Legia Warszawa - Arka Gdynia - relacja live i możliwość wystawienia ocen piłkarzom i trenerowi
Są takie mecze, kiedy trzeba zagrać po prostu brzydko. Arce ładnie się ułożył początek spotkania z Legią i wtedy powinna zaparkować autobus we własnym polu karnym i niestety narzucić nieco ostrzejsze warunki gry. Kiedyś w Arce był Jacek Pietrzykowski. To właśnie po jednym z jego fauli zaczęto sprawdzać buty piłkarskie. Chcę przez to powiedzieć, że ci piłkarze powinni wziąć wzorzec z tych, którzy grali kiedyś, bo inaczej może być "rzeź niewiniątek".
Do Gdyni przyjeżdża Wisła Kraków z Jakubem Błaszczykowskim. Cztery lata temu podziękowano mu za grę w Borussii Dortmund, a później podobnie było w Fiorentinie. W reprezentacji Polski ostatnio miewał różne przeboje i z całym szacunkiem do Kuby, ale to on ciągnie Wisłę Kraków, a w Arce nie chce tego robić nikt. W tych cyrkowych rozgrywkach potrzebny jest teraz charakter i wola walki. Tu potrzebna jest prosta gra, bo jak zaczniemy bawić się w tiki-takę, to Kuba sam strzeli lub wywalczy karnego i to już będzie pogrzeb Arki Gdynia.
Kontrowersje sędziowskie w meczach Arki Gdynia
To będzie mecz prawdy i mecz o utrzymanie. Nie ma nic do stracenia, więc z tyłu nie bałbym się postawić obrońców 1 na 1, a z przodu nawet i 3 napastników, bo czego tu się bać? Teraz autobus z szyldem "Arka Gdynia" powinien zaparkować w polu karnym rywali. Trzeba wziąć zawodników, którzy potrafią walczyć w powietrzu, na Rafała Siemaszkę zawsze można liczyć, bo piłka zawsze mu spadnie pod nogi, a z boku dośrodkowywać, by Wisła sama sobie strzeliła gola.
Piłkarze grają o swój byt. Oni grają dla siebie, grają dla rodzin i dla kibiców, bo przyjdzie nowy sezon i będzie trzeba opuścić Gdynię. Panowie Jarosław i Michał Kołakowscy nie będą tolerowali dziadostwa. Zawodnicy mają świadomość, że to poważny menadżer i swojej "stajni" ma wielu świetnych piłkarzy. I ta sama ekipa przyjdzie na kolanach grać w I lidze w Arce Gdynia. Kiedyś użyłem zwrotu "piłkarski debil", ale może użyję teraz sformułowania "piłkarska inteligencja". Trzeba mieć świadomość, że po 2-3 meczach i ona może zostać zachwiana. Taki piłkarz musi się sprężyć, bo dla niego w niedzielę to będzie finał mistrzostw świata.
Adam Danch - wywiad
Z dachu swojego domu widzę gdyńskie stadiony i byłoby przykro gdyby tu miała przyjeżdżać Sandecja Nowy Sącz, Termialica Nieciecza czy GKS Bełchatów, oczywiście nie umniejszając tym zespołom. Kogo to będzie interesowało w dobie tego kryzysu? Wszystkie ręce na pokład, bo to już nie ma co się pompować. Nie udawajmy piłkarzy i nie bójmy się jeździć na tyłkach, zacznijmy zasuwać i demolować rywala. Potrzeba wojowników, a na pewno potrzeba kogoś, kto nie będzie się bał włożyć nogi. Wtedy przyjdzie też granie.
Osoba
Jarosław Kotas
Urodzony 4. kwietnia 1962r. w Starogardzie Gdańskim. Były zawodnik m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen, Zawiszy Bydgoszcz, Wisły Tczew czy Bałtyku Gdynia. W I lidze, w barwach Bałtyku, rozegrał 43 mecze, zdobywając 2 bramki. Występował również w niższych ligach niemieckich.
Jeszcze jako czynny piłkarz w 1996 roku został trenerem trzecioligowej wówczas Arki Gdynia, która otarła się wówczas o awans.
Jako szkoleniowiec pracował następnie w Aluminium Konin, Cartusii Kartuzy, Orkanie Rumia, Gryfie Tczew oraz jako asystent w Widzewie Łódź. Od stycznia 2017 był trenerem Gryfa Wejherowo. W sezonie 2017/2018 został asystentem w tym klubie, a od rundy wiosennej ponownie samodzielnie prowadził drużynę. Następnie w Sokole Ostróda i Medyku Konin.
fot. K.Kirklewski/400mm.pl
Jarosław Kotas - inne felietony:
- Jarosław Kotas o awansie Arki Gdynia do ekstraklasy: Teraz albo nigdy (26 kwietnia 2023)
- Korona Kielce - Arka Gdynia. Jarosław Kotas: Walka o awans jak wodowanie (28 maja 2021)
- Jarosław Kotas: Arka Gdynia utrudnia sobie życie. Liczy się prosty futbol (18 marca 2021)
- Jarosław Kotas: Przed Arką Gdynia trzy mecze prawdy (15 października 2020)
- Arka Gdynia. Jarosław Kotas: Odciąć pijawki od klubu (23 stycznia 2020)
Kluby sportowe
Opinie (190) ponad 10 zablokowanych
-
2020-06-13 05:25
grac tak twardo az bedzie rzez wislatek
Będziesz Kotas miał cyrkowe rozgrywki juz w niedziele. Faktycznie to nie dawno dalo się wygrać z Wisla na własnym terenie a teraz przydalo by się zrobić rzez wislatek by na dlugo pompamietali. Czyli wymiatanie pilki razem z przeciwnikiem aż do skutku.
- 6 8
-
2020-06-12 22:08
Ględzenie (1)
Przede wszystkim brak wygranej w niedzielę to jeszcze nie spadek. Nawet jeśli się wydarzy, to ja i spora banda kibiców będzie dalej chodzić tak jak chodziliśmy kiedyś na 3 ligę. I na 10ta byśmy chodzili bo idziemy w ogien za Arką.
- 20 25
-
2020-06-13 05:22
Mala ta wasza banda.jak na 3 lige chodzilo 200-300 osob.:D
- 6 2
-
2020-06-13 04:58
Nalepa na ławkę i zaczną grać
- 12 3
-
2020-06-13 03:46
To wszystko już wygląda teraz bardzo kiepsko
- 8 6
-
2020-06-12 22:25
Rozsądek i prawdomówność Kotasa (2)
Przed pandemią powiedział: "Arka jest w stanie wygrać z każdym. - mówi Jarosław Kotas" a teraz pisze, że: "Ktoś ich okłamywał całe życie i myśleli, że są piłkarzami ekstraklasy, a nie są."
Ps. Człowieku zwany Jarosławem Kotasem.. Ty masz chyba rozdwojenie jaźni.. Proszę Cię błagam nie udzielaj więcej, już wywiadów.- 44 5
-
2020-06-13 01:18
Pełna zgoda
Wariat
- 11 0
-
2020-06-12 22:47
Mowil tak
Bo miał nadzieję być trenerem. To go usprawiedliwia. Teraz, na zimno, ma dużo racji. Jak każdy z nas, patrzacych sercem.
- 2 8
-
2020-06-12 22:45
(1)
Nie gadajcie tyle na konferencji prasowej przed meczem z Wisla tylko wezcie sie w koncu za granie a nie strzelicie bramke i obrona Czestochowy.W niedziele ostatnia macie szanse jak chcecie sie utrzymac jak nie to Iliga ,a Ekstraklasa za 30 lat
- 16 1
-
2020-06-13 01:16
Mają nic nie mówić?
To po co obowiązkowa konferencja?
- 0 0
-
2020-06-13 01:15
W takim momencie to już tylko na atmosferze
Albo wszyscy wierzą i grają na maxa albo nic z tego nie będzie. Mamrot probuje to zagrzać do boju ale Kołakowski jak zagada to ręce opadają. Nikt mu nie ufa. Trudno będzie
- 6 5
-
2020-06-12 23:06
Wy zapomnijcie o wygraniu meczu w niedzielę to co oni odpierdalaja w obronie trzeba dobrze zagrać a na to sie nie zanosi zresztą i tak nie odrobia tych punktów bo za duża jest strata.
- 7 5
-
2020-06-12 22:57
Największym cwaniakiem w tej sytuacji jest Marcus
Poszedł na L4,a po wszystkim powie,że przecież on nie spadł. Ot legenda....
- 23 7
-
2020-06-12 20:23
Jeszcze jest inny wariant ponowna ucieczka ze stadionu tym razem Baltyku !!! (2)
TAG
- 41 28
-
2020-06-12 22:39
popieram dobre wyjscie z tej sytuacji
- 6 3
-
2020-06-12 20:58
to gdzie bałtyk ma stadion w dyni jest stadion miejski bałtyk może wynająć ten stadion wynajęcie stadionu miejskiego z 1 trybuną kosztuje tyle co cały sezon na rugby
- 10 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.