- 1 Arka "ogarnęła" się po plaskaczu (74 opinie)
- 2 Lechia: Dwa debiuty, Chłań we Francji (23 opinie)
- 3 IV liga. Ojciec i syn 1. raz zagrali razem (1 opinia)
- 4 Przegrali, a utrzymali swoje miejsce (3 opinie)
- 5 Ogniwo po raz 11. wicemistrzem Polski (16 opinii)
- 6 Pierwsze decyzje kadrowe Lechii (75 opinii)
Arka Gdynia: Kwota kar może być dramatycznie wysoka. Grzegorz Piesio zawieszony
Arka Gdynia
Arka Gdynia odcina się od wielu zachowań własnych kibiców w trakcie finału Pucharu Polski, ale także dziękuje tym, którzy nie przysporzyli kłopotów. Ponadto deklaruje współpracę z PZPN, choć spodziewa się sankcji z jego strony. "Potępiamy użycie środków pirotechnicznych, których użycie zagrażało zdrowiu osobom będącym na stadionie. Strzelanie w kierunku kibiców to już nie jest oprawa meczu, to bandytyzm. W czarnym scenariuszu kwota kar może być dramatycznie wysoka" - m.in. czytamy w specjalnym oświadczeniu klubu. Natomiast sankcje już spadły na Grzegorza Piesio. Po czerwonej kartce skrzydłowy żółto-niebieskich zawieszony został aż na pięć pucharowych spotkań.
PRZECZYTAJ CO MÓWILI PIŁKARZE I TRENER ARKI PO FINALE PUCHARU POLSKI. ZOBACZ VIDEO Z TRYBUN
Aż w pięciu meczach Pucharu Polski nie będzie mógł wystąpić Grzegorz Piesio. To kara za czerwoną kartkę, którą otrzymał skrzydłowy Arki Gdynia w meczu finałowym z Legią Warszawa po faulu na Sebastianie Szymańskim.
Natomiast nie będzie to jedyna reperkusja po spotkaniu, które w środę odbyło się w stolicy. Trwa szacowanie strat PGE Narodowym. Jednocześnie PZPN, który był organizatorem meczu, zapowiedział gromadzenie materiału, który ma złożyć do prokuratury. W tym celu analizowany będzie m.in. zapis monitoringu.
- Pewne granice zostały przekroczone. Mieliśmy do czynienia z zagrożeniem życia, nie można nad tym przejść do porządku dziennego. Nie wiem jeszcze, jaka kara czeka na Arkę, ale my tego nie podarujemy - tak m.in. mówił Zbigniew Boniek przed kamerami Polsat Sport.
ARKA W TYM SEZONIE ZAPŁACIŁA JUŻ PONAD 300 TYS. ZŁ KAR. SPRAWDŹ, PO JAKICH MECZACH I ZA CO NAJWIĘCEJ?
Dlaczego na cenzurowanym znaleźli się wyłącznie żółto-niebiescy, choć pirotechnika była odpalana również na sektorach zajmowanych przez Legię? Chodzi o zdarzenia, które miały miejsce około 75 minuty gry. Wówczas z trybun przypisanych Arce strzelano racami. Jedna z nich spadła na boisko, powodując przerwanie na kilka minut meczu. Inne poszybowały pod kopułę dachu, gdzie znajdują się m.in. telebimy. Jedna z nich przez kilkadziesiąt sekund paliła się tam.
Dla działań PZPN pełne wsparcie w specjalnym oświadczeniu wyraziła Arka.
ARKA - LEGIA 1:2: RELACJA, VIDEO, FOTO. WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
treść oryginalna, wyróżnienia pochodzą od redakcji
Finał Pucharu Polski to święto dwóch finalistów, ale także święto polskiej piłki. Miejsce rozgrywania spotkania, Stadion PGE Narodowy wyzwala dodatkowe przeżycia, emocje i jest także wyjątkowym miejscem dla wszystkich kibiców.
Arka mogła liczyć po raz drugi z rzędu na wsparcie swoich fanów, którzy ponownie licznie stawili się w sektorach żółto-niebieskich. Z Gdyni przyjechały m.in. rodziny z dziećmi. Tego typu meczom towarzyszy zawsze wyjątkowa otoczka, a także oprawa kibicowska.
Nie akceptujemy jednak zachowań, które doprowadziły do przerwania meczu. W sposób szczególny potępiamy użycie środków pirotechnicznych, których użycie zagrażało zdrowiu osobom będącym na stadionie. Strzelanie w kierunku kibiców to już nie jest oprawa meczu, to bandytyzm.
Trwa szacowanie szkód. W czarnym scenariuszu kwota kar dla klubu może być dramatycznie wysoka. Wielokrotnie apelowaliśmy o powstrzymanie tego typu zachowań szkodzących klubowi i pozostałej rzeszy kibiców, zachowujących się tak jak podczas finału w godny sposób, wspierających naszą drużynę wspaniałym dopingiem. Zachowanie wąskiej grupy zniweczyło trud, jaki włożyło wiele osób w przygotowanie adekwatnej oprawy meczowej i ugodziło w wizerunek klubu i kibiców naszej Arki.
Popieramy działania służb w celu ustalenia sprawców i deklarujemy swoją pełną współpracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, jako organizatorem tego meczu.
Nigdy działania zagrażające czyjemuś życiu i zdrowiu nie będą przez nasz klub akceptowane.
Dziękujemy jednocześnie tysiącom kibiców z Gdyni, którzy zachowywali się godnie i przyjechali, aby wspólnie celebrować święto polskiej piłki i kolejny historyczny mecz Arki Gdynia.
PRZYPOMNIJ SOBIE, JAKIE BYŁY KARY PO UBIEGŁOROCZNYM FINALE
Przypomnijmy, że kary orzeczono również przed rokiem, gdy Arka w finale Pucharu Polski pokonała Lech Poznań 2:1 po dogrywce. Wówczas gdynianie musieli zapłacić 40, a rywale 10 tysięcy złotych oraz pokryć straty wynikające z uszkodzeń w sektorach przez nich zajmowanych na Stadionie Narodowym.
Teraz sekwencja zdarzeń będzie następująca: zarządca PGE Narodowego oszacuje straty, które spowodowały zachowania kibiców, a do tego PZPN dołoży swoją karę finansową, niezależnie od działań, które zamierza prowadzić we współpracy z prokuraturą.
Ze wstępnych oględzin stadionu wynika, że nie zostały uszkodzone ani konstrukcja dachu, ani automatyczne systemu pozwalające na jego składanie i rozkładanie. Natomiast są uszkodzone telebimy. Ponadto już tradycyjnie po takich meczach są spalone krzesła, ale w tym roku ich liczba ma być mniejsza niż przed rokiem.
Po podliczeniu tych wszystkich strat zarządca stadionu wystawi fakturę, obciążając nią PZPN, który był organizatorem meczu. Następnie związek tych kwot domagać się będzie od klubów, z winy których kibiców powstały te straty.
Tłumaczą się również służby ochraniające stadion. Według ich informacji kibice zamierzali wnieść na obiekt około 2,5 tysiąca rac, z których większość została zatrzymana na bramach, a na trybunach odpalono około 400 środków pirotechnicznych różnego typu.
ZOBACZ POZOSTAŁE VIDEO POKAZUJĄCE PIROTECHNIKĘ NA TRYBUNACH PGE NARODOWEGO, KTÓRA BYŁA ODPALANA PRZEZ KIBICÓW OBU KLUBÓW
Kluby sportowe
Opinie (426) ponad 20 zablokowanych
-
2018-05-04 13:38
Kiedy stadion Arki będzie znowu bezpieczny? (4)
Niestety ale odkąd Arka jest w Ekstraklasie jest to jeden ze stadionów na których mecz bym nigdy więcej nie poszedł. Masa pseudokibiców tłuczących się nawet między sobą. Mam dwójkę dzieci i mogę im tylko odpowiadać jak kiedyś było na meczach Arki (15 lat temu).
- 6 6
-
2018-05-04 14:57
I tak zrób
Opowiadaj im bajki a nam nie piernicz głupot. Kiedy ty ostatni raz byłeś na stadionie Arki jak się nie czujesz bezpieczny? Chyba jak z górki spieprzałeś przed bladozielonymi. O tym też dzieciom opowiedz.
- 2 0
-
2018-05-04 17:31
arka nie ma stadionu a korty sa bezpieczne, to stadion Baltyku (1)
- 1 2
-
2018-05-04 19:42
tak jak gdanski bursztynowy nocnik jest stadionem betonow
- 0 0
-
2018-05-05 10:07
jeszcze raz to nie stadion arki, arka jest bezdomna.... bo sprzedali stadion za długi
- 0 0
-
2018-05-04 13:45
gdynianin
I właśnie dla tego nie chodzę na mecze Arki
- 5 2
-
2018-05-04 13:48
Nie do ogarnięcia jest głupota rzekomych kibiców.
Aby działać na niekorzyść swojego klubu, trzeba mieć chyba przesolony orzeszek między uszami.
Miasto w takiej sytuacji powinno zatrzymać finansowanie, a klub powinien grać bez swojej publiczności do końca sezonu i po temacie. Jak się nie utrzyma, wielkiej rozpaczy nie będzie, podziękujcie kibicom.- 6 0
-
2018-05-04 13:59
Zdegradować do III Ligi !!!
- 7 2
-
2018-05-04 14:01
(1)
a mi najbardziej szkoda tych prawdziwych kibiców a nie idiotów co "za klub oddam życie" i szkoda mi naszej kasy która idzie na ochronę takich meczy a raczej na upilnowanie stada idiotów..... drogi pozamykane bo nie potrafią się zachować... żal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 9 0
-
2018-05-05 10:09
arka nie ma normalnych kibiców, każdy normalny kibic 10 razy się zastanowi zanim pójdzie na klub za którym ciągnie się widmo korupcji
- 0 1
-
2018-05-04 14:02
Xnnxnxd
A kto byl organizatorem wyjazdu? Punkty minusowe tylko moga pomoc. Oczywiscie do czasu kiedy znajda sie póľmózgi ktorzy rzucali racami. To jedyne wyjscie.
- 2 2
-
2018-05-04 14:07
Słaba ochrona!
Chodzę na mecze ,pani z ochrony za bramką za każdym razem każe otwierać torebkę, czasami szczegółowiej sprawdza,więc pytam jak to jest że kibole mogą wnieść na stadion race i jeszcze jakieś automaty do strzelania z nich ,przecież to nie są rzeczy wielkości główki od szpilki.Ileś tam chcieli wnieść ,zabrali im a jeszcze tyle wnieśli co przepraszam zrobili sztuczny tłok i ci z tyłu wnosili.Śmiechu warte .Lubię chodzić na mecze bywają piękne oprawy bez rac(których sama się boję) i to musi być tak kibice pokazują ,że są z drużyną , że ją wspierają.A kiboli eliminować.Ale to prawda co ktoś wcześniej napisał teraz kibole nienawidzący premiera Tuska to dla obecnej władzy patrioci i ważni wyborcy.Szkoda tylko że ci zagorzali kibice świadomie narażają swój ukochany klub na straty finansowe chociaż wiedzą,że bogaty nie jest.Tyle w temacie Arka zawsze będzie w moim sercu i nie muszę w związku z tym z niczego strzelać chyba ,że w domu z szampana z radości
- 7 2
-
2018-05-04 14:09
Wykluczyc z rozgrywek pucharowych i to bedzie wystarczajaca kara
Kluba akurat (nawet taki jak arka) nie jest niczemu winien wiec karani go finansowo jest bez sensu.
- 3 1
-
2018-05-04 14:09
niech im przypierd.... taka kare ze sie nie pozbieraja (1)
Rac nie wolno wnosic i kropka, stanowia zagrozenie dla zycia i zdrowia kropka. Kto tego nie rozumie jest przestępca kropka. Proste
- 7 3
-
2018-05-04 19:45
to proste ze jestes tlukiem, Koniec kropka.
- 2 1
-
2018-05-04 14:10
"Sport"? (1)
Nie mam nic przeciw piłce noznej ale to co sie do niej "podłączyło" to zgroza! Społeczne śmieci, ktore tylko w tłumie , na stadionie potrafią byc tacy "silni" i denni , odpycha mnie od pilki na odległość! Chamstwo i zezwierzęcenie tych idiotow to nie moja broszka! Najlepiej gdyby mecze ( a niech sobie są) , odbywały sie bez "publicznosci" , wówczasipodatnicy zaoszczędzili by troche wydatków na niepotrzebną nikomu ochrone . MECZE BEZ DZICZY STADIONOWEJ !
- 6 1
-
2018-05-04 15:08
Piłka nożna dla kibiców
Przy pełnych stadionach bo w tym tkwi sens meczu piłkarskiego. NIE DLA PATOLOGII I KIBOLI. Swoją drogą proponuję kibicowanie rozgrywkom ping-ponga. Chociaż nie, bo można dostać piłeczką w głowę i potem będą jeszcze lepsze wywody.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.