- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (170 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (7 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Arka Gdynia. Michał Nalepa nie zgodził się na obniżkę pensji. Wyjaśnia powody
Arka Gdynia
Michał Nalepa jest jednym z piłkarzy Arki Gdynia, który nie zgodził się na obniżkę pensji. Przyznaje, że prawdopodobnie zrobiłby to, gdyby zostały uregulowane wcześniejsze zaległości, niewynikające z pandemii koronawirusa. Przedstawił klubowi swoją ofertę, ale dalsze działania nie zostały podjęte.
Krzysztof Sobieraj: Wracamy do gry, aby kluby nie umierały
Arka Gdynia nie doszła do pełnego porozumienia z piłkarzami w kwestii obniżek pensji. Jednym z nich jest Michał Nalepa, który powody swojej decyzje tłumaczy wydarzeniami sprzed wybuchu pandemii.
- Sprawa jest prosta. Każdy z nas chce pomóc Arce, bo wiadomo, że jest w trudnej sytuacji. Wiemy jednak, że nie powstała ona przez koronawirusa, tylko przez nieodpowiednie ruchy i różne działania, które spowodowały, że klub jest w długach. Chodzi nam przede wszystkim o uregulowanie zaległości sprzed czasu pandemii. Nie jest w stanie tego zrobić, a także wypłacić 50 proc. z naszych obniżek, na które byśmy się ewentualnie zgodzili - mówi nam 25-latek.
Prezes Radomir Sobczak o sytuacji klubu
Przypomnijmy, że w lutym drużyna otrzymała wynagrodzenie za styczeń. W marcu otrzymała pensje za luty, w formie zaliczek, czyli niepełnego wynagrodzenia i w podobny sposób miało to się odbyć w kwietniu. Pomocnik uważa, że prawdopodobnie zgodziłby się na cięcia, gdyby w pełni otrzymał wcześniejsze zaległości.
- Nie jest łatwo, a na pewno mojej osobie, która nie jest jeszcze tak doświadczona na ekstraklasowych boiskach i nie miała okazji zarobić tylu pieniędzy, co starsi. Nie mogę pozwolić sobie na to, że w kolejnych miesiącach nie będę w ogóle otrzymywał pieniędzy, dlatego próbujemy negocjować. Złożyłem swoją propozycję, otrzymałem odpowiedź, że jest bardzo fajna i korzystna dla klubu, ale dalsze działania nie zostały podjęte - tłumaczy.
Lechia Gdańsk i Arka Gdynia otrzymają pieniądze od UEFA
W tym sezonie, 25-latek nie wystąpił tylko w jednym meczu (1:1 z ŁKS Łódź). W styczniu przedłużył kontrakt do 30 czerwca 2022 roku, na mocy którego miał zarabiać 40 tys. zł miesięcznie. Takie kwoty wiążą się jednak często z innymi wydatkami, zobowiązaniami czy inwestycjami, dlatego wyłączenie ich na choćby trzy miesiące często stawia piłkarzy w trudnym położeniu.
- Na razie nie mam planów inwestycyjnych. Moje wydatki wiążą się z tym, co mam na bieżąco - wyjaśnia.
Dwaj piłkarze Arki Gdynia poddani kwarantannie
Dodajmy, że Nalepa jako junior trafił do Arki z Jedynki Reda 2009 roku. Zawsze powtarzał, że jest chłopakiem "stąd", a debiut w dorosłej drużynie zaliczył 9 sierpnia 2014 roku, gdy jego zespół zremisował 1:1 z Sandecją Nowy Sącz. Dwa lata później awansował z drużyną do ekstraklasy, jest zdobywcą Pucharu Polski oraz dwóch Superpucharów.
Kluby sportowe
Opinie (227) ponad 20 zablokowanych
-
2020-05-03 12:39
ci co uwazaja ze za 2tys. mozna zyc nigdy nie uczynia postepu nie beda sie rozwijac ...w wieku 30 lat praca w ochronie....
- 2 1
-
2020-05-03 12:49
Jak zwykle... (1)
"Wszyscy dziko trenowali, tylko ARKE ukarali" brawo portal "wdeplo"!
- 6 0
-
2020-05-03 13:17
Ciekawe kto "przykonfidencił"?
W sumie czasy się zmieniają, a betoniarnia czy to milicja, czy policja zawsze z nimi współpracuje.
- 2 0
-
2020-05-03 13:11
Brawo Michał !! to jest zwykły biznes,a biznes to uczciwosc,terminowosc ,honor i nie stwarzanie poczucia zagrozenia....działaczy powinna sprawdzic prokuratura bo z piłki zyje o 50% osob za duzo...
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.